Wzmacniacz.
Pulapki
Lampy
elektronowe osiągnęły znaczny poziom doskonałości. W udanych
europejskich triodach Philipsa zastosowanych w telewizyjnych
głowicach na zakres UHF odległość siatki od katody musi być
bardzo mała i zastosowano opracowaną technologie siatki napinanej.
Dla zmniejszenia indukcyjności wyprowadzenia siatki ( lampy pracują
we wspólnej siatce ) i katody zastosowano do połączenia kilka
nóżek typowej podstawki noval. Tolerancje mechaniczne w technologi
siatki napinanej są mikrometrowe a mimo tego lampy miały ceną
możliwą do zaakceptowania w przeciwieństwie do mikrofalowych triod
„żołędziowych” wcześniej produkowanych w USA.
N.B
Mikrometrowe tolerancje są też w technologi mikroelektronicznej.
W
USA chętnych na nadawanie programów telewizyjnych, połączonych z
reklamami, było wielu i szybko przydzielono im częstotliwości na
zakresie UHF bowiem zakres VHF był już zapełniony stacjami. Szybko
też pojawiły się odbiorniki telewizyjne z zakresem UHF i
zewnętrzne przystawki na UHF. Głowice były niedopracowane. Bardzo
duże były szumy i złe tłumienie kanału lustrzanego. Za mało
stabilna była heterodyna. W rezultacie reklamacji i niezadowolenia
klientów producenci odbiorników wycofali się z zakresu UHF i po
kilku latach tylko kilka procent produkowanych odbiorników
telewizyjnych wyposażano w zakres UHF. Nastąpił odwrót od zakresu
UHF ! Dopiero dyrektywa rządowej komisji do spraw komunikacji
zobowiązała producentów odbiorników TV do obowiązkowego
stosowania zakresu UHF.
W
Europie tego błędu nie popełniono i UHF zagospodarowano później
ale skutkiem tego lampowe głowice UHF produkowano tylko kilka lat
dlatego że wyparły je lepsze głowice z nowymi tranzystorami
germanowymi AF139 i AF239.
Zatem
normy, które są obowiązującym prawem, na odbiór UHF ustalono w
USA w oderwaniu od stanu technologii !
Normy
przestarzałe hamują postęp a zbyt nowoczesne i wymagające robią
zamieszanie i też hamują postęp.
W
USA popularne są radiotelefony bez zezwolenia na zakres CB ( Citizen
Band, Pasmo obywatelskie) 27 MHz. Pasmo ma za małą pojemność jak
na ilość chętnych. Pierwotnie miał to być pojemny niski UHF ale
trudności techniczne jak z głowicami telewizyjnymi sprawiły że w
końcu przydzielono obecne pasmo CB rezygnując z UHF.
Stanowienie
norm jest bardzo ważne i z projektantów – producentów zdejmuje
część pracy i odpowiedzialności.
Normy
przykładowo podają jaka ma być charakterystyka filtru
antyaliasingowego w systemie PCM. Jest ona wynikiem kompromisów –
możliwości ekonomicznej realizacji i poziomu zakłóceń wskutek
aliasingu przy określonym spektrum sygnału mowy.
Małe
były także tolerancje w produkcji lamp miniaturowych do urządzeń
przenośnych. W bańce lamp umieszczano też rezystory.
Mikromechanika nie jest nowością.
Władzom
III Rzeszy dość szybko udało się rozruszać gospodarkę po
dojściu do władzy. Zależało im na dużej produkcji i sprzedaży (
niewygórowana cena ) odbiorników radiowych aby oprócz normalnych
audycji docierała też do odbiorców propaganda. W Niemczech lampy
elektronowe i elementy bierne oraz odbiorniki produkowano już przed
wojną metodą przemysłową a nie warsztatową.
Zapóźnienie
cywilizacyjne Europy Wschodniej rozpoczęło narastać już w XVI
wieku ale podłożem były już zdarzenia wcześniejsze. Epidemia
„czarnej śmierci” w Europie przywleczonej z Azji Środkowej
przez Krym doprowadziła na zachodzie Europy do śmierci 30-60%
populacji. Było to powodem popularyzacji oczynszowania chłopów aby
wydajnej pracowali jako że brakowało siły roboczej. Drugim powodem
było zasypanie zachodniego rynku srebrem zrabowanym w nowym świecie
i spowodowana tym rewolucja cen w Europie . Na wschodzie Europy
zmiany nieszczęśliwie poszły w odwrotnym kierunku i zaprowadzono
okrutne niewolnictwo nazwane pańszczyzną. Nastąpił regres
cywilizacyjny. Szlachta w przymierzu z kościołem katolickim była
elementem wyłącznie pasożytniczym. Klęska reformacji była
kolejnym gwoździem do trumny Polski. W końcu cofającą się w
rozwoju słabiutką Polskę rozszarpały trzy niemieckojęzyczne
dwory – Prus, Austrii i Rosji. Na dworze Katarzyny II, która była
urodzoną w Szczecinie Prusaczką używano języka niemieckiego a
kluczowe osoby związane były z Prusami.
