Wzmacniacz.
Przyklady 5
Indywidualne
napięcie Uceo występuje na tranzystorze przy podanym mu pomiarowym
prądzie kolektora Ic i zerowym prądzie bazy. W tych warunkach
wzmocnienie stałoprądowe tranzystora we wspólnym emiterze jest
nieskończone a we wspólnej bazie równe 1. Napięcie Uceo zależy
od prądu kolektora. Zatem Uceo nie jest skalarem ale funkcją
Uceo(Ic). Część tranzystorów wykazuje przy Uceo ujemną oporność
dynamiczna charakterystyki wyjściowej co utrudnia pomiar jako że
tranzystor chce generować ze swoimi i rozproszonymi pojemnościami.
Wykresy
SOA tranzystorów kończą się na napięciu katalogowym Uceo. Realne
indywidualne napięcie Uceo zawsze powinno być większe niż
katalogowe. W tranzystorach małosygnałowych drugie przebicie nie
występuje ( ale I przebicie występuje jak najbardziej występuje )
i tranzystory te z pełną mocą mogą pracować do napięcia Uceo. A
czy tranzystory mogą pracować powyżej tego napięcia ? Tranzystor
sterowany od strony emitera powyżej napięcia Uceo pracuje stabilnie
z ujemnym prądem bazy (!) ale jego wzmocnienie w zakresie napięć
Uceo-Ucbo rośnie od jedności do nieskończoności i tranzystor ma
bardziej charakterystykę triodową niż pentodową. Tranzystor można
też sterować od strony bazy ujemnym prądem ale z szybkim
sprzężeniem zwrotnym od wyjścia dla zachowania stabilności bowiem
powielanie lawinowe jest zjawiskiem bardzo szybkim nawet w
„powolnych” tranzystorach.
Największym
światowym producentem radiowych tranzystorów mocy na wszystkie
zakresy jest amerykańska Motorola. Jej tranzystory są kopiowane w
świecie, także przez ZSRR.
Silny
liniowy tranzystor mocy MRF428 dedykowany na zakres krótkofalowy
2-30 MHz ma napięcie Uceo=55V, moc strat Pc=320W, prąd Ic=20A a
przez 10 sekund 30 A, Ucbo=110V. Z tranzystora można wydusić do 300
W mocy wyjściowej ale jest rekomendowana moc wyjściowa 150 W (PEP)
dlatego że tranzystor jest jeszcze liniowy i ma typowe wzmocnienie
15 dB a w sytuacji awaryjnej z tą mocą ciągłą przy bardzo
mocnym niedopasowaniu obciążenia 30:1 VSWR dopuszczalna jest praca
ciągła bez pogorszenia parametrów tranzystora. Radiator musi być
jednak zaprojektowany na bardzo dużą chwilową moc strat aż
termistor pilnujący maksymalną temperaturę zmniejszy systemem
wysterowanie wzmacniacza.
Struktura
tranzystora MRF428 jest duża – ma wymiar 0.140” x 0.248”
czyli 3.56 x 6.35 mm. Jest to wiele połączonych równoległe
scalonych maleńkich tranzystorów z emiterowymi dyfuzyjnymi
opornikami wyrównawczymi. Tranzystorków może być około 5
tysięcy. Jest to więc de facto układ scalony. Tranzystor MRF428 ma
na wykresie SOA dla prądu stałego pełną moc aż do napięcia Uceo
czyli II przebicie w nim nie występuje. Czasem podawane są wykresy
SOA – RF gdzie określono obszar powyżej napięcia Uceo i jest on
duży ! Oczywiście MRF428 pracuje z dużą mocą z napięciami
powyżej Uceo !
Typowe
napięcie zasilania wzmacniacza mocy z tym tranzystorem wynosi aż 50
Vdc. Celem powiększenia maksymalnej mocy strat zmniejszono grubość
izolacyjnej podkładki z BeO na której zamocowany jest chip do 0.04”
czyli 1.01 mm. Podkładka z drugiej strony umocowana jest do
metalowej podstawy tranzystora przykręconej do radiatora. Tlenek
Berylu BeO znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach wysokiej
technologi. Wysoka cena radiowego tranzystora mocy wynika z tego że
faktycznie jest to układ scalony i z użycia BeO. Ceramiczna obudowa
też nie jest tania.
Fale
krótkie mają umowną długość 100-10 metrów czyli kończą się
na częstotliwości 30 MHz. Na falach krótkich działają rozgłośnie
radiowe AM, radiostacje dywersyjne AM, radioamatorzy na wybranych dla
nich zakresach, wojsko ( także marynarka i lotnictwo ), sporadycznie
marynarka handlowa i lotnictwo cywilne, z efektywną modulacją
jednowstęgową SSB.
Radzieckie
radiostacje dla czołgów, wozów piechoty i piechoty stosują także
wąskopasmową modulacje FM na tak zwanym dolnym zakresie UKF czyli
od 30 MHz ale znacznie poniżej ( do 46 MHz) radiowego zakresu UKF
65-74 MHz.
W
radiostacjach piechoty zmechanizowanej R105D i R105M ( M jak
modernizacja inne numery oznaczają zakres częstotliwości )
zastosowano głównie miniaturowe lampy z bezpośrednim żarzeniem
napięciem z akumulatora 1.2 V (użyto dwóch akumulatorów ) typu
1Z29B. Prąd żarzenia wynosi 60mA a napięcie anodowe jest
niewielkie a więc lampy te są energooszczędne. Lampy nie maję
cokołu ale cieńkie wyprowadzenia drutowe wprost do lutowania w
układzie. Jest to możliwe bowiem lampy są długowieczne i ich
rutynowa wymiana nie jest przewidziana. Mają one całkiem dobre
parametry. W starej radiostacji R105D bez tranzystorów napięcie
anodowe wytwarza z transformatorem zawodny wibrator a w
zmodernizowanej radiostacji już jest przetwornica tranzystorowa i
prostownik napięcia anodowego. Parę tranzystorów użyto w układach
pomocniczych – kalibrator częstotliwości i wzmacniacz
mikrofonowy. Prosty schemat jest względnie oczywisty aczkolwiek
inwencji i pewnej pomysłowości konstruktorom nie można odmówić.
Większość układów stanowią selektywne wzmacniacze. Zasięg tych
radiostacji zależy od użytej anteny. Do roli jaką im przypisano
jest on wystarczający. Na wozach dowódczych dodano osobny
wzmacniacz mocy na lampie GU50 zasilanej z przetwornicy.
N.B
Z badań amerykańskich wynika że dobrze wyposażona ( m.in. w
granatniki i rakiety przeciwpancerne ) lekka piechota na samochodach
terenowych potrafiąca użyć „zalet” ( dla wroga wad ) terenu
jest bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem dla wojsk pancernych.
Piloci
samolotu przed startem i przed lądowaniem prowadzą standardowe,
rutynowe rozmowy z wieżą kontrolną radiostacją niewielkiej mocy
na lotniczym zakresie VHF z modulacją AM. Piloci muszą się
stosować do wydanych im poleceń bowiem mogliby spowodować
tragiczną katastrofę. Wymagana moc nadajnika jest niewielka z uwagi
na znaczną wysokość samolotu w czasie lotu.
Tak
samo wypływające z portu i wchodzące do portu statki oceaniczne
prowadzą standardowa korespondencje radiotelefonem VHF z operatorem
portu i wykonują podane im polecenia.
Gdy
samolot znajdzie się nad odległymi terenami dziewiczymi oraz nad
morzami i oceanami łączność może nawiązać tylko radiostacją
średniej mocy na fale krótkie KF z wydajną modulacją SSB. Według
konwencji międzynarodowych zarezerwowano częstotliwości na różnych
zakresach KF do alarmowej komunikacji z samolotami. Tych
częstotliwości pod groźbą kar wolno użyć tylko w razie poważnej
potrzeby. Mimo aparatury nawigacyjnej zdarzają się zbłądzenia
samolotów, które w takiej sytuacji są poza zasięgiem komunikacji
na falach VHF. Personel naziemny po nawiązaniu komunikacji na falach
krótkich może ustalić i wydedukować gdzie faktycznie jest samolot
i w razie skierować go na najbliższe lotnisko aby się nie rozbił
z braku paliwa. Gdy rozwija się awaria załoga samolotu winna
powiadomić co się dzieje i gdzie są aby można było znaleźć
szczątki rozbitego samolotu i ewentualnie ratować rozbitków.
Piloci winni wybrać zakres fal KF najlepszy dla danej pory dnia.
Łączność
na zakresach KF prowadzą też statki morskie. Radiostacje lotnicze i
morskie, z uwagi na wagę spełnianych zadań, powinny mieć
certyfikat wystawiony przez badającą radiostacje poważną
instytucje techniczną uznawaną przez ubezpieczycieli samolotu i
statku morskiego.
Pod
koniec zakresu fal krótkich leży pasmo Citizen Band czyli Pasmo
Obywatelskie. Radiotelefony bez żadnego zezwolenia na pasmo CB są
popularne w USA ale we wzmacniaczu mocy RF używane są tranzystory
japońskie - pewnie są tańsze. Zasilane są z instalacji
samochodowej 12V lub w domu z zasilacza. Dozwolona moc wyjściowa (
norma podaje faktycznie moc prądu stałego podaną do stopnia
końcowego wzmacniacza mocy ) jest niewielka bo wynosi 4 W.
Tranzystor końcowy jest w taniej obudowie TO220. Radiotelefon musi
jednak spełniać obowiązkowe wymogi norm technicznych.
Definiując
globalną pojemność informacyjną jednego MHz zakresu fal radiowych
jako ilość użytkowników na Ziemi mogących jednocześnie
bezkolizyjnie korzystać z tej fali okazuje się że pojemność
zakresów UHF, VHF, UKF jest ogromna ponieważ zasięg łączności
jest tylko horyzontalny i niekolizyjnie może pracować mnóstwo
użytkowników. Z racji globalnego rozchodzenia się fal krótkich
ich pojemność jest znikoma a dodatkowo szerokość całego zakresu
KF odpowiada jedynie trzem kanałom telewizyjnym 3 x 8 MHz.
Fale
krótkie są nieperspektywiczne dla wszelkiej komunikacji.
Łączność
ma ogromne znaczenie w wojnie. Polska w 1939 roku powinna zatrzymać
atak Niemców i po kilku miesiącach przygotowań Francja i Anglia z
pewnością ruszyłyby na osłabione Niemcy. Ale wysocy oficerowie
zdezerterowali a wódz naczelny stracił łączność z armią już
drugiego dnia wojny. W dacie napaści Niemiec na ZSRR Armia Czerwona
miała przewagę w ludziach i sprzęcie ale miała tragiczną
łączność a Stalin w wielkiej czystce wymordował najlepszych
oficerów. Niemcy mieli za to dobrą łączność i doświadczonych
oficerów.
Radiostacje,
lampy elektronowe i miliony kilometrów przewodów telefonicznych od
samego początku programu pomocy Lend Lease USA dostarczały do ZSRR.
Amerykański koncern RCA zbudował fabryki lamp w latach
trzydziestych w ZSRR i z lampami sprawa była prosta. Na chassis
radzieckiej radiostacji były radzieckie nazwy lamp a obsadzono lampy
amerykańskie. Gdy Armia Czerwona miała już dużo radiostacji i
wyszkolony personel cały czas nasłuchiwała łączności
niemieckiej i biła Niemców bez końca. Alianci potrafiąc
odszyfrować część komunikatów kodowanym maszyną Enigma mogli
znacznie zwiększyć skuteczność swoich akcji
przeciw
Niemcom.
Armia
USA względnie małe radiostacje ( całość trzymana w dłoni w
czasie rozmowy ) dla piechoty stosowała już pod koniec II Wojny.
Po
wojnie radiostacjom wojskowym dodano programatory mechaniczne
umożliwiające szybki wybór kilku wcześniej przygotowanych fal do
korespondencji. Gdy fala jest zakłócona wybiera się kolejną falę
co zarazem bardzo wrogowi utrudnia podsłuch. Radiostacje z syntezą
częstotliwości pętlą fazową PLL i elektroniką sterującą są
bez porównania bardziej funkcjonalne. Uzupełnieniem jest szybkie
automatyczne dostrojenie anteny. W czasie strojenia anteny warunki
pracy tranzystorów końcowych wzmacniaczy RF są bardzo trudne.
W
radzieckich radiostacjach ( produkowane w Polsce na licencji )
wojskowych średnią moc do anteny dostarcza archaiczna pentoda GU50.
Wysokie napięcia dla niej trzeba z instalacji pojazdu wytworzyć
mechaniczną lub tranzystorową przetwornicą. Lampy wymagają czasu
na rozgrzanie katod i radiostacja lampowa nie jest od razu
dyspozycyjna. W pogotowiu może być załączone zarżenie części
lub wszystkich lamp.
Impedancje
wyjściowe i wejściowe tranzystorów we wzmacniaczach RF tradycyjnie
dopasowywano prostymi obwodami LC. Szerokość pasma dopasowania jest
mała. Toteż w hybrydowych wzmacniaczach mocy RF stosowane są
dopasowujące obwody LC szerokopasmowe zapewniające szerokość
pasma do 20%. Ale to ma się nijak do szerokości zakresu 2-30 MHz.
Nowoczesne
ceramiczne tetrody nadawcze są liniowe, mają duże wzmocnienie i
moc wyjściową. W nadajnikach rozgłośni są niezastąpione.
Motorola
skonstruowała tranzystorowy liniowy wzmacniacz mocy aż 1 – 1.2 kW
na zakres 2 - 30MHz. Specjalnymi układami połączone są wejścia i
wyjścia czterech wzmacniaczy mocy 300W pracujące w klasie AB z
prądem spoczynkowym 150mA. W każdym takim wzmacniaczu końcowo
pracują przeciwsobnie dwa tranzystory mocy MRF428. Specjalnym
układem szerokopasmowym podzielono wejściowy sygnał na 4
wzmacniacze i drugim układem moce wyjściowe wzmacniaczy bezobiciowo
zsumowano co nie jest proste. Moce niezrównoważeń wydzielają się
w rezystorach mocy „dzielnika” oraz „sumatora” i cztery
składowe wzmacniacze powinny być jak najbardziej identyczne.
Nagrzewanie się rezystorów jest alarmującym sygnałem że coś
jest nie tak w systemie.
Wzmacniacz
ma dość płaską charakterystykę wzmocnienia mimo iż w tak
szerokim zakresie częstotliwości pasma wzmocnienia tranzystorów
bardzo się zmienia. Zwróćmy uwagę tylko na przeciwsobne stopnie
wyjściowe z tranzystorami mocy MRF428.
Tranzystor
Q1 ( przeciwsobny Q2 ma identyczną konfiguracje ale numery elementów
są inne ) pracuje z równoległym kolektorowym sprzężeniem
zwrotnym z dodatkową korekcją indukcyjną sprzężenia i korekcją
pojemnościową opornika wejściowego. Z teorii wzmacniacza
szerokopasmowego wynika ze iloczyn pasma i wzmocnienia GBW dla tej
konfiguracji może być nawet odrobinę ( do 1.05-1.1) większy od Ft
tranzystora co jest wyjątkiem. Sprzężenie równoległe wykonano
opornikiem R2. Opornik ten z korekcyjną indukcyjnością szeregową
normalnie byłby umieszczony dla składowej zmiennej AC między
elektrodami C i B Q1 ale dla zmniejszenia strat mocy w nim podano do
niego od strony wyjścia tylko część napięcia transformatorem
T2-L5. Indukcyjność rozproszenia tego transformatora to szeregowa
indukcyjność korekcyjna. Sprawia ona że sprzężenie pod koniec
zakresu jest mało ujemne i pozytywnie zmniejsza pojemność
przejściową Cbc tranzystora. Na wejściu stopnia ze sprzężeniem
równoległym jest rezystor R1 z uwagi na wytworzoną sprzężeniem
małą impedancje na bazie ale rezystor ten w miarę wzrostu
częstotliwości znika zbocznikowany kondensatorem C1. Pod koniec
zakresu nie ma już ujemnego sprzężenia zwrotnego a jest
zmniejszające pojemność Cbc i tranzystor pracuje z pełnym
wzmocnieniem.
Toroidalny
transformator T2 głównie podający zasilanie i symetryzujący
stopień przeciwsobny na niższych częstotliwościach nawinięty
jest bifilarnie ( lub wręcz skrętką) dla zmniejszenia
indukcyjności rozproszenia uzwojeń.
Wyjściowe
toroidalne transformatory T3 nawinięte są cienkim przewodem
współosiowym ( w ogólności to tak zwany Transformator Lini
Długiej przy czym linia może być współosiowa lub symetryczna
czyli skrętka ) o rezystancji falowej 25 Ohm czyli połowę typowej
w USA rezystancji falowej przewodu współosiowego 50 Ohm. Mają one
cieniutką izolacje między żyłą a ekranem.
Zwróćmy
uwagę że do każdego przewodu współosiowego rezystancji falowej
25 Ohm doprowadzone jest pełne symetryczne - przeciwsobne napięcie
wyjściowe z kolektorów a żyła środkowa jednego przewodu jest na
wyjściu uziemiona i napięcie wyjściowe z drugiej żyły jest
zsumowane - podwojone w stosunku do symetrycznego napięcia
wyjściowego na kolektorach. Rdzenie ferrytowe mocno zwiększają
indukcyjność wspólną ( tak samo ekranu jak i żyły środkowej )
każdego przewodu współosiowego. Ale pole elektromagnetyczne
sygnału normalnie podanego do przewodu współosiowego w całości
zamyka się w przewodzie i rdzeń ferrytowy nie ma na to żadnego
wpływu ! Linie współosiowe 25 Ohm w układzie pracują
bezodbiciowo.
Szerokopasmowa
transformacja oporności „Transformatorem Lini Długiej” ma
liczne zalety ale przekładnia jest skwantowana. Znane są
konfiguracje TLD dla różnych przekładni. Sformułowanie „Linia
Długa” jest tu umowne bo z reguły jest ona krótka. Ono słusznie
sugeruje tu prace z rezystancją falową.
Aby
zrozumieć istotę tych ciekawych zjawisk w TDL wystarczy przewodem
współosiowym połączyć generator z oscyloskopem. Nałożenie
pierścienia ferrytowego na przewód współosiowy w ogóle nie
zmienia obserwowanego oscyloskopem sygnału prostokątnego. Natomiast
nałożenie pierścienia ferrytowego na przewód od samej żyły czy
ekranu zniekształca sygnał. Jeśli miedzy GND generatora i GND
oscyloskopu jest jakieś napięcie zakłóceń to pierścień
ferrytowy je zmniejsza na obrazie oscyloskopu !
Szerokopasmowe
układy dopasowujące w zakresie RF zyskują coraz większą
popularność i jest to już obecnie całą gałąź wiedzy w ramach
elektroniki. Polska w tej mierze jest tabula raza. Tutaj tylko temat
zasygnalizowano.
W
książce radzieckiej o wzmacniaczach mocy RF temat jest mocno
doceniony w całym spectrum częstotliwości na zakresach od KF...
do mikrofalowych.
Szerokopasmowa
radiostacja z dwoma syntezerami częstotliwości PLL może
momentalnie zmieniać fale. Jeden syntezer daje częstotliwość
obecnej pracy a drugi ma już przygotowaną, ustabilizowaną kolejną
częstotliwość. Przełączane są wyjścia syntezerów kolejno
zmieniając ich rolę. Ale można też skonstruować szybko
ustalający się syntezer częstotliwości PLL.
Szerokopasmowe
dopasowanie we wzmacniaczu m.in. z użyciem linii współosiowych
może pokryć cały zakres VHF lub UHF.
Do
projektowania takiego wzmacniacza potrzebne są szczegółowe dane o
tranzystorze oraz opracowany program komputerowy a do jego wydajnego
testowania skomputeryzowane przyrządy pomiarowe.
Moduły
wzmacniaczy mocy RF do radiotelefonów VHF – UHF znakomicie
ułatwiają budowę radiotelefonu. Nie każda firma musi od razu mieć
wyrafinowane laboratorium RF z najnowszymi przyrządami wartymi
setki tysięcy dolarów i oprogramowany minikomputer do nich. Per
analogia znacznie lepszym produktem niż tranzystory mocy RF w
rodzaju MRF428 byłaby upakowana, kompletna płyta drukowana
wzmacniacza do przykręcenia do radiatora i połączenia, najlepiej
od razu z zabezpieczeniami przed zniszczeniem. Te znakomite
tranzystory mocy do niczego innego jak wzmacniacz mocy na całe pasmo
KF się przecież nie nadają ! A zastosowanie w komunikacji fal
krótkich są znane i nowych raczej nie będzie a raczej ubędą
zastosowania dotychczasowe.
Radiokomunikacja
na falach krótkich jest wąskopasmowa i system dopasowujący antenę
zapewnia dopasowanie tylko w conajmniej wąskim paśmie zmodulowanego
sygnału ale zakres pokrywanych częstotliwości dopasowania może
być znaczny Przy bardzo mocnym niedopasowaniu anteny moc strat w
indukcyjnościach układu dopasowującego może być podobna jak
doprowadzona do anteny !
Transformatorów Linii Długiej długo nie rozumiałem az przeczytałem oryginalny materiał twórcy TLD w odnośniku artykułu z TLD.
OdpowiedzUsuń