poniedziałek, 29 lipca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 90

Czy będzie kryzys w Chinach 90

  Korea Południowa i Japonia od niedawna toczą wojnę handlową. Korea domaga się od Japonii odszkodowań za okupacje, wojnę i zbrodnie. Chodzi o to aby okrutny japoński okupant zadośćuczynił koreańskim ofiarom. Ciągle podnoszone są hasła bojkotu japońskich towarów. Młodzi mężczyźni rozbijają pałkami szyby i niszczą karoserie samochodów japońskich marek. I tak dalej. Ameryka nie chce wystąpić w roli mediatora.
Tokyo uważa że sprawa została uregulowana wraz z podpisaniem traktatu obustronnego z 1965 roku. Na sporze dwóch demokratycznych krajów Azji Wschodniej będących sojusznikami USA korzystają Chiny.
Japonia wprowadziła ograniczenia w eksporcie do Korei Południowej materiałów dla branży półprzewodników i wyświetlaczy LED. Sprawa już trafiła do Światowej Organizacji Handlu. Na posiedzeniu w Genewie Seul oskarżył Tokio, że łamie zasady WTO. Japonia stosuje wobec Korei Południowej ekonomiczne zagrania z arsenału prezydenta Donalda Trumpa. Jest oczywiste że japońskie działania są odpowiedzią na ostateczny wyrok koreańskiego sądu, który orzekł, że japoński gigant Nippon Steel Corporation musi wypłacić po 85 tysięcy dolarów zadośćuczynienia rodzinom koreańskich pracownikom przymusowych z czasu II wojny światowej. Sytuacja jest dynamiczna i konflikt może mieć poważne następstwa.
Chiny są największym importerem towarów z Korei. W 2018 roku koreański eksport do Chin wyniósł 162,2 mld dolarów zaś do drugich Stanów Zjednoczonych 73,1 mld USD.
Korea Południowa chce kontynuacji procesu pokojowego a może raczej zjednoczeniowego między dwoma podzielonymi Koreami. Rozczarowujące poczynania USA nic w tej mierze nie dają. Można wręcz podejrzewać że Stanom Zjednoczonym zależy na istnieniu agresywnej atomowej Korei reżimu Kima bowiem usprawiedliwia to stacjonowanie w rejonie sporych sił USA kontrolujących region.
Chiny realnie popierają zjednoczenie obu Korei. Na początku roku Chiny obłożyły Koreę Płn. dotkliwymi sankcjami i wywierają konkretną presję na Kima aby negocjował z Koreą Południową. Ograniczenia dostaw żywności z Chin od razu dało zagrożenie głodem w Korei. Ograniczenie eksportu pozbawiło Kima dolarów i ograniczyło możliwości działania. Korea Południowa chce dołączyć się do północnego odcinka Jedwabnym Szlaku przez nową kolej w Korei Płn. a dalej przez Rosję. Stąd tak ostry nacisk Chin na reżim Kima stwarzającego przeszkody.
Korea Południowa balansuje między USA i Chinami i stara się nie zajmować stanowiska w wojnie handlowej prezydenta Trumpa. USA są partnerem militarnym zaś Chiny partnerem handlowym. W tej sytuacji Korea Południowa słusznie stara się wzmocnić własne siły obronne.
Korzyść z konfliktu Japonii z Koreą Południową chce też wyciągnąć Rosja.

Korea Południowa domaga się reparacji od japońskich morderców. Polska domaga się reparacji od niemieckich morderców i rabusiów. Niemcy i Japonia dla pozoru wskazują jakąś umowę i mówią że sprawa jest uregulowana od dawna. A USA nie chcą występować w roli mediatora. Sprawy zupełnie ich nie interesują. Dla USA ważny jest tylko i wyłącznie ich interes. A przecież nie ma pokoju bez sprawiedliwości. Grubo mylą się nasi mężykowie stanu formatu kieszonkowego uważając USA za lojalnego sojusznika. USA mogą Polską zapłacić Rosji za jej wystąpienie przeciw Chinom.

Korea ma dramatyczne problemy demograficzne ! Korea Południowa ma jeden z najniższych współczynników urodzeń w świecie. Utrzymanie rosnącej rzeszy emerytów w starzejącym się społeczeństwie jest i będzie coraz trudniejsze w sytuacji coraz mniejszej ilości pracowników. Rośnie liczba kobiet świadomych ogromu kosztu wychowania dzieci, które nie chcą wstępować z związki małżeńskie i mieć dzieci. Wysiłki koreańskiego rządu na rzecz podniesienia współczynnika urodzeń młode kobiety określają jako „obraźliwe” i „frustrujące”, ponieważ nie rozwiązują braku legalnych możliwości zapewnienia matkom rozwoju zawodowego oraz nie łagodzą obciążeń finansowych związanych z wychowywaniem dzieci. Spada liczba kobiet uważających małżeństwo za konieczność. W 2010 roku stanowiły one 64,7% wśród populacji kobiet. Udział ten spadł w 2018 roku do 48,1 %.
W 2017 roku liczba osób w wieku 15-64 lata stanowiących potencjalną siłę roboczą wynosiła 37,6 mln. Do 2067 roku spadnie ona o więcej połowę do poziomu 17,8 mln osób co jest najgorszym wynikiem w świecie i może skutkować załamaniem gospodarczym. Ilość uczniów szkół średnich spadła już o 30-40%. Chinom, Japonii, Korei Południowej i Polsce bije demograficzny dzwon ! Ostatniej rzeczy której im potrzeba to konflikt gospodarczy i militarny w wyłącznym interesie USA. Kraje te wykorzystały Jednorazową Dywidendę Demograficzną ( Polska ją w zasadzie zmarnowała a przynajmniej duża jej część ) a obecnie ratunku upatrują w automatyzacji, robotyzacji i AI.
Dygresja. Słaba technologicznie i zadłużona zagranicznie Polska będzie w znacznie gorszej sytuacji demograficznej niż wymienione kraje. Gdy zaczną się problemy ze starzejącą się siłą roboczą zachodnie koncerny wycofają się z Polski. Czy w przyszłej Polsce emerytury mogą stanowić 25% płacy jak to przewiduje rząd – jest to bardzo wątpliwe. Ogromny, starzejący się elektorat będzie dobrze wiedział na kogo głosować aby uzyskać „godne” emerytury.
Gdy załamie się gospodarka Japonii, Korei, Chin i Polski tereny tych państw zostaną podbite przez mniej cywilizowane ludy, które nie mają problemu z dzietnością. Bezużyteczni starcy zostaną wymordowani lub zagłodzeni.
Wydaje się że dopiero gdy brzytwa zostanie przyłożona do gardła rządy podejmą skuteczne środki dla zwiększenia dzietności, na przykład wypłatę emerytury ze składek i podatków swoich dzieci. Starcy bez środków utrzymania podlegać będą eutanazji. Ale świat do tego musi dopiero dojrzeć.
Przecież emerytura wypłacana emerytom przez aktywne pokolenie oczywiście powinna zależeć od ilości dzieci, ich wychowania, wykształcenia i zrobienia z nich rozumnych ludzi - płatników !
Czy Amerykę stać na jednoczesny konflikt z Europą i Chinami ? W tle możliwa wojna z Iranem w interesie Izraela.
Prezydent Trump „wierzy” ( pewnie zlecono poufne badania elektoratu ), że konfrontacja z zagranicą przysparza mu głosów wyborców z grupy jego elektoratu.
Trump uważa i przekonał do tego wielu Amerykanów, że USA były przez lata wykorzystywane przez Chiny i Europę i że powinni oni pójść na ustępstwa. Sytuacja gdy Europa ma 170 mld dolarów nadwyżki handlowej z USA jest rzeczywiście nienormalna.
Trump zaproponuje cła na samochody i części samochodowe z UE co może bardzo zaszkodzić gospodarce niemieckiej.
Ameryka chce ceł na produkty rolne z UE, by skompensować wpływ unijnych dotacji dla farmerów, które pozwalają Europie łatwiej konkurować z amerykańskimi farmerami
Unia rozważa odwetowy pakiet bolesnych dla amerykańskiej gospodarki ceł.

Chiny mają problem z nadmiernym zróżnicowaniem majątkowych i dochodowym. Dla zdrowia gospodarki i społeczeństwa duży wpływ ma to z czego wielkie majątki powstają i na co są przeznaczane. Gdy komuś przyszło do głowy porównywać modernizujące się Chiny z prymitywnymi Indiami to poniżej pokazano najdroższą w świecie rezydencje indyjskiego miliardera Mukesh Ambani wartą ponad 1 mld dolarów. Rezydencja jest ohydna - co za bezguście. I to w kraju gdzie brakuje sieci wodociągowej i kanalizacyjnej i zwykłych toalet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz