niedziela, 1 kwietnia 2018

Bezpłatne posiłki w szkołach są świetna inwestycją

Bezpłatne posiłki w szkołach są świetna inwestycją
Naukowcy Instytutu IZA poważnie zbadali sprawę bezpłatnych posiłków dobrej jakości w szkołach podstawowych,  http://ftp.iza.org/dp11234.pdf
Long-Term Effects of Childhood Nutrition: Evidence from a School Lunch Reform. Jesper Alex-Petersen,  Petter Lundborg, Dan-Olof Rooth
Niedożywienie dzieci skutkuje niedoborem wzrostu, wagi, wydolności fizycznej, inteligencji a także ogólnym spadkiem odporności na infekcje.
Wielki Kryzys dosłownie niszczył Polskę, także biologicznie. Prowadzone przez lekarzy badania wykazywały że dzieci biedaków mają spory niedobór masy i wzrostu i są ogólnie chorowite.
Polski żołnierz w wojnie obronnej 1939 roku był niższy, lżejszy i  mniej wytrzymały niż napastnik, nierzadko będący dodatkowo pod wpływem narkotyków.

Przeprowadzenie wiarygodnych badań nie jest łatwe z uwagi na niepełne i fragmentaryczne dane. Do badań bardzo użyteczne są przykładowo dane z poboru do służby wojskowej. Każdemu rekrutowi mierzy się wzrost i wagę. Ocenia się stan jego zdrowia. Znana jest ścieżka edukacyjna tych osób a także status społeczny ich rodziców. Niestety dane wojskowe dotyczą w zasadzie tylko męższczyzn.
Nierzadko niedożywione dzieci mają jako dorośli nadwagę lub są chorobliwie otyli.

I tak w Szwecji:
"Our estimates suggest that exposing a child to 9 years of healthy school meals will increase the child's lifetime earnings by approximately SEK 102,000 ($11,700), discounting future earnings at a 3-percent interest rate and counting earnings from age 21 to 65. This is almost four times the total discounted cost of the program, which amounts to SEK 26,900 ($3,080). The benefit-cost ratio increases substantially if we single in on the children in poor families (bottom quartile of household income). For these children, 9 years of exposure increased earnings by 5.45 percent, meaning that the discounted bene ts were seven times larger than the discounted costs. One should keep in mind that this simple back-of-the envelope calculation only counts the income benefits of the school lunch program and that other important benefits are not accounted for."

Bezpłatne posiłki dobrej jakości w szwedzkich szkołach podstawowych zwiększyły zarobki dzieci jako aktywnych osób dorosłych w okresie 21-65 lat  o 3%, a o 5.45%  tych dzieci, które korzystały od wcześniejszego wieku i z biedniejszych rodzin.
Opłacalność inwestycji w  szkolne posiłki jest wprost szalona. Z każdej zainwestowanej korony otrzymano 3.8 korony a w przypadku dzieci z rodzin biedniejszych dużo więcej.

Zacytowana publikacja zawiera sporo unikalnych danych użytecznych dla badaczy tematu.

To prawda że repertuar potraw w szkolnych stołówkach PRL nie był duży. Niektóre stołówki szkolne był brudne i zaniedbane i Sanepid je zamykał ale rzadko dochodziło do zatruć pokarmowych bowiem potrawy były gotowane. Na dużej przerwie zapach obiadu roznosił się po całej szkole. Ja nie korzystałem ze stołówki ale nie pamiętam żeby ktoś powiedział że obiad mu nie smakował albo że dalej jest głodny.

W PRL było sporo dobrych rzeczy i rozwiązań, które z rozmysłem porzucono zaszczepiając zabójcze patologie.
Autor będąc w latach dziewięćdziesiątych pierwszy dzień w koncernie mikroelektronicznym referował temat, dostrzegając że dyskretnie pokazano mu zegarek. Nadeszła pora na przerwę obiadową i wszyscy co do jednego, poszliśmy do STOŁÓWKI na obiad !

2 komentarze:

  1. Opieka medyczna była w szkołach. Gabinet dentystyczny pracował 5 dni w tygodniu. Tyle pamiętam z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w podstawówce. Dobra zmiana nie zerwała w tym zakresie z patologią III RP.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam że pani dentystka dokonywała okresowych przeglądów uzębienia a ponieważ bałem się dentystów to myłem zęby i unikałem słodyczy. Nosiłem aparat na zęby którego nienawidziłem. Kontakt z dentystami miałem dopiero po wielu, wielu latach.
    Profilaktyka jest bardzo opłacalna !

    OdpowiedzUsuń