Czy
będzie kryzys w Chinach 89
Na
wykresie w kolorze czarnym pokazano przewidywaną chińską populacje
w wieku roboczym 15-64 lat i jej udział w całej populacji w kolorze
żółtym. Chińczycy mają 15 lat na utwardzenie swojej światowej
pozycji, na zyskanie marki dobrej jakości, na innowacje, na
automatyzacje i robotyzacje przemysłu. Kiedyś produkty niemieckie w
Anglii uważano za podłej jakości mimo iż były dobrej jakości.
Później była „japońszczyzna”. Śmiesznie to brzmi od 40 lat.
Teraz jest chińszczyzna a jednocześnie wyroby najwyższej jakości.
Jeśli Chiny nie wykorzystają swojej szansy zacznie się jazda w
dół.
Wydaje
się że Chiny startując do rozwoju musiały ograniczyć narodziny
dzieci korzystając z dywidendy demograficznej. Ale z programu
„jednego dziecka” zrezygnowano zdecydowanie za późno. Trudno
powiedzieć czy chiński rząd ma jakiś długofalowy realny program
wyjścia z pułapki demograficznej. Póki co chińskie firmy z braku
siły roboczej jako podwykonawców angażują firmy z sąsiednich
krajów. W Polsce program socjalny i pronatalny Rodzina 500+
wprowadzono 25 lat za późno.
W
Polsce problem demograficzny został wywołany stanem wojennym w
czasie kryzysu zadłużenia zagranicznego rozpoczętego w 1978 roku.
Doszły implikacje kulturowe z zachodu. Wiadomo o tym od dekad.
Fault
tolerant:
„Optymalizacja
oczywiście dotyczy gospodarki i społeczeństwa. Podjęcie złej (
dalece nieoptymalnej ) decyzji może wymóc podjęcie kolejnych
jeszcze gorszych decyzji z katastrofalnymi skutkami.
W
1946 roku Polska miała po wojennej tragedii zaledwie 23.6 mln
mieszkańców. Naród skutecznie odbudował się biologicznie
kolejnymi falami demograficznymi. Polacy są narodem bardzo młodym.
Równolegle ze wzrostem populacji wzrastała ilość pracujących
osiągając szczyt około 1980 roku na poziomie 17.4 mln osób. Od
1980 roku mimo iż liczba Polaków rośnie spada ilość pracujących
wynosząc obecnie około 17 mln. Wydawać się może ze to nic
wielkiego. A jeśli to jest ekstremum funkcji kwadratowej to
zatrudnienie zacznie dalej spadać bez końca !
Kryzys
zadłużenia zagranicznego dramatycznie pogłębiony sankcjami
wprowadzonymi przez Zachód za wprowadzenie stanu wojennego rozłożył
nam gospodarkę. Tego nie da się ukryć. Po cichu udziela się
lewych rent i wcześniejszych emerytur aby pozbyć się nadmiaru siły
roboczej z gospodarki pracującej na połowę możliwości. Mimo tego
przerosty w przedsiębiorstwach są potężne jako że produkcja na
tle stanu sprzed 10 lat jest nędzna. W 1946 roku mieliśmy 530
tysięcy emerytów i rencistów, w 1970 2,34 mln, w 1980 4.5 mln a w
1987 aż 6.7 mln ! Ilość ta jest szokująca wielka w tak młodym
społeczeństwie. Dodatkowo z kraju uciekło po 1980 roku około 800
tysięcy osób widzących beznadziejną sytuację. Jeśli w ramach
reform ( w socjalizmie jest ideologicznie pełne zatrudnienie )
firmom pozwoli się na zwalnianie zbędnych pracowników to wzorem
tego co już się stało ilość wczesnych emerytów i lewych
rencistów wzrośnie ze 2-3 miliony ! Cena za stan wojenny jest
astronomiczna.
Straszliwą
ceną za zadłużenie zagraniczne i stan wojenny jest zwijanie
gospodarki i potężna armia rencistów i emerytów.
Jakie
to będzie miało długofalowe konsekwencje ?
Żeby
dać środki emerytom i rencistom komuś trzeba zabrać ! Komu
najłatwiej można zabrać ? Najłatwiej jest po prostu nie dawać
młodym Polakom kosztownych mieszkań za które ich rodzice już
zapłacili na książeczkach mieszkaniowych. Pełne potwierdzenie
znajdujemy w roczniku GUS. Spada ilość oddawanych mieszkań na 1000
osób w sytuacji gdy wywiązanie się przez państwo z zobowiązań
wymaga silnego wzrostu ilości oddawanych mieszkań ! Przy
zwijającej się gospodarce niemożliwe jest budowanie dużej ilości
mieszkań. Czas oczekiwania na mieszkanie rośnie i już przekracza
kilkanaście lat ! Wszelkie zjawiska społeczne cechuje duża
inercja. Do młodych ludzi zaczyna docierać że w beznadziejnej i
pogarszającej się sytuacji nie dostaną nowego mieszkania a na
„rynkowe” używane mieszkanie ich po prostu nie stać bo jego
koszt jest wariacki. Młoda rodzina z dziećmi bardzo potrzebuje
mieszkania ! Zacznie się po prostu rodzić coraz mniej dzieci ! Jak
już powiedziano dodatkowo system ubezpieczenia społecznego zachęca
do nieposiadania dzieci jako że emerytura nie zależy od posiadania
dzieci.
Zjawiska
demograficzne są bardzo powolne ale demografia jest nieubłagana.
Jeśli nie urodzą się dzieci nie będzie w przyszłości
dorosłych.”
Chinom
udała się wielka walka z nędza. Sukces Chin nie ma precedensu w
historii świata. Do 2020 roku skrajne ubóstwo w Chinach
zniknie całkowicie. Na początku lat osiemdziesiątych XX wieku
poniżej międzynarodowej granicy ubóstwa wyliczanej wtedy według
parytetu siły nabywczej na 1,90 dolara na dzień żyło ponad 88%
Chińczyków. Przy granicy nędzy 3 dolary na dzień w nędzy żyło
wtedy 99 % społeczeństwa a więc prawie wszyscy. Chiński model
gospodarki niezłe działał przez prawie 4 dekady. Teraz Chiny mają
inny problem – nadmierne nierówności. Chiny cechuje najwyższa w
świecie dynamika ilości miliarderów ! Niedługo Chiny będą miały
4 mln milionerów. Mowa oczywiście o dolarach. Szczęśliwie od 2010
roku współczynnik nierówności Ginniego maleje. Powoli ale maleje.
Nastąpiło już przesilenie.
„Syty
głodnego nie zrozumie”. Cóż biedakowi umierającemu w głodu
daje pozorna, fasadowa „demokracja” ?
Bogaci
stanowią wysepkę na ludzkim morzu biedy. Mimo iż podróże
samolotami są popularne i tanie jak nigdy przedtem to w 2017 roku
tylko 18% ludzi kiedykolwiek leciało samolotem a w tamtym roku
leciało nim 3% Ziemian. Samoloty emitują dużo dwutlenku węgla ale
co to obchodzi bogaczy podróżujących prywatnymi odrzutowcami.
Chińska
inicjatywa Pasa i Szlaku budowy infrastruktury może biedakom
przynieść wiele korzyści.
Bank
Światowy podaje że na świecie 1 mld ludzi mieszka dalej niż 2 km
od „dróg” przejezdnych przez cały rok, nie wspominając nawet
że te „drogi” to dno i rozpacz. Ci ludzie są faktycznie odcięci
od świata. Ponad 1 mld ludzi nie ma dostępu do elektryczności a
4 mld ludzi nie ma dostępu do internetu. Biedne kraje na
infrastrukturę winny wydawać conajmniej 2-8% swojego PKB ale tych
pieniędzy nie mają. Na świecie jest "nieskończoność”
gorących pieniędzy szukających łatwego zarobku ale w
infrastrukturę nie chcą one inwestować uważając że jest to
wysoce ryzykowne. Gdy Chiny chcą inwestować i współinwestować
sypią się idiotyczne oskarżenia. Dotychczas w roli zagranicznego
inwestora występował tylko Zachód i trudno mu się znaleźć w
nowej sytuacji.
Chiny
dorobiły się wielkich, znanych firm budowlanych wykonujących
potężne zadania między innymi infrastrukturalne. Z łatwością
podejmą one wielkie zagraniczne budowy w ramach Pasa i Szlaku.
Chiński przemysł jest w stanie dostarczyć niezbędnych materiałów
i szybko zbudować lokalne zakłady produkcyjne.
Natomiast
w Polsce potężne
inwestycje drogowe i kolejowe totalnie zdominowały obce firmy z
kapitałem zagranicznym biorąc sobie polskie firmy jako
podwykonawców, którym często się nie płaci lub płaci za mało.
Nie powstały duże i silne firmy z rozpoznawalną marką, zdolne do
zagranicznej ekspansji. Największa spółka budowlana w Polsce
Budimex, chociaż została przy starej nazwie to jednak 55 % udziałów
ma w niej hiszpański koncern Ferrovial decydujący o polityce firmy.
Polskim średniakom tylko sporadycznie udaje się zdobyć większe
zlecenie. Nieopłacone na czas lub w ogóle mniejsze polskie firmy
masowo bankrutowały.
Jeśli
faktycznie przez Białoruś będzie budowana 4 pasmowa autostrad Pasa
i Szlaku to polski koncern budowlany byłby jak znalazł.
Polski
model gospodarczy jest wadliwy i przykładów na to jest cała masa.
Polska
nie ma ani jednego koncernu światowego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz