Czy
będzie kryzys w Chinach 23
Dobrowolny,
uczciwy, równoprawny handel może wszystkim jego uczestnikom
przynieść wielorakie korzyści. Potrzebna jest pokojowa, uczciwa
współpraca wielu państw.
Reformy
mądrze otwierające Chiny na świat przyniosły im bezprecedensowy w
historii okres wysokiego wzrostu gospodarczego.
Myślą
ze globalizacja jest dobrą siłą, Bertelsmann
2018:
China:
77%
Indonesia:
74%
Mexico:
73%
India:
72%
Canada:
55%
Turkey:
49%
UK:
47%
US:
42%
Russia:
41%
France:
41%
Japan:
40%
Germany:
40%
Wskaźnik
Produktu Krajowego Brutto ma wiele wad. Postęp jeśli miał miejsce
winien być widoczny w wielu konkretnych sprawach. Napisano już jak
wielka jest rola czystej wody z wodociągu i kanalizacji z
oczyszczalniami ścieków.
W
II RP na wsi normą był defekacja „za chałupą”. Premier
Felicjan Sławoj Składkowski był inicjatorem akcji poprawy
zdrowotności i świadomości higienicznej na wsi. Rozporządzenie
Prezydenta RP o prawie budowlanym i zabudowaniu osiedli z 1928
nakazywało budowę zabudowanych ustępów na każdej zabudowanej
działce. Stąd drewnianą budkę z deską do siedzenia z otworem nad
suchym dołem z fekaliami nazwano Sławojką. Na gwoździu wieszano
porwane gazety lub czasopisma zastępujące papier toaletowy.
W
miastach bardzo powoli budowano wodociągi i kanalizacje. II RP była
okropnie zapóźniona cywilizacyjnie w stosunku do zachodniej Europy.
„Całujcie
mnie wszyscy w dupę - Julian Tuwim
I
ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A
srać chodziłeś pod chałupę,
Ty,
wypasiony na Ikacu,
Całujcie
mnie wszyscy w dupę.
Udział
ludzi praktykujących defekacje „pod chmurką”, 2015 World Bank.
Eritrea:
76%
South
Sudan: 60%
India:
39%
Nepal:
29%
Ethiopia:
27%
Nigeria:
25%
Indonesia:
12%
Pakistan:
12%
Philippines:
5.7%
Venezuela:
4.9%
Colombia:
3.9%
Vietnam:
3.9%
Sri
Lanka: 2.6%
Brazil:
2%
Mexico:
1.7%
China:
1.5%
Z
tego punktu widzenia postęp w Chinach jest spektakularny,
rzeczywisty i namacalny. Chiny są krajem bardzo zróżnicowanym i na
owe 1.5% ( obecnie jest znacznie poniżej 1% ) składają się
najbiedniejsze wsie w najbardziej zaniedbanych i peryferyjnych
obszarach. Natomiast sytuacja sanitarna w „demokratycznych”
Indiach jest tragiczna.
Kilka
słów wyjaśnienia o szpiegostwie elektronicznym o które oskarżane
są Chiny na zasadzie złodzieja krzyczącego ”łapaj złodzieja”.
National
Security Agency (NSA) czyli No Such Agency ( Nie ma Takiej Agencji )
to amerykańska agencja wywiadu elektronicznego. NSA za ostatnie 20
lat na pamięciach masowych zgromadziła absurdalnie wielkie ilości
przechwyconych danych z łączy internetowych, telefonicznych i ze
światowego nasłuchu radiowego. Nieanalizowane dekadami dane są
dziś zupełnie bezużyteczne !
W
skali globalnej NSA zatrudnia ponad 100 tysięcy osób a w samej
siedzibie w Fort Meade w stanie Maryland zatrudnia około 20 tysięcy
osób. Siedziba ma parking na 18 tysięcy samochodów. Super tajna
NSA przestała być tajna gdy w 1960 roku dwaj kryptoanalitycy NSA,
William H. Martin i Bernon F. Mitchell, zbiegli do Związku
Radzieckiego. Na konferencji prasowej opowiedzieli że NSA prowadzi
rutynowy nasłuch łączności w ponad 40 państwach ( w tym Polska )
także "sojuszniczych".
NSA
dalej utrzymuje rozbudowaną stacje nasłuchową w prowincji Xinjang,
na północno-zachodnim krańcu Chin, w pobliżu granicy z dawnym
Związkiem Radzieckim. W okresie zimnej wojny stacja wykorzystywana
była do monitorowania radzieckich poligonów rakietowych i
jądrowych.
Oczywiście
wszędzie przechwycone dane są bardzo użyteczne dla rządu, wojska,
policji i służb bezpieczeństwa ale pod warunkiem że szybko
zostaną odkodowane i użyte !
„Sojusznicy”
USA od dawna mają pełną świadomość tego jak podle traktują ich
USA.
W
2015 roku niemieckie media opublikowały ściśle tajną ( część
cyfr zamazano ) listę rządowych niemieckich numerów telefonicznych
z Bonn i Berlina, które NSA miała lub ciągle ma na podsłuchu.
Wyciekły także omówienia rozmów. Świat dowiedział się
przykładowo, że 11 września 2011 roku Angela Merkel mówiła
swojej asystentce, że jest sceptyczna co do możliwości
wyciągnięcia Grecji z tarapatów i że jej zdaniem grecki dług
jest niespłacalny. O podsłuchiwaniu jej prywatnej komórki
alarmował wcześniej były analityk NSA Edward Snowden, ukrywający
się w Moskwie.
Listę
numerów uzyskaną z NSA dziennikarze porównali z książką
telefoniczną niemieckiego rządu. Okazało się, że amerykański
wywiad miał na celowniku nie tylko numery telefonów ministrów, ale
nawet faksów w ich sekretariatach. NSA masowo podsłuchiwała nawet
niskich rangą urzędników w ministerstwach.
Amerykanów
szczególnie interesowało ministerstwo gospodarki, gdzie na
podsłuchu oprócz telefonu ministra trzymano też wiceministrów i
najważniejszych urzędników. Na liście jest też numer wydziału
gospodarczego w MSZ i jeden z numerów Europejskiego Banku
Centralnego we Frankfurcie nad Menem.
Niemieccy
dziennikarze o aferze dowiedzieli się dzięki demaskatorskiej
Wikileaks, założonej przez Juliana Assange'a platformie
internetowej, na której publikowane są wykradzione tajne dokumenty.
Niedawno
azyl dla Juliana Assange'a wycofano ( decyzje podjął prezydent
Ekwadoru Lenin Moreno ) i został
on aresztowany. Niedługo zobaczymy jak wielka jest do niego
nienawiść USA.
Wszystkie
poważne kraje świata mają wywiad i Chiny też go mają. Ale
zagrożeniem dla światowego pokoju i dobrobytu są jednak niestety
USA. Najlepszą ilustracją tej tezy jest stan Libii, Iraku i Syrii
gdzie hegemon „zmieniał reżimy” i „zaprowadzał demokracje”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz