Czy będzie
kryzys w Chinach 110
Chyba na całym
świecie dojrzewa świadomość tego jak ważna jest obecnie dla
stabilności i rozwoju sprawność aparatów państwowych.
Nie
może być bezkarnych świętych krów oraz równych i równiejszych.
Marna
jest sprawność aparatu wymiaru sprawiedliwości w USA. Kiepska jest
ta amerykańska równość wobec prawa i „demokracja” istniejąca
głównie w propagandzie Imperium.
Opiniotwórczy
„The Washington Post” pisze że, "Final evasion: For 30
years, prosecutors and victims tried to hold Jeffrey Epstein to
account. At every turn, he slipped away", przez ponad 30 lat
bezskutecznie Jeffreya Epsteina próbowało rozliczyć państwo i
ofiary ale on zawsze się wyślizgnął. Na koniec zabrał ze sobą
koszmarne tajemnice do grobu. A zaczęło się od potężnej
defraudacji w latach osiemdziesiątych.
Nie
wiadomo zresztą czy Epstein
popełnił samobójstwo czy został zamordowany z
polecenia osób obawiających się prawdy. Czyżby „seryjny
samobójca” ?
Co
ciekawe w Polsce też od 30 lat wielkim oszustom i złodziejom nie
spadł włos z głowy. Może to jest podany na tacy obraz
postkolonialnej mentalności lokalnych kacyków, którzy uważają że
skoro hegemon nie karze różnych Epsteinów
to nie wolno ich też karać w państwie teoretycznym.
Wielkie
oszustwa nie tylko niszczą zaufanie ale mogą spowodować kolejny
kryzys. Czyżby kończył się okres bezkarności?
https://www.dailyecho.co.uk/news/15655396.former-hsbc-executive-mark-johnson-from-burley-facing-20-years-in-us-jail-for-fraud/
Tłumaczenie:
„Handlarza walutą z Hampshire czeka 20 lat więzienia po
defraudacji spółki energetycznej w ramach transakcji walutowej o
wartości 2,7 miliarda funtów.
Były
dyrektor HSBC Mark Johnson został skazany za dziewięć zarzutów
oszustwa i spisku po miesięcznym procesie w Nowym Jorku.”
To
jednak są spiski wyśmiewane od 30 lat przez ćwierćinteligentów z
Gazety Wyborczej ! Ale to że w skomplikowanej sprawie proces może
trwać miesiąc jest niepojęte dla „polskich” sędziów.
Dane
o obszarach na Ziemi zagrożonych suszą i pustynnieniem są
odrobinę rozbieżne. Według danych WRI (World Resource Institute)
już 17 krajów świata ma poważny deficyt wody. Siedem krajów UE a
w tym Hiszpania, Włochy i Belgia już cierpi z powodu deficytu
wody. W Niemczech nie brakuje wody dla konsumentów ale brakuje jej
dla lasów, pól, żeglugi, chłodzenia elektrowni i wielu innych
celów.
Część
Kujaw, obszaru łódzkiego i Wielkopolski powolutku sobie stepowieje.
Rozdział
XXII „FaultTolerant” ma tytuł Woda. O tym że opady w Polsce są
niewielkie i nierówno rozłożone na powierzchni kraju, że
potrzebna jest retencja wody i jej zatrzymanie w glebie i
zbiornikach, że trzeba będzie zmienić odmiany roślin, że mamy
deficyt wody, że trzeba budować oczyszczalnie ścieków, że
wodociągi i kanalizacja zwiększają średnią długość życia...
wiadomo od dawna.
https://drive.google.com/open?id=1N9hLzAi-rKcQqZdIhjijErmFIGJGnknE
Woda
w Polsce jest okropnie brudna. GUS w 2016 roku podał że tylko 178
rzek jest w miarę czystych a stan 1452 rzek jest zły. Niewiele
lepiej jest z jeziorami.
Ale
agenturalno – mafijna banda kacyków zainstalowana w Warszawie nic
nie robi. Ostatnio dwa plemiona kacyków prowadzą pozorowaną wojnę
światopoglądowa pod hasłem LGBT usiłując wciągnąć w bagno i
polaryzować Polaków aby jak najwięcej ich poszło do wyborów
legitymizując atrapę ”demokracji”. Tematy zastępcze są nadto
bardzo korzystne i wygodne dla wszystkich kacyków.
Wiadomo
ze kacykowie mają surowo zabronione przez starszych i mądrzejszych
robić coś istotnego w polityce ale chyba nie mają do końca
związanych rąk.
W
1987 roku po spotkaniu rozbrojeniowym prezydentów USA Ronalda
Reagana i ZSRR Michaiła Gorbaczowa w Helsinkach, dziennikarze
zapytali ministra spraw zagranicznych ZSRR Eduarda Szewardnadze, czy
ZSRR mógłby się zgodzić na zjednoczenie Niemiec ? Szewardnadze
powiedział że TAK, ale pod warunkiem istnienia strefy buforowej
między Rosją a Niemcami. Taka strefa buforowa to kraj nie
prowadzący samodzielnej polityki, bez realnej armii i przemysłu
zbrojeniowego. Po prostu państwo teoretyczne czyli atrapa z dykty
prawdziwego państwa.
USA
i Rosja w zasadzie trzymają się tego porozumienia.
Historia
uczy że kraje mające uczciwych i myślących przywódców na
konfliktach mocarstw potrafią dużo ugrać !
Amerykańskie
koncerny wyprowadzały z USA nie tylko produkcje ale też badania i
rozwój D&R. Doskonale to widać na przykładzie Boeinga:
Dostarczone
samoloty 2008: 375 2018: 806
Przychody
2008: $60.9 mld 2018: $101.1 mld
Zatrudnienie
w USA 2008: 162,000 2018: 153,000
Wydatki
na badania i rozwój 2008: $3.7 mld 2018: $3.2 mld
Za
oszczędności na badania i rozwój na modele 737 Max i 787
Dreamliner trzeba teraz sporo zabulić.
W
przypadku wielu koncernów amerykańskich mowa o ich technologi może
dotyczyć tylko czasów minionych.
Większość
amerykańskich korporacji zamiast w badania i rozwój „inwestowała”
na Wall Street bo to był łatwy i szybki zarobek a użeranie się
latami z badaniami i produkcją jest takie trudne.
Nie
wiemy czy prezydent Trump tłituje sobie i tupie nóżką aby
odreagować stres i frustracje czy faktycznie będzie prowadził z
Chinami wojnę ?.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz