Czy
będzie kryzys w Chinach 24
Najważniejszym
aktywem w gospodarce są ludzie z ich wiedzą i umiejętnościami.
Świadomi wyborcy mogą sensownie brać udział w procedurach
demokratycznych. Łatwo jest tylko manipulować ciemną masą w
bezsensownym i szkodliwym rytuale wyborów.
Dzieci
w całym świecie powinny mieć okazje do uczenia się i poznawania
świata. Konieczny jest dostęp do szkół, książek, pomocy
naukowych i komputerów.
Obowiązek
szkolny próbowano wprowadzić w Księstwie Weimarskim (1619),
Gotajskim (1642) i Brandenburgii 1698. W roku 1717 król Prus
Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern wydał nakaz by wszystkie dzieci w
całym kraju uczęszczały do szkół podstawowych. Jakość
nauczania rachunków, pisania i czytania z odrobiną historii, w
podstawowych szkołach pruskich była mierna jak na dzisiejsze
wymogi. Nauczycielami byli często kalecy weterani wojenni. Chodziło
o to by szerokie rzesze ludności dysponowały chociaż podstawowymi
umiejętnościami i wiadomościami. Wieśniacy byli niezadowoleni że
dzieci zamiast paść krowy i owce muszą iść do szkoły. Ale w
szkołach pruskich uczono też rzeczy praktycznych i opór malał.
Przymus
szkolny istnieje od: 1869 Austria, 1872 Japonia, 1876 Wielka
Brytania, 1882 Francja, 1848–1918 USA, 1930 ZSRR.
W
Chinach obowiązkowe ( osankcjonowany karnie przymus rodziców ) jest
9 lat nauki – szkoła podstawowa i szkoła średnia I stopnia,
czyli coś podobnego do naszego byłego gimnazjum. Następnie szkoła
średnia II stopnia czyli nasze liceum i studia wyższe. Dzieci uczą
się chętnie bowiem oznacza to niedługo lepszą prace i wyższe
wynagrodzenia. Trzylatki winny iść do przedszkola bowiem ważna
jest socjalizacja od dziecka.
Egzaminy
państwowe są poważnie traktowane. Za oszustwa i ściąganie
podczas trwającego trzy dni egzaminu gaokao (=matura ) i za pomoc
przy tym grozi maksymalnie 7 lat więzienia. Wyciek strzeżonych
arkuszy egzaminacyjnych jest nie do pomyślenia. W razie podejrzeń
w niektórych prowincjach kraju tożsamość uczniów jest sprawdzana
przez odciski palców i skany siatkówek oka, a samych zdających
egzamin pilnuje stacja nasłuchowa wyłapująca nielegalny radiowy
przekaz informacji.
Trzeba
życzyć Chińczykom aby u nich nie zaistniały „wyższe szkoły
tego i owego” czego następstwem jest deprecjacja wszelkich tytułów
włącznie z profesorskim.
W
1988 roku na świecie do szkół nie chodziło 380 milionów dzieci a
obecnie nie chodzi 263 milionów. Udział Chin w tym światowym
wstydzie mocno spadł.
https://ourworldindata.org/how-many-children-are-not-in-school
Podawane
przez Główny Urząd Statystyczne dane często pochodzą z ankiet a
nie dokumentów księgowych i rozliczeniowych. Stąd wiarygodność
niektórych danych jest wysoce wątpliwa. Polski eksport do Niemiec
winien być identyczny jak import Niemiec z Polski. Ale niemiecki
import był w niedawnej przeszłości znacznie mniejszy niż polski
eksport ! I nikt się tym nie interesował z GUS-em włącznie.
Wyjaśnieniem tego fenomenu jest ponad 250 mld złotych wyłudzeń
podatku VAT karuzelami VAT-owskimi. Polska przykładowo „była
wielkim eksporterem” twardych dysków i smartfonów. Brzmi to
dowcipnie ale statystycy z całą powagą urzędu oczywiście
fałszywe dane brali za prawdziwe.
Media
co rusz podają jak ogromnymi dochodami i majątkiem dysponuje
garstka światowej oligarchii. Od ponad 40 lat przeciętne realne
płace realne w USA stagnują podczas gdy produktywność pracy cały
czas rosła. Także od czasu implementacji zasad neoliberalizmu.
Podaje się różne uspokajające wyjaśnienia że wcale nie rośnie
zróżnicowanie dochodowe i majątkowe. Że amerykański PKB jest
napompowany imputowanymi rentami za wynajem mieszkań ( każdy
właściciel wynajmuje sobie mieszkanie pompując PKB ) które
wchodzą do PKB a oczywiście nie wchodzą do funduszu płac
pracowników. Że wprowadzono pompujące PKB przeliczniki
hedonistyczne. Że coraz więcej osób nie jest pracownikami ale
prowadzi działalność gospodarcza i w statystyce są
przedsiębiorcami a nie pracownikami. I tak dalej.
Jedno
jest pewne – przeciętne płace realne w USA od ponad 40 lat
stagnują a garstka oligarchii kumuluje niewyobrażalne bogactwo.
Przeciętny Amerykanin z napompowanego statystycznie wzrostu PKB na
tyle co nic !
Aż
ponad 18% amerykańskiego PKB, co jest światowym rekordem, generuje
sektor ochrony zdrowia i to w sytuacji gdy przeciętna długość
życia w USA jest mniejsza niż na kryzysowej Kubie.
W
samym Waszyngtonie działa ponad 12 tysięcy lobbystów korumpujących
ustawodawstwo. To dzięki nim nie wolno importować do USA znacznie
tańszych leków a już zwłaszcza generyków. Ceny leków w USA są
jednymi z najwyższych w świecie. Media jałowo oburzały się
przypadkiem chciwego właściciela producenta leku który jego cenę
w ciągu kilku lat podwyższył 55 razy. Koszt operacji
transplantacji serca przewyższył milion dolarów ! Zarobki brutto
lekarzy bywają ogromne ale ogromne są ich koszty ubezpieczenia (
„przemysł finansowy i ubezpieczeń” ) przed odpowiedzialnością
cywilną procesujących się niezadowolonych pacjentów w systemie
„medycyny defensywnej”. Rzecz jasna „przemysł finansowy i
ubezpieczeń” buduje PKB.
Zachód
krytykuje Chiny za blokowanie swoich portali internetowych. Ale
dzięki temu Chiny mają arcypotężną Alibabe a dynamika handlu
internetowego jest wysoka !
Chińskie
systemy magazynowo – dystrybucyjne firm internetowych są bardzo
nowoczesne i być może niektóre najnowocześniejsze w świecie.
Możliwe ze Alibaba jest w peletonie światowego wyścigu a nawet
liderem nowoczesności.
System
Amazona śledzi aktywność pracowników i wylicza wskaźniki
produktywności poszczególnych pracowników co jest stosunkowo
łatwe. Automatycznie generuje ostrzeżenia dotyczące wydajności
pracy.
Rzecznik
Amazona potwierdził niedawno, że około 300 pełnoetatowych
pracowników z jednego zakładu zostało zwolnionych z powodu ich
niskiej wydajności.
Ale
automatyzacja magazynów i dystrybucji jest znacznie bardziej
skomplikowana niż automatyczne zwalnianie pracowników !
Scott
Anderson, dyrektor Amazon Robotics Fulfillment, podał, że firma
odstępuje od ambitnych programów automatyzacji i jest co najmniej o
dziesięć lat oddalona od pełnej automatyzacji przetwarzania
pojedynczego zamówienia.
demokracja jest przereklamowana, zbyt wielu ludzi widzi w niej tylko narzedzie do zaspokojenia swoich partykularnych interesow i nie widza szerszego kontekstu. w tej chwili nawet w usa demokracja to wydmuszka, rodzaj teatru dla mas, chiny byc moze znowu beda hegemonem ale po pewnym czasie jak zawsze wpadna w jakies klopoty i izolacjonizm - tak bylo i bedzie, nie ma wiecznych imperiow
OdpowiedzUsuńNiestety neoliberalizm zrobił z demokracji Teatr lub Wydmuszke
OdpowiedzUsuń