Gospodarka
zaboru pruskiego całkiem dobrze się rozwijała. Rozwój w zaborze
rosyjskim rozpoczął się po ukazie carskim z 1864 roku
uwłaszczającym chłopów. Żydzi, którzy weszli w posiadanie
majątków skonfiskowanych buntownikom potrafili martwy dotychczas
gospodarczo majątek uruchomić gospodarczo. Przedsiębiorcami –
kapitalistami byli tylko Niemcy, Żydzi, Francuzi a rzadko Polacy czy
Rosjanie.
W
odrodzonej Polsce na urzędach odrodziła się pasożytnicza szlachta
doprowadzając złodziejstwem i bezgraniczną głupotą do regresu
cywilizacyjnego i spektakularnej katastrofy. Skorumpowany aparat
państwa został użyty do realizacji wyzysku ! Nie powstało ani
jedno duże prywatne polskie przedsiębiorstwo.
Zaletą
reżimu powojennego było kompletne rozmontowanie systemu wyzysku i
stagnacji oraz zapoczątkowanie rozwoju. Pytanie o to czy można to
było zrobić delikatnie bez przelewu krwi powinno być skierowane do
gdybologicznej historii alternatywnej.
Tak
jak pasożytniczy urzędnicy sanacyjni uważali się za szlachtę tak
wysocy urzędnicy partyjno - państwo robili to samo. Mając na
ustach marksizm i leninizm mieli służbę w domach i specjalne
luksusowe zaopatrzenie gdy Polacy klepali biedę. W odbudowywanej
Warszawie nowe luksusowe mieszkania dla nowej szlachty miały
służbówki. Dopiero interwencja Moskwy i dyrektywy Gomółki
skończyły z tym ale nadal istnieją specjalne sklepy dla
funkcjonariuszy partii i aparatu przemocy.
Zupełnie
inaczej funkcjonowały i funkcjonują społeczeństwa zachodu i
wschodu Europy. Na zachodzie w długotrwałym procesie narodzin
kapitalizmu ( Redeployment ) niekonsumowane pasożytniczo ale
zaoszczędzone nadwyżki z rolnictwa właściciele inwestowali w
manufaktury a potem w przemysł. Powstawały wspaniałe miasta.
Pomysłowi przedsiębiorcy wytężoną pracą ( ale też wyzyskiem )
potrafili się przez kilka dekad wzbogacić. Z przekąsem nazywano
ich nowobogacki czyli nuovorich.
Na
wschodzie pasożytnicza szlachta prowadziła nadkonsumpcje a miasta
kompletnie upadły.
Po
II Wojnie zagrożenie inwazją ZSRR prawdziwe czy zmyślone wymusza
prowadzenie przez Zachód polityki szeroko akceptowanej przez
społeczeństwo aby móc obronić się w wojnie. Obywatel któremu w
państwie jest dobrze jest zdeterminowanym, sprawnym żołnierzem
czego dowiedli Niemcy w ostatniej wojnie. Politycy na Zachodzie
zarabiają dużo, dużo mniej niż bogaci przedsiębiorcy. Polityka
nie jest tam sposobem nieuczciwego wzbogacenie się. Jest uczciwą, w
miarę dobrze płatną pracą dla społeczeństwa i państwa a przed
wszystkich drogą do sławy.
We
wschodniej Europie nie ma nawet średnich przedsiębiorców a do
polityki idzie się dla korzyści i pieniędzy co jest powodem
totalnej demoralizacji.
W
bloku wschodnim żaden inżynier nie doszedł swoją pracą do
bogactwa co przecież jest normą na całym Zachodzie a zwłaszcza w
USA.
Skoro
system wschodni wyklucza funkcjonowanie inżynierów –
przedsiębiorców to nie powstają żadne wynalazki ani opracowania i
„myśl” w uprzedmiotowionej postaci licencji trzeba kupić.
Stalinowski ZSRR fabryki kupował w USA i w Niemczech. Sam
praktycznie nie umiał niczego wymyśleć i stworzyć. Potrafił
tylko czasem kopiować.
Po
wojnie pierwszy odbiornik radiowy „Aga” produkowano na szwedzkiej
licencji. Zakładanej wielkości licencyjnej produkcji radzieckiej
Pobiedy – Warszawy M20 nigdy nie uzyskano co wobec prymitywizmu
Syreny było powodem kupienia licencji na Fiata 125, który bez
porządnej modernizacji już się zestarzał. Władze starają się w
tajemnicy trzymać to że wszystko co w Polsce jest w miarę
nowoczesne jest produkowane na licencjach. Mało nowoczesną broń
produkujemy na licencjach radzieckich.
W
całym świecie drogo pracuje się głową a tanio pracuje się
rękami. Systemy gospodarczo – społeczne na wschodzie i zachodzie
funkcjonowały i funkcjonują zupełnie inaczej. Uprzedmiotowioną
”myśl” wytworzoną na zachodzie kupujemy na zachodzie i tanio w
systemie światowym pracujemy rękami. Kupujemy na zachodzie bardzo
drogą technologie i nowoczesne drogie elementy do produkcji a
sprzedajemy tanio węgiel, miedź i czasem szynkę i wódkę.
Czy
jest to droga do modernizacji i awansu w świecie ?
Odpowiedź
na pytanie czy w ogóle można kupić – zaimportować proces
modernizacji i nowoczesność jest negatywna.
Oczywiście
nie trzeba kupować całego spectrum potrzebnych technologi. Nawet
USA nie są samodzielne technologicznie. Wystarczy mieć swoją
specjalizacje, nowoczesny eksport i za pieniądze z niego importować
resztę technologii. W eksporcie oczywiście trzeba wykorzystać jak
najsilniej efekt skali dużej produkcji.
Jak
skończyć z strasznym obciążającym nas od 500 lat dziedzictwem ?
-Polityka
i władza nie mogą być sposobem luksusowego życia i pasożytniczego
wzbogacanie się na społeczeństwie drogą faktycznego rozboju czyli
prywatnym podatkiem. W biednych krajach kapitalistycznych
skorumpowana polityka i złodziejska władza służą do wzbogacenia
nielicznych kosztem zubożenia całego narodu. Słabiutkie
przedwojenne państewko polskie rozsypało się w proch po napaści
sąsiadów
-Gospodarka
na zachodzie jest kapitalistyczna ale wysokie podatki finansują
państwo dobrobytu. We Francji całkiem dobrze działają nowoczesne,
kapitalistyczne firmy państwowe. Kompetentne (!) zarządy firm
otrzymują premie od efektów pracy. Firmy te mają działy badawcze
i konstrukcyjne. Zamiast kupować nową technologie trzeba w
Polskich firmach płacić inżynierom i naukowcom za dobrą pracę i
tylko za dobrą pracę a nie za jej pozoracje bez efektów.
Tajemnicą poliszynela jest to że zagraniczne wywiady zajmują się
pozyskiwaniem poufnej lub tajnej wiedzy czyli na przykład różnych
dokumentacji nowoczesnych urządzeń.
Pułapki
Wzbudzenie
i podwzbudzanie się każdego wzmacniacza mocy ( kontynuacja wątku
), od częstotliwości akustycznych do mikrofalowych jest najbardziej
nieprzyjemnym wyzwaniem z jakim spotyka się konstruktor wzmacniacza.
Parametry częstotliwościowe tranzystorów mocy zmieniają się
nieliniowo w funkcji napięcia kolektora Uce i prądu kolektora Ic co
jest kolejną komplikacją sprawy i powodem chaotyczności wzbudzania
się. Duże znaczenie w zakresach radiowych ma nieliniowość
pojemności zwrotnej Cbc tranzystorów.
Na
zakresach radiowych do testu konstrukcji potrzebny jest Analizator
Widma czyli Spectrum Analyser.
Impedancja
obwodu zasilania z reguły musi być mała w całym zakresie
częstotliwości i obwody zasilania układów analogowych muszą być
często dodatkowo rozprzężone aby uniknąć przecieku zakłóceń.
Hybrydowe wzmacniacze mocy RF mają zasilanie zablokowane wewnątrz
kondensatorami ceramicznymi o niewielkiej pojemności a kolejna dwa
kondensatory, jeden ceramiczny a drugi elektrolityczny, dołączone
są z zewnątrz.
Kondensatory
foliowe mają małą stratność. Miniaturowy kondensator 100nF/50V
ma szeregowy rezonans przy częstotliwości około 5 MHz a oporność
ESR około 20 mOhm. Obwód blokujący zasilanie z indukcyjnościami
długich ścieżek tworzy coś podobnego do filtru eliptycznego gdzie
ścieżki to indukcyjności podłużne a kondensatory to belki
poprzeczne zer LC gdzie L do indukcyjność kondensatora. Taki pseudo
filtr powinien zakłócenia mocno osłabiać i w żadnym razie nie
może ich rezonansowo wzmacniać co jest niedopuszczalne. Równoległy
do foliowego lub ceramicznego kondensator elektrolityczny o dużej
stratności, skutecznie tłumi takie rezonanse.
Kondensatory
do układów hybrydowych mają mniejsze indukcyjności i wyższe
częstotliwości rezonansu szeregowego.
Pojemność
kondensatora elektrolitycznego szybko spada z częstotliwością.
Żywotność kondensatora elektrolitycznego, szczególnie o małej
pojemności, szybko spada wraz z temperaturą pracy o czym trzeba
pamiętać.
Znacznie
lepsze parametry częstotliwościowe niż zwykły kondensator
elektrolityczny ma trwały kondensator tantalowy, który jest
niestety drogi. Elektrolit jest w nim stały. Produkowane są także
kondensatory elektrolityczne ze stałym elektrolitem w hermetycznych
obudowach. Są niestety drogie ale wystarczą niewielkie ich
pojemności Jeśli więc na schemacie aplikacyjnym podano że
konieczne jest zastosowanie kondensatora tantalowego lub z
elektrolitem stałym to bez tych elementów trzeba zastosować
zmodyfikowane rozwiązanie.
Ceramiczne
kondensatory ferroelektryczne mają duży temperaturowy współczynnik
pojemności co jest wadą i do celów sygnałowych zupełnie się nie
nadają ale za to mają mniejszą dobroć niż kondensatory foliowe
co jest tu akurat zaleta a nie wadą. Generalnie należy się
stosować do zaleceń producentów układów scalonych i jeśli tam w
aplikacji w blokadzie zasilania są dwa równoległe kondensatory,
ceramiczny i elektrolityczny, to tak ma być ! Optymalna pojemność
kondensatora ceramicznego jest tym mniejsza ( chodzi o częstotliwość
rezonansu szeregowego) im wyższa jest częstotliwość pracy
zasilanego układu.
Zasilanie
telewizyjnego układu pośredniej częstotliwości TDA440 w katalogu
zablokowano parą kondensator ceramiczny 10 nF i elektrolityczny 10
uF a zasilanie podano przez stratny dławik ferrytowy. Pojemność 10
nF jest adekwatna dla częstotliwości pracy IF.
Przy
większych częstotliwościach stosujemy trzy kondensatory
równolegle. Dwa ceramiczne przy czym drugi ma większą pojemność
niż pierwszy i kondensator elektrolityczny.
„Pereła”
ferrytowa czyli mały walec nałożony na drut ma indukcyjność w
zależności od rozmiaru i typu ferrytu 0.5-5uH. Użyty ferryt ma
dużą stratność ( w zastosowaniach sygnałowych stratność ma
być jak najmniejsza ) i ma małą dobroć. Poszczególne gatunki
ferrytów są optymalne na zakresy od fal krótkich do VHF. Użycie
przypadkowej perełki jest wykluczone.
Testowanie
obwodów zasilania jest proste. Sygnał prostokątny – zakłócenie
( bez składowej stałej ) z generatora o regulowanej częstotliwości
podajemy do pinów zasilania i GND wybranego układu scalonego ale
system jest bez zasilania. Oscyloskopem obserwujemy jak propaguje
zakłócenie. Szybki regulowany potencjometrem generator RC o sporej
wydajności prądowej wyjścia możemy ad hoc stworzyć z buforów
TTL najlepiej serii S lub H.
Przykłady
rozwiązań pokazano dalej.
Celem
skrócenia czasu wyjścia tranzystora bipolarnego z nasycenia i
zmniejszenia akumulowanego w bazie ładunku, stosowane jest
domieszkowanie złotem. Było ono konieczne w tranzystorach
stosowanych w szybkiej logice nasycanej. Najpopularniejszym
tranzystorem NPN domieszkowanym złotem jest 2N2369 z ekwiwalentami
( krajowy BSXP87 ) w różnych odmianach. Częstotliwość graniczna
tego tranzystora przekracza 500 MHz i dobrze sprawuje się on na
częstotliwościach radiowych. Podczas nasycenia ładunek w bazie
gromadzi się stopniowo. Czas propagacji najprostszego inwertera
jednotranzytorowego z 2N2369 pracującego z prądem 0/10 mA wynosi
około 5 ns czyli mniej niż można by się spodziewać z danych
katalogowych. Szybkość łatwo jest zmierzyć wykonując z
nieparzystej 5-9.. ilości inverterów generator kołowy. Generowaną
częstotliwość można zmierzyć oscyloskopem lub częstościomierzem.
Domieszkowane
są złotem tranzystory BSX59-61 (tranzystory krajowe z dodatkową
literą P ) na prąd kolektora 1A. Ich przeznaczeniem było szybkie
przełączanie prądu wyboru w matrycach pamięci ferrytowych. Ich Ft
też przekracza 500 MHz. Zdarza się że jeden producent tranzystora
przełącznikowego stosuje domieszkowanie złotem i /lub technologie
Overlay a inny pod tą samą nazwą nie stosuje i tranzystory mogą
być kompletnie niezamienne. Dla tranzystorów domieszkowanych złotem
charakterystyczne jest przy małych prądach kolektora znacznie
większe napięcie nasycenia Ucesat co zresztą zapobiega kumulacji
ładunku w bazie. Mają też większy prąd upływu Icbo i mniejsze
wzmocnienie prądowe.
Masowo
produkowane i stosowane są małe, tanie i bardzo szybkie (2-4 ns)
domieszkowane złotem diody krzemowe na prąd 100-200mA i napięcie
50-75V, na zachodzie gdzieś od 1963 roku. Dużą popularność
zyskały rodziny z typem podstawowym 1N914 i 1N4148.
Na
wykresie pokazano charakterystykę napięciowo prądową diody bardzo
szybkiej domieszkowanej złotem i podobnej dużo wolniejszej diody
bez domieszkowania.
W
temperaturze pokojowej przy prądzie 0.1uA dioda domieszkowana złotem
ma spadek napięcia ca 150 mV czyli bardzo mały ( czyli bardziej jak
dioda germanowa lub dioda Schottky ) a nie domieszkowana 450 mV.
Różnica napięć jest ogromna i maleje z prądem obu diod. Przy
małych prądach prąd domieszkowanej złotem diody rośnie e ( stała
Eulera) razy co około 2 kT/q czyli co 52 mV a nie co kT/q czyli co
26 mV jak normalnie. „Złota” dioda nie jest „logarytmiczna”.
W aktywnym prostowniku ze wzmacniaczem operacyjnym dioda
domieszkowana złotem sprawdza się doskonale a dioda
niedomieszkowana daje marny rezultat. Dioda domieszkowana dobrze też
prostuje napięcia radiowe.
Jaki
jest mankament diody domieszkowanej złotem ? Dioda domieszkowana ma
prąd upływu nawet kilkaset razy większy niż niedomieszkowana !
Jeśli domieszkowaną złotem diodę zastosujemy do ochrony wejść
delikatnego wzmacniacza „elektrometrycznego” to uczynimy go
bezużytecznym bowiem prąd polaryzacji wzrośnie tysiąc razy. Tak
zrobił autor bowiem informacja ta nie jest nigdzie podawana.
Zorientował się dopiero po czasie. Do tego celu ( ochrony) należy
zastosować jedno złącze tranzystora JFet o najlepiej małym
rozmiarze które ma bardzo mały upływ lub złącze tranzystor
małosygnałowego ale bez złotej domieszki. Poza tym bramka
tranzystora JFet toleruje pewien prąd i można prąd awaryjny
ograniczyć rezystorem co jednak spowoduje wzrost szumów ale czasem
może być on bardzo mały. Nawet przy prądach dużo większych niż
elektrometryczne dioda domieszkowana złotem sprawi kłopot.
Są
też produkowane diody „low leakage” czyli o małym upływie i są
one oczywiście powolne.
Temperaturowa
zmiana napięcia na diodzie domieszkowanej złotem jest większa niż
niedomieszkowanej. Biorąc po uwagę że mniejsze jest też napięcie
na niej, jest ona znacznie lepszym sensorem z punktu widzenia układu
z nią współpracującego. Czułość tego sensora rośnie wraz z
malejącym prądem. Mankamentem bardzo szybkiej, małej diody
domieszkowanej złotem jako sensora temperatury jest jej zdolność
prostowania zakłóceń aż do dolnego zakresu częstotliwości UHF
co trzeba mieć na względzie.
Diody w szklanych obudowach generowały tez mały foto prąd. Ale w obwodach pikoamperowych było to silne zakłócenie.
OdpowiedzUsuń