piątek, 13 listopada 2015

Polska nauka - plagiat, nepotyzm, korupcja, uklady, patologia

Polska nauka - plagiat, nepotyzm, korupcja, uklady, patologia

 Wladcom PRL "nauka" byla potrzebna tylko w słuzbie propagandy i cenzury. Od "naukowcow" oczekiwano stabilizowania systemu władzy komunistycznej . Bezpieka przydzielala wybranym miernotom, do ktorych miala zaufania tematy do zagospodarowania i w tych obszarach miernoty mialy monopol.

Nie liczyly sie realne efekty w prowadzonych badaniach. Wazne bylo to aby uklad personalno - bezpieczniacko - mafijny zaprobował sprawozdania opisujące fikcyjne badania. Rodziny i koledzy przepychali się wzajemnie na stanowiska doktorów czy nawet profesorów.

"Naukowcy" PRL stali sie "naukowcami" III RP. Karykaturalnym okretem flagowym polskiej nauki moze byc profesor (!) Balcerowicz co to przechrzcił sie z marksizmu - leninizmu, centralizmu demokratycznego ( to oksymoron ) i centralnego planowania na neoliberalizm.

Fikcyjne badania, korupcja, nepotyzm. Publikowane monografie ktore były tłumaczeniem ( i ro niezbyt dobrym ) prac zagranicznych naukowców.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/866629,nepotyzm-i-plagiaty-czyli-grzechy-glowne-polskich-naukowcow.html
"Nepotyzm i plagiaty, czyli grzechy główne polskich naukowców
Plagiaty i autoplagiaty wciąż są najczęstszym powodem postępowań dyscyplinarnych na polskich uczelniach. W zeszłym roku przed Komisją Dyscyplinarną przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego stanęło 17 naukowców. Odpowiadali również za pomówienia, nieprawidłowe prowadzenie zajęć ze studentami i żądanie korzyści majątkowej."

Plagiaty i fałszerstwa to już norma. Wszedzie koneksje . Przepychanie miernot. Pisanie prac doktorskich i habilitacyjnych na zlecenie. Dziekan wydziału prawa plagiatorem.
Edwin Bendyk:
"W czasie, gdy odebrałem informację o decyzji Rady Wydziału Zarządzania, rozmawiałem o procesie habilitacyjnym prowadzonym na jednej z wiodących polskich uczelni ... W każdym razie habilitacja niespełniająca podstawowych kryteriów uzyskała trzy pozytywne recenzje i tylko jedną negatywną. Autor tejże spotkał się co najmniej ze zdziwieniem kolegów – takich rzeczy w dobrym towarzystwie się nie robi."

Marek Wroński:
"Stosunki na uczelniach są bardzo zawikłane. Czasami trudno o rzetelne załatwianie spraw, czy rzetelne recenzje i opinie. Ludzie pracują ze sobą latami, co często warunkuje różne nierzetelne układy personalno – naukowe. Mam przykłady absolutnie nieprawdziwych stwierdzeń, pod którymi podpisały się świadomie uznane autorytety naukowe. Dodatkowo, bardzo zdolnych pracowników i badaczy jest niewielu. Większość naukowców jest przeciętna i stara się wspólnie bronić swoich interesów. Dlatego w walce z nierzetelnością nawet profesorowie o znacznym prestiżu są wobec takich postaw bezsilni. Środowisko milczy. Dlatego działania i pomoc mediów w nagłaśnianiu takich przypadków są tutaj kluczowe."

Plagiaty to problem nie tylko Polski. Niemieccy politycy ze swiecznika, tracili stanowiska gdy wychodziło na jaw, że ich praca doktorska to zywy plagiat.

http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/milionowe-granty-wyludzone-przez-naukowcow-jest-akt-oskarzenia,534992.html
"Milionowe granty wyłudzone przez naukowców? Jest akt oskarżenia
Prokuratura Okręgowa w Legnicy zakończyła śledztwo w sprawie oszustw jakich mieli dopuścić się pracownicy naukowi Politechniki Wrocławskiej przy realizowaniu tzw. grantów zleconych uczelni. Łączna kwota wyłudzonych pieniędzy to ponad 1,75 mln zł. Akt oskarżenia dotyczy 10 osób: 6 pracowników naukowych, kierowników poszczególnych grantów oraz 4 innych osób, które oskarżone są o uczestnictwo w procederze lub dopuszczenie się plagiatu cudzych prac.
Proceder polegał na pozyskiwaniu przez Adama J. i jego „zespół” środków na prace badawcze z zakresu informatyki, które w rzeczywistości nie były wykonane. Pieniądze pochodziły z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, twierdzi prokuratura.
- Oskarżeni w ramach realizacji grantów zawierali umowy zlecenia na wykonanie prac cząstkowych z doktorantami, studentami oraz przypadkowi osobami, najczęściej członkami rodzin lub znajomi niemającymi żadnych kwalifikacji do wykonania prac objętych umowami. Mimo, że oskarżeni wiedzieli, że prace cząstkowe nie zostały wykonane lub wykonano je nierzetelnie, rozliczali przyznane środki w stanowiących podstawę do wypłaty pieniędzy raportach końcowych "

4 komentarze:

  1. Fajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty

    OdpowiedzUsuń