poniedziałek, 20 maja 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 37

Czy będzie kryzys w Chinach 37

Amerykańska administracja pryncypialnie krytykuje i zwalcza Nowy Jedwabny Szlak. Japonia jako sojusznik USA dawno przyłączyła się do krytyki Chin ale obecnie złagodziła jej ton.
Zaszłości historyczne sprawiają że stosunki polityczne Chin i Japonii nie są dobre ale pragmatyczna współpraca gospodarcza od lat układa się całkiem dobrze. W październiku 2018 roku japoński premier Abe złożył swoją pierwszą oficjalną wizytę w Chinach, gdzie spotkał się z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. W skład japońskiej delegacji wchodziło 500 wysokich menedżerów. Zawarto 52 porozumienia na rzecz kooperacji w rozwoju infrastruktury w krajach trzecich. Japonia w duchu lojalności wobec USA chce większej przejrzystości i lepszego nadzoru nad zamówieniami, procedurami przetargowymi i finansowaniem. W tych obszarach projekty Nowego Jedwabnego Szlaku budziły bowiem uzasadnione zastrzeżenia.
Na razie trudno ocenić jakie powstaną owoce ze współpracy Chin i Japonii. Z jednej strony Japonia nie chce odwracać się od USA ale z drugiej strony chce uczestniczyć w gigantycznych inwestycjach.

U podstaw każdego długiego procesu wzrost gospodarczego leży optymalna alokacja inwestycyjna zmobilizowanego i skoncentrowanego kapitału.
Korea Południowa i Chiny wdrożyły u siebie model rozwoju opracowany w latach pięćdziesiątych XX wieku przez Japonię. Model ten zapewniał Japonii długi okres ( około 35 lat ) bardzo wysokiego wzrostu gospodarczego. Japońskie państwo ( banki realizując politykę rządu nie miały charakteru inwestycyjnego) udzielało dotacji na inwestycje w konkretnych perspektywicznych sektorach i przemysłach dla zmniejszenia ryzyka firm. Państwo udostępniało też koncernom potężne tanie kredyty. Koncerny wręcz realizowały nakazane przez administracje inwestycje. Państwo miało więc dużą kontrolę nad gospodarką. Kurs wymiany Jena japońskiego miał wspomagać eksport.
Skuteczność tego modelu rozwoju krytycznie zależy od jakości informacji którą dysponuje rząd i jego agendy oraz koncerny i trafności prognoz. Zdarzało się że dotowane inwestycje były nietrafione a pieniądz wydany na budowę bombastycznych mocy produkcyjnych został po prostu częściowo zmarnowany co skutkuje niespłacalnym zadłużeniem.

Chińska gospodarka przez ostatnie kilkanaście lat rosła w tempie dwucyfrowym. Udział inwestycji w PKB był zdumiewająco wielki. W długim czasie taki wzrost jest dalej niemożliwy. W Chinach widać już niedostatki tego modelu rozwoju. Według prognoz miało szybko przybywać osób średnio zamożnych. Wybudowano dla nich za dużo mieszkań w wysokim standardzie, które słabo się sprzedają podczas gdy brak jest dużej ilości tanich mieszkań dla przeciętniaków. Luksusowe apartamenty kiedyś się sprzedadzą ale zaangażowany w budowę kapitał za długo leży martwy co szkodzi wzrostowi gospodarczemu. Za ogromne środki wybudowano potężną sieć szybkich kolei. Jednak dla rentowności przedsięwzięcia bilety muszą być drogie i na wielu liniach pociągi jeżdżą pół puste bo masowy klient jest za biedny. Trzeba rozważyć przejściowe dotowanie cen biletów a takie dotowanie może też ukrywać niegospodarność i finalnie źle się skończyć.
To są oczywiście skutki za dużego zróżnicowania dochodowego i majątkowego w Chinach.
Szybka kolej jest potrzebna tylko średniacy i biedniejsi za mało zarabiają aby z niej masowo korzystać a za dużo zarabiają bogacze i oligarchia.
Dotowanie firm a potem sztuczne trzymanie zoombie przy życiu tanim kredytem i rolowaniem niespłacalnych długów szkodzi gospodarce co doskonale widać w Japonii gdzie wyhodowano monstrualną górę długów.
Likwidująca całe nowoczesne gałęzie zachodniego przemysłu światowa ofensywa przemysłowa Japonii lat osiemdziesiątych wywołała irytacje i zmusiła w końcu USA do powstrzymania Japonii.
Porozumienie Plaza Accord z 1985 roku pomiędzy Francją, Niemcami Zachodnimi, Wielką Brytanią, Japonią i USA miało na celu osłabienia dolara względem marki niemieckiej i jena czyli walut potężnych globalnych eksporterów. W 1986 jen zyskał ponad 41% w stosunku do dolara, w 1987 kolejne 17% i prawie 13% w 1988 co doprowadziło do krótkotrwałej recesji. Rząd japoński prowadził „antykryzysową” ekspansywną politykę monetarną, obniżając podstawową stopę procentową z 5% na 2,5%, co doprowadziło do powstania potężnej bańki na rynku nieruchomości i rynku akcji nadmuchanej przez łatwo dostępne i tanie kredyty. Gdy gigantyczne bańki pękły w 1989 roku rozpoczęła się stagnacja trwająca do dziś dnia.
Zobaczymy czy obecnie USA uda się powstrzymać Chiny.

O Chinach można powiedzieć dokładnie to samo co kiedyś o Związku Radzieckim. Nie są tak arcypotężne jak mówią jedni ani nie są tak słabe jak mówią drudzy.
Kryzys w Chinach będzie oznaczał spadek wzrostu gospodarczego do poziomu 2-3%.
Chiny są beneficjentem trwającej obecnie fali globalizacji. Nie mają żadnego racjonalnego powodu do agresji przeciw USA.
Agresja USA może rozpocząć się akcją Fals Flag i nakręcaniem dynamiki konfliktu.

W wojnach chodzi o żywotne interesy wojujących stron. Wielka Brytanie mogła powstrzymać wybuch I Wojny ale podobało się jej osłabienie Francji, osłabienie rosnących i ambitnych Niemiec i Rosji w sytuacji gdy dezindustralizacja dawała już oczywiste objawy ciężkiej choroby systemu gospodarczego Anglików.

Państwa i społeczeństwa różnie radzą sobie z kryzysami.
Uderzona przez Niemcy II RP rozsypała się jak domek z kart chociaż przy swoich zasobach winna się skutecznie bronić. Haniebna była masowa dezercja dowództwa i rządu. Byli to najpodlejsi zdrajcy. Nigdy w historii polskiego oręża nie było takiego skundlenia i tchórzostwa.
Dla odmiany Japończycy w beznadziejnej sytuacji w 1945 roku bronili się fanatycznie co uzasadniło konieczność użycie przez USA broni jądrowej w Hiroszimie i Nagasaki.
Związek Radziecki na zajętych przez Niemców obszarach doznał apokaliptycznych zniszczeń. Ale szacowany PKB ZSRR w czasie wojny spadł tylko o 22%.
Majątek narodowy to zakumulowane dekadami wszelkie inwestycje.

Statystyka jest nierzadko formą wyrafinowanego kłamstwa tworzonego na użytek propagandy. Katastrofalna „terapia szokowa” otwierająca pasożytniczą transformacje ustrojową Polski była dramatycznym, destrukcyjnym „szokiem bez terapii”.
Z odtajnionych akt CIA wynika, że po 6 miesiącach wprowadzania „planu Balcerowicza” (w rzeczywistości Sorosa) w lipcu 1990 zdaniem analityków CIA gospodarka Polski tonęła a dochód realny Polaków zmniejszył się o 42%!
Na kogo mogą liczyć Chiny w konflikcie z USA ? Czy Rosja wesprze Chiny ?
Historia uczy że Rosja dla swojej korzyści zdradzi każdego i wbije mu nóż w plecy. Rosja była i jest pragmatyczna oraz przewidywalna aż do bólu. Rosja nigdy nie atakuje silnego. Obecnie pisze się o planie „odwróconego Kissingera”. Kissinger przeciągnął Chiny na stronę USA. Zatem obecnie chodzi o przeciągnięcie Rosji na stronę USA. Nie trzeba szeroko argumentować że zapłatą dla Rosji może być w tym dealu Krym, zniesienie sankcji, Południowo - Wschodnia Ukraina oraz Polska i inne państwa !
Niemcy z Francją czyli Unia Europejska chcą strategicznie wypchnąć USA z Europy. Po jednostronnym wycofaniu się USA z porozumienia nuklearnego z Iranem państwa Europy nie wycofały się z porozumienia i zorganizowały kanał płatniczy dla Iranu dla obejścia amerykańskich sankcji. Z Chinami sprawa jest bardziej skomplikowana niż z Iranem ponieważ wypychają one cały Zachód z jego uprzywilejowanej pozycji. Zatem Europa w awanturę militarną z Chinami raczej nie wejdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz