Czy
będzie kryzys w Chinach 35
Z
badań przeprowadzonych w 2018 roku przez PriceWaterhouseCoopers
wynika że 44% Niemców nie potrafi odróżnić prawdziwej wiadomości
of fake newsa. Na ludzkiej niewiedzy i dezorientacji żeruje
propaganda i oszuści.
W
sytuacji gdy oszuści - politycy następnego dnia po wyborach śmieją
się ze swoich nabranych na obiecanki - cacanki wyborców i jawnie o
tym mówią, demokracja traci sens.
Chiny
mają racje blokując zachodnie media u siebie.
W
światowym obiegu funkcjonuje masa stereotypów, kłamstw i bredni w
każdej dziedzinie. Przykład.
Jerzy
Kosiński "napisał" wydaną w 1965 roku znaną w świecie
książkę "Malowany ptak". Zdobył sławę i pieniądze.
Książka jest stekiem kalumnii, oszczerstw, bzdur i kłamstw.
Plagiator oskarżył ludzi, którzy uratowali mu życie. Za
Wikipedią:
"Według
Eliota Weinbergera, współczesnego amerykańskiego pisarza, eseisty,
redaktora i tłumacza, Kosiński nie jest autorem książki. W swojej
kolekcji Karmic Traces stwierdza, że w czasie powstawania powieści
znajomość angielskiego była u Kosińskiego niewielka. M.A.
Orthofer odniósł się do stwierdzenia Weinbergera mówiąc:
„Kosiński był pod wieloma względami oszustem – prawdopodobnie
niemal tak autentycznym, jak Weinberger mógłby sobie tego życzyć
(jedną z cech najlepszych oszustów jest to tlące się
przypuszczenie, że, być może, stoi za nimi jakaś autentyczność
– tak jak w przypadku Kosińskiego). Był znany ze swojego
zamiłowania do udawania kogoś, kim nie był (tak jak robi to wielu
bohaterów jego książek), od czasu do czasu publikował pod
pseudonimem i, najwyraźniej, popełniał plagiaty i fałszował na
prawo i lewo.
W
czerwcu 1982 r. Village Voice w swoim artykule oskarżyło
Kosińskiego o popełnienie plagiatu, twierdząc, że wiele jego prac
pochodzi ze źródeł polskich, nieznanych angielskim czytelnikom
(np. Wystarczy być bardzo przypomina Karierę Nikodema Dyzmy, polski
bestseller z 1932 r. autorstwa Tadeusza Dołęgi-Mostowicza). Autor
tekstu utrzymuje również, że Malowany ptak został w
rzeczywistości napisany przez autorów-widma, uzasadniając to
wyraźnymi różnicami stylu pomiędzy jego powieściami. George
Reavey, nowojorski poeta, wydawca i tłumacz, który według Jamesa
Sloana, amerykańskiego biografa Kosińskiego, był rozgoryczony
brakiem własnego sukcesu literackiego, twierdził, że to on napisał
Malowanego ptaka. Jego pretensje zostały zignorowane przez prasę.
Artykuł
Village Voice przedstawia inny obraz życia Kosińskiego podczas
Holocaustu – wersję, która została później poparta przez
Joannę Siedlecką, polską autorkę biografii Kosińskiego oraz
Sloana. Tekst ujawnił, że uważany przez krytyków za powieść
częściowo autobiograficzną Malowany ptak, był w rzeczywistości
fikcją. Artykuł utrzymywał, że Kosiński nie tułał się po
polskiej wsi, lecz spędził lata wojenne ukrywając się u polskiej
katolickiej rodziny i nigdy nie był szczególnie maltretowany. "
Najdroższym
elementem samochodu elektrycznego jest akumulator. Chiny produkują
69% pojemności energetycznej wszystkich akumulatorów do samochodów
elektrycznych na świecie. Firmy z USA produkują kolejne 15%
pojemności w czym spory udział ma nowa Gigafabryka Tesli w Nevadzie
a Europa produkuje zaledwie 4%. Chiny kontrolują cały łańcuch
wartości komponentów samochodu elektrycznego włącznie z dostawami
deficytowego kobaltu dla akumulatorów. Decyzje inwestycyjne Chin w
tym obszarze okazały się strzałem w dziesiątkę. Zainteresowanie
Chin samochodem elektrycznym jest zrozumiałe – muszą importować
ropę naftową a USA mogą swoją flotą zablokować transportowe
szlaki morskie.
Poważne
błędy w decyzjach politycznych i alokacyjnych mogą obniżyć tempo
wzrostu gospodarczego a nawet wywołać natychmiast lub po latach
kryzys. Na razie oprócz demograficznych konsekwencji polityki
jednego dziecka nie widać ciężkich błędów rządu Chin. Brak
pracowników da się zastąpić mechanizacją i automatyzacją a w
szczególności robotyzacją.
Jasne jest że wpuszczenie na chiński
rynek finansowy banków zagranicznych ( tak zwana liberalizacja i
deregulacja rynku ) będzie oznaczało koniec chińskiego prosperity
a może nawet kryzys. Toteż Chiny nie wpuszczają obcych banków.
Polscy Irokezy sprzedali swoje banki za
czapkę gruszek i teraz są drenowani przez
Zachód ale rząd Chin jest jednak rozsądny.
Rząd
"charyzmatycznego" premiera Buzka ( Tajny Współpracownik
Docent i TW Karol Służby Bezpieczeństwa PRL ) kierowany z tylnego
siedzenia przez "pięknego Maniusia" zaserwował Polsce
cztery dywersyjne reformy: administracyjna, ochrony zdrowia,
prywatyzacji emerytur i oświatową.
Reforma
administracyjna o czym mówiono od początku służyła stworzenia
wysokopłatnych synekur dla partii do obsadzenia.
Stworzeniu
wysoko płatanych synekuralnych stanowisk kierowniczych oraz docelowa
lewa prywatyzacja szpitali stanowiły cel reformy zdrowia.
Odwrócona
już częściowo prywatyzacja emerytur kosztowała Nas 30-40 mld
złotych ! Reforma ta nałożyła na Polaków prywatny podatek
płacony głównie zachodnim bankom. Ale premier - bankster
Morawiecki optuje za następną prywatyzacją emerytur.
Reformę
edukacyjna częściowo odwrócono likwidując patologiczne gimnazja
ale zniszczenia są ogromne. Teraz media podniosły wrzask że
brakuje pielęgniarek. W starym systemie pielęgniarki kończyły 5
letnie liceum medyczne. W nowym systemie stworzonym przez przygłupa
- ministra prof. Handtkego pielęgniarki muszą skończyć studia co
przy marnych zarobkach ogromną część chętnych odstraszyło.
Efekt dywersji Handtkego doskonale widać na poniższym wykresie.
Oczywiście
pielęgniarek będzie coraz bardziej brakować jako że te
dorabiające na emeryturze będą się wykruszać. „Sprytną”
taktykę stosują dyrektorzy szpitali i przychodni. Na miejsce
odchodzącej pielęgniarki nie zatrudniają nowej bowiem żądane są
„wysokie” wynagrodzenia co dałoby już pracującym prawo do
zadania podwyżki. Ale w końcu szpital bez lekarzy i pielęgniarek
trzeba zamknąć.
Nierząd
Buzka powinien być w całości powieszony zwłaszcza za aferalne
giga prywatyzacje.
Handtke
pytany o rolę gimnazjum powiedział: trochę poczytać, popisać i
porachować. Rząd Buzka jest świetną ilustracją tezy Lenina że
państwem może rządzić kucharka i tego że profesor z nadania
SB-PZPR może być patentowanym idiotą.
Dywersyjne
reformy Buzka dały natychmiastowy kryzys i potężną dziurę w
budżecie. Rząd AWS-Unia Wolności przejął kwitnącą gospodarkę
ze zdrowym wzrostem sięgającym 7% a oddał ją w stanie agonalnym w
rozwijającej się recesji. Rozpoczęło się niewinnie od
„schładzania gospodarki” przez doktora Mengele polskiej
gospodarki i społeczeństwa Balcerowicza.
Chciwość
potrafi ludziom odebrać rozum.
Tylko
ten kto nic nie robi nie popełnia błędów. Założony przez
Wiliama Boeinga potężny koncern był numerem jeden wśród
producentów samolotów cywilnych ale też różnego najlepszego w
świecie sprzętu wojskowego. Boeing to firma z misją. Boeing to
konstruktor
lotniczy oraz pilot i przemysłowiec. Numerem
dwa był McDonnel
Douglas lub Lockhead a od lat osiemdziesiątych Airbus. Boeing
ustrzegł się wielu błędów. Zrezygnował z samolotu
naddźwiękowego i kolosów jak Airbus 380. W innowacyjnej firmie jak
Boeing najważniejszy jest dział Badań i Rozwoju - D&R. Boeing
miał potężny, sprawny i dobrze zarządzany dział D&R, który
dekadami dawał mu przewagę nad konkurencją. Ale zarząd koncernu
doszedł do wniosku że badania i konstruowanie prototypów za dużo
kosztuje. Budżet konstruowanego Dreamlinera -787 tradycyjnie
oszacowano na 6 mld dolarów biorąc pod uwagę wcześniejsze
doświadczenia z rosnącymi kosztami. Nie ma powodów aby uważać ze
budżet ten zostałby przekroczony a projekt doznałby potężnego
poślizgu. Postanowiono zlikwidować częściowo własne biura
badawczo - konstrukcyjne i prace „taniej” outsourcować. Część
projektu zrobiono w Indiach ! W trakcie weryfikacji okazało się że
wykonane prace w Indiach nadają się tylko do kosza. Podjęto
spóźnione prace w USA, ale częściowo w systemie outsourcingu.
Projekt miał koszmarne opóźnienia i pochłonął już ponad 17 mld
dolarów. Wykonano tylko część planowanej sprzedaży. Samolot jest
niedopracowany i niebezpieczny. Samoloty od rozpoczęcia lotów
komercyjnych cierpiały na poważne usterki techniczne.
Z
uwagi na problemy z 787 nisze miała połowicznie przejąć maszyna
737 MAX z liczącej dekady bardzo popularnej linii 737. Skutkiem
niedawnych dwóch katastrof z nowymi wadliwymi maszynami 737 MAX na
całym świecie uziemiono je i w końcu uziemiono jej też w USA.
Media opisały jak Federal Aviation Agency, która w USA certyfikuje
nowe samoloty pod względem bezpieczeństwa dawała Boeingowi od lat
certyfikaty na słowo honoru. Po wielkiej kompromitacji Boeinga od
dwóch lat światowym numerem jeden staje się Airbus !
Dużym
nabywcą samolotów Boeinga są Chiny ale prezydent Trump rozpoczął
z nimi wysokimi cłami wojnę handlową. Firmy chińskie wyraźnie
przyspieszyły prace nad konkurencyjnym do modeli Boeinga samolotem
COMAC C919. Jest to konstrukcja bardzo zbliżona do udanego Airbusa
A320. Linia samolotów będzie oczywiście rozbudowywana. CFM
International ( spółka 50/50 amerykańskiej firmy General Electric
i francuskiej Snecma ) jest dostawcą nowoczesnych silników.
Avionika i krytyczne dla bezpieczeństwa systemy są zachodnie i
japońskie. Chińskie firmy intensywnie pracują nad własnym
silnikiem bowiem rząd sypnął pieniędzmi na badania i prototypy.
Nowoczesny, niezawodny i oszczędny silnik lotniczy był i jest
bardzo trudny technologicznie i opanowanie jego produkcji w Chinach
byłoby wielkim sukcesem. Dostawy seryjnych samolotów rozpoczną się
w 2020 roku. Portfel zamówień, opcji i listów intencyjnych ma
ponad 800 samolotów a więc dużo.
Po
kompromitacjach Boeinga z bezpieczeństwem samolotów będzie on miał
problemy ze sprzedażą w Europie i w świecie. Po obłożeniu
samolotów Boeinga retorsyjnym cłem ich sprzedaż w Chinach stanie
się niemożliwa na co tylko czeka Airbus i COMAC.
A
zaczęło się niewinnie od tego ze Boeing nie chciał płacić
drogim amerykańskim inżynierom i naukowcom. Jak wiadomo
nieszczęścia chodzą parami a nawet stadami i przyciągają się
nawzajem.
Decyzja
zarządu Boeinga była dziwna i nieracjonalna. W końcu USA mają
najlepsze uczelnie w wyższe w świecie i ponoć najbardziej
innowacyjne firmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz