Wzmacniacz.
Zrownowazenie
Gospodarka
ostatecznie z pozyskanych surowców wytwarza dla konsumentów
(
plus „marnowanie” produktów w obronności i administracji )
coraz to lepsze towary i usługi.
Elektronikę
musimy widzieć we właściwym kontekście funkcjonalnym.
Polacy
adekwatnie do dochodu narodowego podróżowali pieszo, furmanką,
tratwą z eksportowanym zbożem do Gdańska po rzece, dyliżansem,
koleją, autobusem, samochodem osobowym i w końcu samolotem
śmigłowym i odrzutowym.
Samoloty
dla bezpieczeństwa transportu nie mogą się obyć bez złożonych
systemów elektronicznych. Na dużym lotnisku o dużym ruchu
funkcjonuje skomputeryzowany radar ułatwiający pracę kontrolerom
ruchu i zdecydowanie zmniejszający szanse na kolizje samolotów.
Systemy automatycznej nawigacji przy lądowaniu czynią je
bezpiecznym nawet przy słabej pogodzie. Radar pogodowy pozwala
ominąć burze i w razie zagrożenia skierować samoloty na lotnisko
awaryjne.
Im
bardziej skomplikowane są systemy tym większy jest z nich użytek
wyrażony w pieniądzu.
Jakość
torowiska wyznacza maksymalną bezpieczną prędkość pociągu.
Maszyny służące do konstrukcji podłoża linii a następnie
„podbijania” ułożonego toru wyposażone są w sensory położenia
na wózkach kołowych, akcelerometr trzyosiowy, dalmierz laserowy
mający funkcje wytyczania i żyroskop.
Konstrukcja
szybkich japońskich pociągów Shinkansen jest dalece odmienna od
tradycyjnego pociągu ale to nie zmienia faktu że potrzebna jest dla
dużych prędkości wysokiej jakości linia kolejowa.
Radioodbiornik
jest elementem łańcucha komunikacji. Słuchacz odbiera muzykę
wytworzoną kiedyś w studiu ( lub na żywo ) lub słuchowisko lub
wiadomości. Sygnał trzeba rozprowadzić po terenie kraju i nadać
nadajnikami o sporej mocy zasilanymi z sieci energetycznej. W
przypadku muzyki jakość techniczna ma bardzo duże znaczenie w
przyjemniej recepcji.
Radiostacje
dywersyjne w czasie pokoju działają wbrew prawu międzynarodowemu.
Systemy
elektroniczne używane są w poszukiwaniu złóż zasobów
naturalnych. Rejestruje się sensorami odpowiedz Ziemi na silny
impuls czyli średni wybuch. Znacznie zmniejszona jest ilość
kosztownych odwiertów badawczych. Do wstępnego typowania rejonów
złóż przydatne są dane z satelitów mających liczne,
skomplikowane systemy elektroniczne. Na wnioskowanie pozwalają też
zbierane latami obszerne dane geologiczne.
Coraz
więcej nowoczesnej elektroniki mają systemy militarne. Nie
powinniśmy na to przymykać oczu i chować głowy w piasek.
Napoleon
Bonaparte: „Kto nie chce utrzymywać swojej armii będzie
utrzymywał cudzą”
Maria
Konopnicka:
„A
najdzielniej biją króle,
A
najgęściej giną chłopy”
Polska
produkuje i eksportuje na radzieckiej licencji przestarzałe czołgi
T-55 ale ich lampowe radiostacje trącą już myszką jako że
reprezentują stan wiodącej techniki USA i Niemiec z 1945 roku.
Czołg ten w ogóle nie ma elektronicznego systemu kierowania ogniem
a w nocy faktycznie jest wobec czołgów USA i Niemiec bezbronny. Ale
czołg w ogólności nie jest bronią przyszłości.
Mówienie
o sojuszu obronnym z ZSRR ma ukryć nasz totalny brak kompetencji
naukowej i technologicznej !
Michał
Sałtykow - Szczedrin celnie
sarkastycznie pisał o czasach carskich:
"Kiedy
zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie
to na pewno znowu coś ukradli".
Czy
coś się w istocie zmieniło ? Teraz zamiast „boga” mamy
„braterski sojusz” !
Historia
ma to do siebie że nigdy się nie kończy i nie sposób jest
czegokolwiek dokładnie przewidzieć. Jak na to nie patrzeć
umiejętność produkcji nowoczesnej broni zawsze jest cenna !
Polsce
potrzeba lekarzy i inżynierów do rolnictwa, górnictwa, wszelkiego
przemysłu... oraz badań i projektowania. Wielkim nieszczęściem
Polski są zbędni absolwenci kierunków „uczelni” nie naukowo –
technicznych czyniących tylko zamieszanie i chaos. Sposób
kierowania przez tych ludzi przedsiębiorstwami to koszmar.
Oczywiście studia naukowo – techniczne są drogie bowiem potrzba
sprzętu i laboratoriów i bardzo trudne na tle tych różnych pseudo
– studiów ale dają krajowi konkretną korzyść i szanse budowy
kapitału technologicznego. Porządek światy jest dynamiczny ale
kompetencje technologiczne inżynierów Polsce zawsze będą
przydatne w przeciwieństwie do znawców marksizmu – leninizmu.
Złożony
system łatwiej jest zbudować stosując scalony mikroprocesor niż
„mikroprocesor” będący dużą płytą drukowana z ponad 100
układami scalonymi TTL.
Konstrukcje
systemów ogromnie upraszczają też układy analogowe i mieszane jak
na przykład przetwornik ICL7106.
Mini
i mikrokomputery pracują już w przemyśle podnosząc wydajność
pracy.
Komputery
w bankowości, biznesie i administracji najwcześniej zastosowano w
USA. Radziecki Gospłan podaje że podczas operacji uzgadniania -
bilansowania przygotowywanego planu pięcioletniego komputery
wykonują łącznie 10e15 operacji. Coraz częściej jednak pisze się
o tym że podawane planistom dane statystyczne są nieprawdziwie czy
wręcz fikcyjne i taki sam jest powstały plan.
Wzmacniacze
operacyjne wykonane na lampach elektronowych miały bardzo duży
dryft napięcia niezrównoważenia. Goldman (1949) wejściowe
napięcie stałe niezrównoważenia wzmacniacza w konfiguracji
odwracającej przetworzył stykami wibratora 60 Hz ( w USA
częstotliwość sieciowa wynosi 60 Hz a nie 50 Hz ) na napięcie
zmienne, wzmocnił je zwykłym wzmacniaczem napięcia zmiennego,
wyprostował synchronicznie drugim wibratorem, odfiltrował i podał
do wzmacniacza zmniejszając jego dryft.
W
połowie lat sześćdziesiątych wyprodukowano modułowe wzmacniacze
z przetwarzaniem. We wzmacniaczach o małym prądzie polaryzacji
zastosowano jako modulator diody pojemnościowe.
Ale
stosowano też w układach z elementami dyskretnymi wibrujące
mechanicznie kondensatory modulatora zmieniające pojemność.
Wzmacniacze te szybko zostały wyparte przez lepsze wzmacniacze
operacyjne z JFetami na wejściu.
Klasyczne
wzmacniacze z przetwarzaniem sygnału mają liczne, poważne wady:
-W
zasadzie pracują tylko w konfiguracji odwracającej a konfiguracja
nieodwracająca wymaga znacznej komplikacji układu.
-Projektowanie
dobrego układu jest trudne ( literatura jest tylko angielskojęzyczna
) a optymalizacja układu jest bardzo trudna z uwagi na wielość
aspektów które trzeba brać pod uwagę.
-Przeciek
sygnału sterującego klucze modulatora wejściowego do wejścia
modulatora i wzmacniacza powoduje pojawienie się prądu polaryzacji
wejścia proporcjonalnego do częstotliwości kluczowania i zakłóceń
w sygnale wzmacniacza. Zatem częstotliwość kluczowania jest
kompromisowo mała i eliminacja szumów typu 1/F jest słaba. W
żadnym razie częstotliwość kluczowania nie powinna być
wielokrotnością częstotliwości sieciowej aby wszędobylskie
zakłócenia sieciowe nie zamieniły się w dryft napięcia
niezrównoważenia.
-Pojawiają
się intermodulacje składowej zmiennej sygnału błędu wzmacniacza
podanego do modulatora z częstotliwością przełączania kluczy...
Stąd główny wzmacniacz musi mieć duże wzmocnienie przy małych
częstotliwościach.
-Potwornie
długi jest czas wyjścia z przesterowania wzmacniacza. Stąd
konieczne są dodatkowe środki zapobiegające przesterowaniu.
-Duża
jest ilość kondensatorów o dużej pojemności wykluczająca
realizacje monolityczną.
Wskazówkowe
mierniki magnetoelektryczne mają pokrętło do mechanicznego
zerowania mechanizmu miernika przy zerowym sygnale. Zeruje się też
ręcznie potencjometrem kanały oscyloskopu. Idee zerowania
zautomatyzowano w algorytmie pracy 3 1/2 cyfrowych przetworników A/D
typu ICL7106 Intersil ( i pochodnych ) do mierników cyfrowych. Wadą
autozerowania jest wąskie pasmo eliminacji szumów napięciowych
typu 1/F bardzo dużych w tranzystorach Mosfet. Autozerowanie jednak
znakomicie sprawdza się w zastosowaniach przetwornika ICL7106.
Ręczne zerowanie jest całkowicie zbędne i nie jest stosowane
dlatego że miernik trzyma zero w każdej sytuacji.
Na
rysunku jest fragment wzmacniacza wejściowego licencyjnych polskich
mierników cyfrowych z wyświetlaczami Nixie. Główny wzmacniacz
stałoprądowy zbudowano na wzmacniaczu operacyjnym uA709
poprzedzonym parą różnicowa na podwójnym drogim, importowanym
JFecie 2N5452.
Na
rysunku jest tylko fragment (!) toru przetwarzania bez generatora
sygnału kluczowania modulatorów.
Wejściowy
modulator wykonano na dwóch tranzystorach JFet T202, T204
sterowanych sygnałem prostokątnym o częstotliwości 185 Hz ze
skomplikowanego generatora z przesuwnikiem poziomów. Częstotliwość
modulacji 185 Hz wybrano tak aby nie była wielokrotnością
częstotliwości zakłóceń sieciowych 50Hz.
Sygnał
zmienny z modulatora wzmocniony jest tylko dwa razy prostym
wzmacniaczem zmiennoprądowym na tranzystorze JFet T205 ( chodzi o
małe szumy prądowe ) i bipolarnym T206 a następnie 5000 tysięcy
razy wzmacniaczem operacyjnym OS202 typu uA709 i podany do
demodulatora na tranzystorze JFet T207.
Instrukcja
obsługi mierników zawiera pełny opis i schemat. Dlatego
zrezygnowano z obszernego opisu i analizy.
Jaki
jest uzyskany efekt. Marny ! Gdy mierniki się nagrzewają po
włączeniu Zero płynie ! Miernik ma więc potencjometr do zerowania
!
Przetwornik
ICL7106 jest przeznaczony do masowo produkowanych przyrządów. Do
urządzeń profesjonalnych wysokiej klasy są dokładniejsze układy.
Źródło
napięcia odniesienia w układzie ICL7106 nie jest specjalnie
stabilne termicznie ale pobór mocy jest mały a przyrost temperatury
układu scalonego znikomy.
Po
równoległym podaniu stabilnego napięcia do krajowego miernika
cyfrowego i miernika z ICL7106 odczyt ICL7106 jest niezmienny a
ostatnia cyfra krajowego miernika czasem mrugnie. Pomiar oporności w
układzie ICL7106 jest ratiometryczny. Gdy mierzymy dokładną
oporność miernikiem z ICL 7106 odczyt jest stabilny i niestety znów
mruga na krajowym mierniku.
Dryft
temperaturowy napięcia niezrównoważania różnicowej pary na
tranzystorach JFet mocno zależy od punktu pracy tranzystorów.
Ustalenie optymalnych indywidualnych prądów jest stosunkowo łatwe.
W
jakim celu zastosowano skomplikowany układ wzmacniacza z
przetwarzaniem. Miernik pobiera niemało mocy i się nagrzewa !
Przestarzała logika TTL jest energożerna. Po redukcji nagrzewania
czyli poboru mocy wystarczyłoby zastosowanie indywidualnie
optymalnego punktu pracy tranzystorów JFet wejściowej pary
różnicowej !
Na
temperaturę pracy wzmacniacza operacyjnego składa się temperatura
otoczenia, przyrost temperatury w obudowie i wreszcie przyrost
temperatury spowodowany poborem mocy zasilania przez sam wzmacniacz.
Ten ostatni jest najgroźniejszy jako że daje też bardzo szkodliwy
gradient temperatury w samej strukturze układu.
Fairchild
w danych katalogowych do precyzyjnego wzmacniacza uA725 pokazuje na
wykresie zmiany napięcia niezrównoważenia po podaniu zasilania
czyli nagrzewaniu układu. Stała czasowa wynosi około 1 minuty.
Ruch powietrza w obudowie elektroniki z tym układem daje zmiany
chłodzenia tego nagrzanego mocą zasilania układu i pseudo szumy i
dryfty. Najlepiej jest więc pracować z rozsądnie małymi
napięciami zasilania układu uA725 i umieścić go z dala od
źródła ciepła w obudowie.
W
Bell Laboratories gdzie w 1959 roku odkryto tranzystor Mosfet nie
rozpoznano gigantycznego potencjału jaki one mają w czym główny
negatywny udział miało kierownictwo firmy ! Potencjał ten w
dziedzinie cyfrowej doceniły prawie wszystkie wiodące koncerny
półprzewodnikowe. Teraz z kolei nie jest jeszcze powszechnie
doceniany potencjał technologi CMOS !
W
dziedzinie analogowej i mieszanej technologi MOS i CMOS pierwsze
skrzypce od lat grają amerykańskie firmy Intersil i Siliconix.
Intersil
zapowiedział produkcje zdumiewającego wzmacniacza operacyjnego
ICL7650 w technologi CMOS – Chopper Stabilized Amplifier. Dryft
napięciowy jest bliski zeru, prąd polaryzacji wejść nie
przekracza 10pA, mocno zredukowane są szumy 1/F, pasmo
częstotliwości wynosi 2.5 MHz Układ stosuje się tak jak zwykły
wzmacniacz operacyjny ale wymaga dodatkowego zastosowania dwóch
kondensatorów.
Prosty
pomocniczy wzmacniacz zerujący „Null Amp” po załączeniu kluczy
A sam się zeruje z pomocą napięcia na jednym zewnętrznym
kondensatorze. Po aktywacji kluczy B zeruje on wzmacniacz główny
„Main Amp” a zerujące napięcie jest dalej pamiętane na drugim
kondensatorze zewnętrznym. Genialny układ wejściowy jest rzekomo
bardzo prosty ale opatentowany. Układ zawiera wewnętrzny generator
naprzemiennie załączający klucze.
Mieliśmy marne Cemi a teraz jest plaża... i kościółek.
OdpowiedzUsuńWitam Ale było co jeść a teraz drożej i drożej i w końcu głód. Oby nie !
OdpowiedzUsuń