Czy będzie
kryzys w Chinach 108
Kryzys
ma głównie negatywne skutki. Ale w kryzysie da się zrobić wiele
rzeczy których normalnie nie da się nawet ruszyć. Sankcje nałożone
na Rosję sprawiły że walka z korupcja stała się koniecznością
bowiem rewolucja mogła wysadzić władze z siodła. „Nie kradnij
bo władza nie lubi konkurencji”
Duża
część więźniów rosyjskich kolonii karnych to
obecnie byli funkcjonariusze państwowi skazani za korupcje. Minister
Alex Ulukajev niedawno dostał 8 lat za próbę wzięcia 2 mln
dolarów łapówy. Za Jelcyna dostali by medal !
Wielcy
złodzieje którzy zdążą przed aresztem uciec do "wolnego -
świata" z ukradziona kasą, stają demokratycznymi bojownikami
z reżimem prezydenta Putina. ITD
Wydaje
się że sankcje zachodu powinny Rosji zaszkodzić o wiele mocniej.
Albo dane statystyczne są fałszowane albo polepszyła się
sprawność aparatu państwa i gospodarki. Można uznać za pewnik że
wzrost ceny ropy i gazu radykalnie poprawi nastroje społeczeństwa i
władzy w Rosji a walka z korupcją pójdzie w kąt.
Ekstrapolacja
to przewidywanie przebiegu jakiegoś zjawiska w przyszłych
nieznanych warunkach na podstawie znajomości tego zjawiska w
znanych historycznych warunkach.
Poważne
instytucje międzynarodowe kompromitują się prognozami na
przyszłość bawiąc się Excelem. W 2028 roku na świecie będzie
może 8,4 mld osób a spożycie żywności per capita rzekomo mocno
wzrośnie. Ale żywności rzekomo na świecie nie zabraknie dla
nikogo.
Zdaniem
ekspertów OECD i FAO ceny pszenicy, soi, olejów roślinnych, mleka
oraz etanolu do produkcji biopaliw w ciągu dekady będą rosły
poniżej 1% rocznie. Inne produkty rolne stanieją. Mięso mimo
znacznego wzrostu spożycia stanieje z powodu wzrostu konkurencji po
stronie dostawców i jednoczesnego obniżania się kosztów
produkcji.
Cena
tony pszenicy wzrośnie w świecie (ceny stałe z 2018 r.) z 226
dolarów w 2019 r. do 238 dolarów w 2028 r. Kukurydza zdrożeje w
tym czasie z 161 do 186 dol. za tonę, ryż z 436 dol. za tonę do
470 dol. za tonę.
Przeciętna
cena tony wołowiny i cielęciny w krajach UE obniży się z 4358
dol. do 3915 dol., a drobiu z 2095 dol. do 2043 dol. za tonę.
Przy
takich cenach nawet najgorsza katastrofalna susza w Chinach jest dla
nich zupełnie niegroźna. Mając biliony rezerw i potężne
nadwyżki handlowe mogą kupować co tylko chcą.
Wojna
handlowa pociąga za sobą ofiary.
Prezydent
Trump grozi wprowadzeniem wysokich ceł na samochody z Europy.
Niemieckie koncerny rocznie w USA sprzedają samochody za circa 20
mld dolarów. Niemcy mają też swoje fabryki w USA i w Meksyku
produkujące na rynek USA. Po nałożeniu ceł na niemieckie
samochody cena przeciętnego nowego auta wzrośnie średnio o 3000
dolarów. Cła mogą obniżyć przyrost niemieckiego PKB o conajmniej
0.16% a więc sporo. Cześć amerykańskich klientów zrezygnuje ale
raczej niewielu. Kto kupuje niemieckie samochody w USA ? Lepsi
klienci - niemieckie marki są dla wielu amerykanów synonimami
luksusu i pozycji społecznej. Koncerny amerykańskie nie produkują
dobrych samochodów dla lepszych klientów. Amerykańskie samochody
na własnym rynku nie są w ogóle konkurencyjne z lepszymi
zagranicznymi markami.
Sam
prezydent ma luksusowego Maybacha i sportowego McLarena wyprodukowane
przez Daimlera. Jego małżonka Melania jeździ najnowszym BMW, a
córki Ivanka oraz Tiffany są zachwycone kabrioletami Audi.
Lekarz,
prawnik, bankowiec... ma BMW, Mercedesa lub Lexusa i kwota 3000
dolarów nie zrobi na nim dużego wrażenia ale może wyrazić swoje
niezadowolenie z prezydenta.
Cały
"polski" przemysł motoryzacyjny wytwarza 8 % naszego PKB
a więc bardzo dużą cześć produkcji przemysłowej. Polskim
poddostawcom części do samochodów bardzo trudno będzie znaleźć
nowych klientów po wycofaniu się dotychczasowych. Deski rozdzielcze
są robione dla konkretnego producenta. Po rezygnacji trzeba
błyskawicznie znaleźć nowego chętnego lub zamknąć zakład.
Ponieważ
Boeing ma obecnie problemy ze sprzedażą to prezydent Trump grozi
Airbusowi karnymi cłami za domniemane nielegalne subwencje. Historia
oskarżeń Boeinga i Airbusa o subwencje ma już dwie dekady.
Ponieważ oba koncerny mają ogromne znaczenie to rządy po cichu im
pomagają.
Poczciwe,
tradycyjne banki były ośrodkami tworzenia zaufania w gospodarce.
Banki z depozytów udzielały kredytów. Mogły też pożyczać
pieniądze których nie miały a Bank Centralny udzielał im
automatycznie kredytu ale oceniając ryzyko podejmowane przez bank.
Przy zbyt ryzyku bank był dyscyplinowany. Generalnie banki udzielały
kredyt z depozytu. Bankowiec był dawniej średnio płatnym
urzędnikiem. Banki przede wszystkim finansowały rozwój przemysłu.
Były zainteresowane w jak najlepszych inwestycjach. Służby
dyplomatyczne na równi z wywiadem zawsze trudniły się
szpiegostwem. Zaufany bankowiec mógł dostać do wglądu materiały
wywiadu i ewentualnie koncernowi przemysłowemu coś podszepnąć.
Już
dekadę przed kryzysem bezkarne banki zaczęły masowo oszukiwać
klientów kpiąc z nich w żywe oczy. W USA banki i firmy sieciami
pośredników udzielały NINJA kredytów hipotecznych których w
żadnym razie nie powinni udzielić. Za pomocą powołanego do życia
SPV ( Special Purpose Vehicle ) czyli Vehikułu do Zadania
Specjalnego kredyty łączono w paczki a SPV wybierał sobie bank
który oceniał ryzyko na zerowe dając złote rankingi AAA
radioaktywnym śmieciom. Tak sekuratyzowano kredyty hipoteczne NINJA.
Rzadko mówi się o tym że ostatecznie najbardziej pokrzywdzone
zostały fundusze emerytalne które kupowały sekuratyzowane długi o
top rankingu AAA które w rzeczywistości były radioaktywnym
śmieciem.
Malezja
domaga się od banku wampira Goldman Sachs odszkodowania i
prawdopodobnie sądy skarzą bankierów oszusta. Polska jako atrapa
państwa z dykty nie śmie ukarać banków za robienie klientów w
balona kredytami frankowymi.
Wygląda
na to że Chińczycy byli doskonale zorientowani co się w świecie
dzieje. Na żadne sztuki wampirów nie dali się nabrać.
Wielokrotnie
wspomniano że alokacja kapitału w inwestycje ma pierwszorzędne
znaczenie w procesie rozwoju. Zakres kosztu miejsca pracy jest
ogromny.
Przekupka
może sprzedawać towar rozłożony na gazecie na chodniku. Droższy
jest stragan lub „szczęki” ale można go wynajmować. Jeszcze
droższy jest sklep ale lokal można wynajmować.
Drogie
są miejsca pracy w przemyśle ciężkim. Znacznie tańsze są szybko
rentujące się miejsca pracy w przemyśle lekkim. We wczesnych
latach PRL trzeba było budować przemysł ciężki ponieważ na
rynku było za mało stali ( nie mieliśmy też dolarów na import )
która była droga a jest ona najważniejszym materiałem dla
przemysłu i budownictwa. Ekipa narodowych komunistów ( bardziej
narodowych niż komunistów) towarzysza Gomułki werbalnie w wielkiej
przyjaźni z ZSRR zaczęła ograniczać polski ciężki eksport
stawiając na przemysł lekki. Gdy Gomułka uzyskał od Niemców
gwarancje granic przestał być zdany na łaskę ZSRR. Na polecenie z
Moskwy natychmiast został obalony. Towarzysz Gierek za pożyczone
dolary inwestował w przemysł ciężki pracujący na potrzeby RWPG
czyli Moskwy.
Przemysł
ciężki jest drogi, wolno rentujący się ale … konieczny we
właściwym wymiarze. Mając już ten przemysł wchodzi się w łatwy
i szybki rozwój imitacyjny.
Zobaczmy
na czym się zarabia w świecie statystyczne wielkie pieniądze ( PKB
! ) i czy Chiny mając już dość nowoczesną potężną bazę
przemysłowa mogą łatwo trzaskać wielką kasę.
Według
Bloomberga, 25 najzamożniejszych rodzin - klanów świata posiada
łącznie majątek wart 1,4 biliona dolarów. Jest to 24% więcej niż
w ubiegłym roku. Najbogatszy 0,1 % Amerykanów "kontroluje
więcej bogactwa niż kiedykolwiek od 1929 roku".
1.Majątek
rodziny Waltonów, właścicieli sieci handlowej Walmart szacowany
jest 190,5 miliardów dolarów
2.Klan
Mars, właścicieli producenta słodyczy, z fortuną wartą 126,5 mld
dol.
3.Bracia
Koch, potentaci amerykańskiego przemysłu, których majątek to
124,5 mld dol.
4.Saudowie
z Arabii Saudyjskiej z majątkiem 100 mld dol.
5.Francuska
rodzina Wertheimer, właściciele domu mody Chanel z majątkiem
wartym 57,6 mld dol.
6.Hermes
z Francji, właściciele luksusowej marki o tej samej nazwie, 53,1
mld dol.
7.Van
Damme, De Spoelberch, De Mevius z Belgii, właściciele największego
na świecie producenta piwa AB InBev, 52,9 mld dol.
8.Boehringer,
Von Baumbach z Niemiec, właściciele farmaceutycznego giganta
Boehringer Ingelheim, 51,9 mld dol.
9.Ambani
z Indii, właściciele przemysłowego i paliwowego potentata Reliance
Industries, 50,4 mld dol.
10.Cargill
z USA, właściciele koncernu Cargill zajmującego się produkcją i
handlem w sektorze rolno-spożywczym, ale też usługami finansowymi
42,9 mld dol..
Coś
sobą reprezentuje koncern farmaceutyczny Boehringer Ingelheim i
bracia Koch. Ale Chiny w farmacji są coraz mocniejsze. Chiny nie
mają też ropy naftowej pasożytów Saudów. Reszta jest niewarta
uwagi bo kasa pochodzi z wyzysku albo wartość stanowią tylko
marki.
Toteż
dla chińskich firm walka o markę jest bardzo ważna !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz