UB broni demokracji
Beata Sawicka, posłanka PO - „Kur.a mać, tyle mam układów wypracowanych i to wszystko w łeb weźmie, bo nie problem byłby, gdybyśmy my wzięli władzę.”
Wyglada na to ze wszystko diabli wzieli i nie pomoga nawet marsze UBeckie i medialne ogłupianie.
Mlodszym obywatelom PRL-bis trzeba przypomiec ze funkcjonariusze stalinowskich Urzedow Bezpieczenstwa a pozniej SB bez mundurow, prowadzili pochody 1 Majowe ! Mogli sie zrelaksowac po meczacym zrywaniu paznokci przesluchiwanym , ich biciu czy nudnym czytaniu donosow konfidentow bezpieki.
Gdy niedawno Platformerski rzad jadl z reki kanclerz Merkel i przed nia raportowal jak kundel, to zdaniem spodstolnych mediow wszystko bylo w najlepszym porzadku. Gdy afera goniła afere to panowala wzorowa demokracja. To ze rzad PO nie wykonał 48 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego bylo tylko dowodem sily demokracji. To ze ludzie siedzieli po aresztach latami to byl dowod niezawislosci sadow . I tak dalej.
Zdaniem spodstolnych antypolskich zdrajcow wszystko co robi Prezydent Andrzej Duda czy Premier Beata Szydło jest zamachem stanu. Juz nikt nie liczy tych zamachow stanu, tyle ich bylo.
Podjudzony smierdziel Martin Schulz - przewodniczący Parlamentu Europejskiego - mowi o zamachu stanu i faszyzmie w Polsce. Trzeba nu biblijnej przypowiesci o belce we wlasnym oku i drzazdze w cudzym.
W jego Niemczech szeroko działa neofaszystowska partia NPD ! W tym roku było tam ponad 800 napadów na ośrodki uchodźców. Podczas niedawnych starc z lewakami w Lipsku spalono 50 radiowozow policyjnych a rannych zostalo 70 policjantow.
Strasznym, klamliwym osłem jest ten Schulz.
Ze zbioru zastrzeżonego Instytutu Pamieci Narodowej wyłączane zostaną dokumenty będące w gestii MON, zapowiedział szef resortu Obrony Narodowej minister Antoni Macierewicz podczas spotkania w Warszawskim Domu Technika NOT, w którym odbyła się promocja książki "Konfidenci. Archiwa ujawniają prawdę". Antoni Macierewicz napisał wstęp do tej monografii.
Rada IPN już dwa lata temu wydała oświadczenie nawołujące do zmniejszenia liczby dokumentów znajdujących się w zbiorze zastrzeżonym.
Haniebne utworzenie zbioru zastrzezonego tłumaczone bylo fałszywie wzgledami bezpieczenstwa panstwa. Było silnie krytykowane jako ze rzekomo ukryto w nim akta dotyczące waznych donosicieli PRL, na smyczy bezpieki sowieckiej i pozniej posowieckiej w III RP.
Istnienie Zbioru Zastrzeżonego powoduje powazne problemy w prowadzeniu badań historycznych. Słuzy do wprowadzania w błąd opinii publicznej a jego ujawnienie może mieć poważne konsekwencje prawne oraz finansowe. Ustawa powołująca do zycia IPN zawiera zapis blokujący dekonspirowanie najbardziej wpływowej agentury PRL i PRL-bis.
„Art. 39 - Odpowiednio szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i szef Agencji Wywiadu lub Minister Obrony Narodowej może zastrzec, na czas określony, że do określonych dokumentów nie może mieć dostępu żadna inna osoba poza wyznaczonymi przez nich przedstawicielami, jeżeli jest to konieczne dla bezpieczeństwa państwa. „
Bije w oczy głupota ustawy. W 1990 roku ( juz w III RP ! ) szef WSW, gen. Edmund Buła polecił zmikrofilmować kartotekę operacyjną WSW a następnie przekazał ją GRU w Moskwie. Na moskiewskiej Łubiance sa takze mikrofilmy z akt SB. Za czasow rządu pierwszego "niekomunistycznego" premiera Mazowieckiego („sami Żydzi i jeden Syryjczyk”) słynnego z postawy sluzebnej ( ciekawe wobec kogo ), działy sie ciekawe rzeczy.
Wzglad bezpieczenstwa panstwa twardo nakazywal ujawnic konfidentow !
Po umieszczeniu w zbiorze danej osoby IPN nie ma prawa nawet sugerować, że współpracowała ona z SB za czasów PRL, a całe archiwa IPN są czyszczone ze wszelkich śladów na temat tej osoby. IPN wydawał konfidentom zaświadczenie o niefigurowaniu w zasobach, a nawet nadawał im status pokrzywdzonego. Oficerowie WSI i ABW razem z pracownikami IPN niszczyli dokumenty tajnych służb PRL !
Na zakończenie kadencji prof. Kieresa jako prezesa IPN, zbiór zastrzeżony w IPN liczył 8 kilometrów akt.
Prezes Janusza Kurtyki zmniejszył wielkość zbioru zastrzeżonego i część akt włączono do zbioru ogólnego. Dzieki zbiorowi zastrzezonemu wiele osób publicznych pozytywnie przeszło lustrację. Obecnie prezes Leon Kieres własna piersia "broni demokracji" w trybunale konstytucyjnym. W maju 2007 roku głośno było o sędziach Trybunału Konstytucyjnego, których akta mają być w zbiorze zastrzezonym.
W śledztwie dotyczącym istnienia w MSW spisku, w wyniku którego zamordowano m.in księdza Jerzego Popiełuszkę, prokuratorowi nie zezwolono na przeszukanie zbioru zastrzeżonego. Prokuratorowi nie udostepniono danych o zwiazkach z MSW osób występujących w śledztwie.
Plotka mowi ze bardzo wazni konfidenci z PRL zostali przejęci przez Urzad Ochrony Panstwa i Wojskowe Służby Informacyjne a konfidenci zostali ulokowani w newralgicznych miejscach panstwa o kryptonimie operacyjny III RP, na róznych bardzo wpływowych stanowiskach, służąc postkomunistycznej mafi i ochraniajac jej interesy. Ci konfidenci to takze czolowi "obroncy demokracji" i autorytety moralne III RP ? Wylaczenie pozwoli zdemaskowac czesc Tajnych Współpracowników służb PRL robiących teraz w biznesie, mediach czy polityce. Nie nalezy sie jednak łudzic - co wazniejsze dokumenty juz dawno skradziono lub zniszczono.
Jest nadzieja ze takze Minister MSWiA wylaczy dokumenty dotyczace ich konfidentow.
Trudno jest zrozumiec dlaczego jeszcze wszystkie akta sowieckiej bezpieki z PRL nie zostaly zeskanowane i umieszczone w sieci tak aby kazdy chetny mogl sie z nimi zapoznac.
Dlaczego jeszcze nie ma ustawy okreslajacej funkcjonariuszy organow terroru PRL jako grupy zbrodniczej i robiacej porzadek z kanaliami. Pozbawienie emerytury a nawet zwrot juz pobranej, zakaz pracy w instytucjach publicznych i spolkach skarbu panstwa. Kanalie udowadniły że nie zasługują na żadna litosc.
W niemieckiej ustawie Gaucka jest zapis zobowiązujacy Instytutu Gaucka jest udostępnianie wszelkich akt dla celów emerytalnych. Funkcjonariusze organow terroru zangazowani w zbrodnie nie otrzymuja tam emerytur. W Polsce o tym zapomniano - z pewnoscia nie jest to przypadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz