„Patent” 37,
1984
Każdemu
wzmacniaczowi operacyjnemu podawany jest w Data Sheet wejściowy
zakres napięć wspólnych gwarantujący poprawną liniową pracę
oraz dopuszczalne ( to znaczy niepowodujące trwałego pogorszenia
parametrów ) napięcie wspólne i różnicowe wejściowe różnicowe.
Dużą
impulsową przeciążalność prądową mają diody, diody Zenera
zwłaszcza w wykonaniach specjalnych do ochrony przepięciowej i
tyrystory. Przeciążalność tranzystorów bipolarnych jest
niewielka i ograniczona bardzo uciążliwym II przebiciem. Wykresy
obszaru bezpiecznej pracy tranzystorów SOA dotyczą kombinacji Ic /
Uce - t natomiast mało jest informacji o wstecznej wytrzymałości
złącza Baza - Emiter pracującego jako dioda Zenera. Tak samo nie
są publikowane informacje o wstecznej wytrzymałości złącz
G-S/G-D złączowego tranzystora polowego JFet.
Bramki
wejściowych tranzystorów JFet typu P w masowo produkowanych
wzmacniaczach operacyjnych są przed przebiciem elektrostatycznym
chronione diodami co bardzo mocno podnosi prąd polaryzacji wejść
wynoszący typowo w temperaturze pokojowej 30-50 pA. Bramki
wejściowych tranzystorów JFet w scalonych wzmacniaczach
"elektrometrycznych" koncernów Analog Devices i Burr
Brown nie są chronione. Cytat z Data Sheet do układu wzmacniacza
operacyjnego Analog Devices AD515:
"The
ADSI5A is guaranteed for a maximum safe input potential
equal
to the power supply potential.
Many
instrumentation situations, such as flame detectors in gas
chromatographs,
involve measurement of low level currents
from
high-voltage sources. In such applications, a sensor fault
condition
may apply a very high potential to the input of the
current-to-voltage
converting amplifier. This possibility necessitates
some
form of input protection. Many electrometer type
devices,
especially CMOS designs, can require elaborate Zener
protection
schemes which often compromise overall performance.
The
AD515A requires input protection only if the source is not
current
limited, and as such is similar to many JFET - input
designs.
The failure mode would be overheating from excess
current
rather than voltage breakdown. If the source is not
current
limited, all that is required is a resistor in series with
the
affected input terminal so that the maximum overload current
is
0.l
mA (for example, 1 MOhm for a l00 V overload). This simple
scheme
will cause no significant reduction in performance and
give
complete overload protection."
Ogromna
większość produkowanych małosygnałowych dyskretnych
tranzystorów JFet jest Symmetrical czyli elektrody Source i Drain są
zamienne. Po podaniu napięcia wstecznego do G i S+D przekonujemy się
że złącze Bramki zachowuje się jako dioda Zenera. Napięcie
przebicia bramki dla testowanych popularnych tranzystorów BF245A i
2N3819 ( takie autor ma pod ręką i są one circa równoważne
parametrami ) jest oczywiście większe niż podają producenci. Prąd
bramki 1mA ( czyli dziesięciokrotnie większy niż dla wzmacniaczy
elektrometrycznych AD ) wydaje się tranzystorom nie szkodzić ale to
wymaga precyzyjnego dochodzenia. Dyskretny tranzystor JFet nie wydaje
się być mocno podatny na ludzką i maszynową elektryczność
statyczną ESD.
Niedopuszczalnie
"mocne" przeciążenie skutkuje zmianą parametrów
tranzystorów dyskretnych i scalonych a w końcu ich uszkodzeniem.
Szczególnie podatne są na przeciążenia scalone tranzystory Super
Beta o wzmocnieniach przekraczających 5000. Bez ochrony po
przeciążeniu wzrasta napięcie niezrównoważenia i prąd
polaryzacji skutkiem spadku wzmocnienia tranzystorów. Toteż wejście
każdego wzmacniacza operacyjnego Super Beta jest integralnie
chronione przez nadmiernym napięciem różnicowym i w aplikacji
układu trzeba to wziąć pod uwagę bowiem próba podania napięcia
różnicowego bez limitu prądu wejściowego kończy się
uszkodzeniem wzmacniacza.
Toteż
badając wytrzymałość dyskretnych lub scalonych tranzystorów JFet
najlepiej jest ją badać w konfiguracji pary różnicowej
wzmacniacza operacyjnego. Po podaniu bramce JFeta mocy wstecznej
patrzymy ( po ostygnięciu ) czy nie zmieniło się napięcie
niezrównoważenie i nie zwiększył się prąd polaryzacji bramki.
Impuls elektrostatyczny ESD nie może ani trochę pogorszyć
parametrów.
Bramki
tranzystorów Power Mosfet mają dość dużą pojemność i przy
zachowaniu minimalnych środków ostrożności tranzystory nie są
podatne na elektryczność statyczną ESD mimo iż nie są
wewnętrznie zabezpieczone. Natomiast dyskretne małosygnałowe
tranzystory Mosfet są wprost niewiarygodnie delikatne i m.in. z tego
względu wyszły z użytku. Toteż współczesne "radiowe"
RF tranzystory Mosfet Dual Gate mają bramki chronione zintegrowanymi
diodami Zenera. Energia do aktywacji uszkodzenia tlenku krzemu miedzy
Gate a Source małego Mosfeta musi być okropnie mała skoro bramka
ulega przebiciu po podaniu napięcia z regulowanego zasilacza
rezystorem 10 MOhm ! Toteż wejścia układów scalonych z Mosfetami
muszą być bezwzględnie wewnętrznie chronione !
Międzyszczytowe
napięcie szumów znakomitego wzmacniacza elektrometrycznego AD549 w
paśmie 0.1-10 Hz wynosi 4 uVpp. Dla popularnego i taniego
wzmacniacza CA3140 BiMOS z wejściową parą różnicową P-Mosfetów
jest ono conajmniej dwukrotnie większe ale zwiększając
powierzchnie pary tranzystorów można je zmniejszyć. Jednak prąd
polaryzacji bramki małego Mosfeta może być rzędu 10e-16A czyli o
rzędy wielkości mniejszy niż najlepszego JFeta. Wejściowa para
Mosfetów we wzmacniaczu operacyjnym CA3140 jest chroniona i układ
ochrony daje upływ ale względnie mały na tle innych rozwiązań.
Ochronne diody D3,D4,D5 mają parametry jak złącze B-E tranzystora
NPN. Stąd wynika maksymalne nieniszczące napięcie różnicowe 8V.
Normalnie przy pracy liniowej wzmacniacza obie diody D3 i D4
spolaryzowane są w kierunku przewodzenia maleńkim prądem upływu
wstecznie spolaryzowanej diody D5 na której jest napięcie circa
1.5V. Na diodach D3 i D4 jest napięcie przewodzenia circa 150 mV.
Jeśli wejściowe napięcie niezrównoważenia jest zerowe a diody D3
i D4 są identyczne to prądy polaryzacji wejść są identyczne. W
praktyce elementy są odrobinę różne i różnica prądów czyli
Offset wynosi około 5% prądu polaryzacji.
Przy
podaniu do wejścia napięcia większego niż napięcie zasilania
prąd płynie diodami D3 lub D4 i D5 i dalej złączami tranzystorów
bipolarnych źródła prądowego. Warto byłoby sprawdzić czy nie
wystąpi zatrzaśnięcie pasożytniczych tranzystorów w układzie
tyrystora jak w cyfrowych układach CMOS. Co będzie jest dioda D4
będzie zwarta ? Cały prądu upływu popłynie do wejścia
nieodwracającego wzmacniacza a do wejścia odwracającego popłynie
tylko maleńki prąd proporcjonalny do wejściowego napięcia
niezrównoważenia podanego do diody D3. Sprawdzono to praktycznie na
uproszczonej makiecie z elementów dyskretnych.
Po
zwarciu diody D3 ogromie spadnie prąd polaryzacji wejścia
dodatniego. Prąd polaryzacji może być przy małym napięciu
niezrównoważenia rzędu dziesiątek femptoamperów !
Wzmacniacz
operacyjny CA3140 jest typu General Purpose czyli ogólnego
przeznaczenia o symetrycznych obu wejściach. Można by go produkować
w wersji elektrometrycznej (zwierając jedną z diod) o bardzo małym
prądzie upływu wejścia ujemnego do zastosowań odwracających lub
wejścia dodatniego do nieodwracających. Znacznie lepiej jest
wspólny punkt połączenia D3,D4,D5 wyprowadzić jako Guard ( pod
taką nazwą podobna funkcja jest w układach AD i BB ) i w
zależności od potrzeby pracy odwracającej lub nieodwracającej
łączyć go z odpowiednim wejściem wzmacniacza tak jak w
aplikacjach podaje AD i BB ! Układ CA3140 produkowany jest w
obudowach 8 pinowych. Co do regulacji napięcia niezrównoważenia
CA3140 jest kompatybilny z układem LM741 i innymi. Pin 8 Strobe
jest połączony z kolektorem tranzystora stopnia wzmocnienia
napięciowego tak jak w innych wzmacniaczach nieskompensowanych
wewnętrznie. Układ jest jednak wewnętrznie skompensowany. Po
dołączeniu zewnętrznego kondensatora kompensacji
częstotliwościowej między Strobe a OFFSET NULL 1 można wzmacniacz
przekompensować co jest niezwykle rzadko użyteczne. Tak więc do
zwolnionego pinu 8 ( bez funkcji STROBE i przekompensowania ) można
by dołączyć Guard.
Żeby
było śmieszniej to we elektrometrycznych wzmacniaczach AD i BB w 8
nóżkowych obudowach pin Guard jest właśnie na 8 ! Konieczna zmiana
projektu masek nie wydaje się trudna
Britten,
Brattain i Shockley pod koniec 1947 roku w Bell Laboratories przy
okazji (!) odkryli tranzystor bipolarny próbując skonstruować
tranzystor Fet teoretycznie znany już w latach dwudziestych !
Patenty Juliusa Lilienfelda na Feta są z lat dwudziestych i
trzydziestych. JFet został opatentowany po raz pierwszy przez
Heinricha Welkera w 1945 roku. Pierwszy JFet został skonstruowany w
1953 roku i pracował. Inżynieria materiałowa dostarczyła
potrzebne materiały i zastosowano opracowaną technologie do
produkcji tranzystorów bipolarnych.
Fotografie
chipów układów CA3130 i CA3140 są znane i bez wielkiej filozofii
maski do produkcji można opracować. Po opracowaniu i starannym
przetestowaniu programu do mikrokontrolera tani układ do masowej
produkcji produkuje się z pamięcią ROM "programowa maską".
Koszt wykonania kompletu masek do mikrokontrolera z konkretnym
programem wynosi circa 5-8 tysięcy dolarów. Widać z tego że
wykonanie masek do fotolitografii nie jest aż tak strasznie drogie
jak mogłoby się wydawać tym bardziej że maski do mikrokontrolera
są o niebo trudniejsze niż do wzmacniacza operacyjnego. Aby nie
naruszyć zastrzeżeń producenta do konstrukcji układu CA3140 można
bez problemu zmienić stopień wyjściowy na bardziej
konwencjonalny. Układ można zresztą ulepszyć na kilkadziesiąt
sposobów.
Sensory
elektrometryczne są stosowane w drogich i bardzo użytecznych
przyrządach laboratoryjnych. Konstrukcja samych sensorów nie wymaga
użycia jakiś wymyślnych technologi. O wiele większy problem jest
z interfejsami do tych sensorów.
Ale po modyfikacji wzmacniacz już nie jest tak uniwersalny. Wzmacniacze na prądy poniżej pA były drogie i dalej są drogie.
OdpowiedzUsuńWitam. Faktycznie są drogie ale urządzenia w których są stosowane są bardzo drogie. Tak to się kręci.
OdpowiedzUsuń