Czy
będzie kryzys w Chinach 37
Amerykańska
administracja pryncypialnie krytykuje i zwalcza Nowy Jedwabny Szlak.
Japonia jako sojusznik USA dawno
przyłączyła się do krytyki Chin ale obecnie złagodziła jej ton.
Zaszłości
historyczne sprawiają że stosunki polityczne Chin i Japonii nie są
dobre ale pragmatyczna współpraca gospodarcza od lat układa się
całkiem dobrze. W październiku 2018 roku japoński premier Abe
złożył swoją pierwszą oficjalną wizytę w Chinach, gdzie
spotkał się z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. W skład
japońskiej delegacji wchodziło 500 wysokich menedżerów. Zawarto
52 porozumienia na rzecz kooperacji w rozwoju infrastruktury w
krajach trzecich. Japonia w duchu lojalności wobec USA chce
większej przejrzystości i lepszego nadzoru nad zamówieniami,
procedurami przetargowymi i finansowaniem. W tych obszarach projekty
Nowego Jedwabnego Szlaku budziły bowiem uzasadnione zastrzeżenia.
Na
razie trudno ocenić jakie powstaną owoce ze współpracy Chin i
Japonii. Z jednej strony Japonia nie chce odwracać się od USA ale z
drugiej strony chce uczestniczyć w gigantycznych inwestycjach.
U
podstaw każdego długiego procesu wzrost gospodarczego leży
optymalna alokacja inwestycyjna zmobilizowanego i skoncentrowanego
kapitału.
Korea
Południowa i Chiny wdrożyły u siebie model rozwoju opracowany w
latach pięćdziesiątych XX wieku przez Japonię. Model ten
zapewniał Japonii długi okres ( około 35 lat ) bardzo wysokiego
wzrostu gospodarczego. Japońskie państwo ( banki realizując
politykę rządu nie miały charakteru inwestycyjnego) udzielało
dotacji na inwestycje w konkretnych perspektywicznych sektorach i
przemysłach dla zmniejszenia ryzyka firm. Państwo udostępniało
też koncernom potężne tanie kredyty. Koncerny wręcz realizowały
nakazane przez administracje inwestycje. Państwo miało więc dużą
kontrolę nad gospodarką. Kurs wymiany Jena japońskiego miał
wspomagać eksport.
Skuteczność
tego modelu rozwoju krytycznie zależy od jakości informacji którą
dysponuje rząd i jego agendy oraz koncerny i trafności prognoz.
Zdarzało się że dotowane inwestycje były nietrafione a pieniądz
wydany na budowę bombastycznych mocy produkcyjnych został po prostu
częściowo zmarnowany co skutkuje niespłacalnym zadłużeniem.
Chińska
gospodarka przez ostatnie kilkanaście lat rosła w tempie
dwucyfrowym. Udział inwestycji w PKB był zdumiewająco wielki. W
długim czasie taki wzrost jest dalej niemożliwy. W Chinach widać
już niedostatki tego modelu rozwoju. Według prognoz miało szybko
przybywać osób średnio zamożnych. Wybudowano dla nich za dużo
mieszkań w wysokim standardzie, które słabo się sprzedają
podczas gdy brak jest dużej ilości tanich mieszkań dla
przeciętniaków. Luksusowe apartamenty kiedyś się sprzedadzą ale
zaangażowany w budowę kapitał za długo leży martwy co szkodzi
wzrostowi gospodarczemu. Za ogromne środki wybudowano potężną
sieć szybkich kolei. Jednak dla rentowności przedsięwzięcia
bilety muszą być drogie i na wielu liniach pociągi jeżdżą pół
puste bo masowy klient jest za biedny. Trzeba rozważyć przejściowe
dotowanie cen biletów a takie dotowanie może też ukrywać
niegospodarność i finalnie źle się skończyć.
To
są oczywiście skutki za dużego zróżnicowania dochodowego i
majątkowego w Chinach.
Szybka
kolej jest potrzebna tylko średniacy i biedniejsi za mało zarabiają
aby z niej masowo korzystać a za dużo zarabiają bogacze i
oligarchia.
Dotowanie
firm a potem sztuczne trzymanie zoombie przy życiu tanim kredytem i
rolowaniem niespłacalnych długów szkodzi gospodarce co doskonale
widać w Japonii gdzie wyhodowano monstrualną górę długów.
Likwidująca
całe nowoczesne gałęzie zachodniego przemysłu światowa ofensywa
przemysłowa Japonii lat osiemdziesiątych wywołała irytacje i
zmusiła w końcu USA do powstrzymania Japonii.
Porozumienie
Plaza Accord z 1985 roku pomiędzy Francją, Niemcami Zachodnimi,
Wielką Brytanią, Japonią i USA miało na celu osłabienia dolara
względem marki niemieckiej i jena czyli walut potężnych globalnych
eksporterów. W 1986 jen zyskał ponad 41% w stosunku do dolara, w
1987 kolejne 17% i prawie 13% w 1988 co doprowadziło do
krótkotrwałej recesji. Rząd japoński prowadził „antykryzysową”
ekspansywną politykę monetarną, obniżając podstawową stopę
procentową z 5% na 2,5%, co doprowadziło do powstania potężnej
bańki na rynku nieruchomości i rynku akcji nadmuchanej przez łatwo
dostępne i tanie kredyty. Gdy gigantyczne bańki pękły w 1989 roku
rozpoczęła się stagnacja trwająca do dziś dnia.
Zobaczymy
czy obecnie USA uda się powstrzymać Chiny.
O
Chinach można powiedzieć dokładnie to samo co kiedyś o Związku
Radzieckim. Nie są tak arcypotężne jak mówią jedni ani nie są
tak słabe jak mówią drudzy.
Kryzys
w Chinach będzie oznaczał spadek wzrostu gospodarczego do poziomu
2-3%.
Chiny
są beneficjentem trwającej obecnie fali globalizacji. Nie mają
żadnego racjonalnego powodu do agresji przeciw USA.
Agresja
USA może rozpocząć się akcją Fals Flag i nakręcaniem dynamiki
konfliktu.
W
wojnach chodzi o żywotne interesy wojujących stron. Wielka Brytanie
mogła powstrzymać wybuch I Wojny ale podobało się jej osłabienie
Francji, osłabienie rosnących i ambitnych Niemiec i Rosji w
sytuacji gdy dezindustralizacja dawała już oczywiste objawy
ciężkiej choroby systemu gospodarczego Anglików.
Państwa
i społeczeństwa różnie radzą sobie z kryzysami.
Uderzona
przez Niemcy II RP rozsypała się jak domek z kart chociaż przy
swoich zasobach winna się skutecznie bronić. Haniebna była masowa
dezercja dowództwa i rządu. Byli to najpodlejsi zdrajcy. Nigdy w
historii polskiego oręża nie było takiego skundlenia i
tchórzostwa.
Dla
odmiany Japończycy w beznadziejnej sytuacji w 1945 roku bronili się
fanatycznie co uzasadniło konieczność użycie przez USA broni
jądrowej w Hiroszimie i Nagasaki.
Związek
Radziecki na zajętych przez Niemców obszarach doznał
apokaliptycznych zniszczeń. Ale szacowany PKB ZSRR w czasie wojny
spadł tylko o 22%.
Majątek
narodowy to zakumulowane dekadami wszelkie inwestycje.
Statystyka
jest nierzadko formą wyrafinowanego kłamstwa tworzonego na użytek
propagandy. Katastrofalna „terapia szokowa” otwierająca
pasożytniczą transformacje ustrojową Polski była dramatycznym,
destrukcyjnym „szokiem bez terapii”.
Z
odtajnionych akt CIA wynika, że po 6 miesiącach wprowadzania „planu
Balcerowicza” (w rzeczywistości Sorosa) w lipcu 1990 zdaniem
analityków CIA gospodarka Polski tonęła a dochód realny Polaków
zmniejszył się o 42%!
Na
kogo mogą liczyć Chiny w konflikcie z USA ? Czy Rosja wesprze Chiny
?
Historia
uczy że Rosja dla swojej korzyści zdradzi każdego i wbije mu nóż
w plecy. Rosja była i jest pragmatyczna oraz przewidywalna aż do
bólu. Rosja nigdy nie atakuje silnego. Obecnie pisze się o planie
„odwróconego Kissingera”. Kissinger przeciągnął Chiny na
stronę USA. Zatem obecnie chodzi o przeciągnięcie Rosji na stronę
USA. Nie trzeba szeroko argumentować że zapłatą dla Rosji może
być w tym dealu Krym, zniesienie sankcji, Południowo - Wschodnia
Ukraina oraz Polska i inne państwa !
Niemcy
z Francją czyli Unia Europejska chcą strategicznie wypchnąć USA z
Europy. Po jednostronnym wycofaniu się USA z porozumienia
nuklearnego z Iranem państwa Europy nie wycofały się z
porozumienia i zorganizowały kanał płatniczy dla Iranu dla
obejścia amerykańskich sankcji. Z Chinami sprawa jest bardziej
skomplikowana niż z Iranem ponieważ wypychają one cały Zachód z
jego uprzywilejowanej pozycji. Zatem Europa w awanturę militarną z
Chinami raczej nie wejdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz