Zysk z inwestycji zagranicznych
Kraje wytwarzające nadwyżki handlowe w towarach i usługach mogą je lokować za granicą
Niemcy mają ogromne nadwyżki handlowe i są światowym championem w eksporcie kapitału. Ale opłacalność tych inwestycji zagranicznych, przynajmniej według oficjalnych danych, jest marna na tle inwestycji innych zaawansowanych gospodarek.
Im większy zysk inwestora tym większa strata gospodarza a w tym jego pracowników.
Może więc ci Niemcy nie są wcale tacy najgorsi ?
Jeszcze będą się musieli pogodzić ze stratą kapitału u południowców ! Jeśli z projektu IV Rzeszy nic nie wyjdzie to pozostanie tylko płacz i zgrzytanie zębami.
http://www.macrohistory.net/wp-content/uploads/2019/07/exportweltmeister.pdf
Są 2 powody tych niskich zwrotów z inwestycji.
OdpowiedzUsuń1/ Spora ich część jest u ruskich. A ci nie tak łatwo dają się skubać.
2/ Niemcy są najlepiej znani z łapówkarstwa i oszustw podatkowych. To ich system podatkowy jako pierwszy razem ze szwajcarskim pozwalał zaliczyć łapówki w koszty działalności gospodarczej. Po prostu te zyski z inwestycji zagranicznych są transferowane do Niemiec zanim zostaną opodatkowane. Dlatego ich nie widać.
A USA - to chyba pamiętamy producenta drukarek w Polsce. Za łapówy został ukarany w USA. Znam z autopsji - amerykański fiskus dba o US innych krajów tak samo jak o swój IRS.
1. Ja myślę że każdy normalny kraj dba o to aby nie dać się "skubać" zagranicznym inwestorom
OdpowiedzUsuń2. Poleganie na oficjalnych danych w erze masowych optymalizacji i oszustw podatkowych może dawać mylne wyniki
Jedne kraje mają lepsze możliwości blokowania skubania, a inne gorsze. Niemcy do ruskich surowców lgną jak świnia do pomyj. W innych krajach decyzja o inwestycjach nie jest tak jednoznaczna. Mogą tu, mogą tam. A surowce leżą w konkretnym miejscu i możliwość inwestowania jest dużo bardziej skonkretyzowana niż w przypadku montowni alternatorów czy silników. Dobrymi przykładami są Słowacja i Węgry. Przez dziesięciolecia outsiderzy w przemyśle motoryzacyjnym, teraz są naprawdę mocni. Ale w przemyśle surowcowym nie ma możliwości wyboru. Inwestuje się tam, gdzie te surowce są i jest chęć dopuszczenia inwestora. I późniejszego uczciwego traktowania jego inwestycji. A nie np. nacjonalizacji po 10 latach.
OdpowiedzUsuńW polityce nie ma żadnej "przyjaźni". Są tylko interesy !
OdpowiedzUsuń