wtorek, 13 sierpnia 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 112

Czy będzie kryzys w Chinach 112

W konflikcie mocarstw państwa peryferyjne mogą dużo zyskać ale też sporo stracić. Warszawscy agenturalno – mafijni mężykowie stanu formatu kieszonkowego są w stanie wszystko stracić. Stare przysłowie mówi aby nie wchodzić między ostrza potężnych szermierzy. Nie ma się co palić i wkładać palce w tryby.

W miarę słabnięcia hegemon coraz częściej będzie stosował szantaż ekonomiczno – polityczno - wojskowy i wszczynał awantury wojenne. Upadł już mit demokracji hegemona i upada mit jego wielkiej ekonomi. Liczy się tylko interes hegemona i nic więcej. Hegemon może poświęcić każdego aby się egoistycznie ratować.
Rozwój wypadków w przypadku zastosowania przez USA sankcji przeciwko firmom „budującym” rurociąg Nord Stream 2 pokaże realną siłę USA. Na razie są tylko groźby i próby zastraszania oraz potyczki słowne i propagandowe. Jedynym udziałowcem spółki prowadzącej budowę Nord Stream 2 jest rosyjski Gazprom, ale spółka podpisała umowy o finansowaniu tego przedsięwzięcia przez niemieckie koncerny Wintershall i Uniper oraz holendersko - brytyjski Shell, francuski Engie ( nowa nazwa GDF Suez) i austriacki OMV. W razie potrzeby finansowanie kończonego projektu zapewni Rosja. Rurociąg układają drogie, unikalne, specjalistyczne statki spółki Allseas. Jest to globalna spółka zarejestrowana w Szwajcarii, ale przedstawicielstwa ma na całym świecie, także w USA. Sankcje pozwoliłyby zająć aktywa Allseas w USA ale dokładnie nie wiadomo do kogo one należą ! Allseas pracuje dla wszystkich koncernów wydobywczych i blokada spółki zaszkodziłaby wszystkim koncernom. Z całym światem USA na pewno nie wygrają wojny.
Koncerny są związane zawartymi kontraktami a hegemon żąda aby jej porzucić bo on chce Europie sprzedawać swój gaz !

II RP była krajem wielonarodowym. Drugim językiem w centralnej Polsce był jidysz a w Polsce północno - zachodniej język niemiecki. Natomiast na terenach wschodnich język polski był drugim (!) językiem po ukraińskim i białoruskim ! Na terenach wschodnich Polacy stanowili mniejszość etniczną.
Oczywiście tereny te nie weszły w skład konstruowanego przez mocarstwa nowego państwa narodowego Polaków. Sojusznicza Rada Kontroli zlikwidowała militarystyczne Prusy przekazując ich ziemie Polsce i ZSRR. To upór Stalina zadecydował o faktycznym włączeniu do Polski ziem niemieckich. Bez tego wolą aliantów Polska słusznie traciła nieetniczne ziemie wschodnie nic nie zyskując na zachodzie. To Stalin skonstruował narodowa Polskę jako obszar zwarty o krótkich granicach, oparty o rzeki i góry.
USA zdecydowały oddać ZSRR kontrolę nad Polska i innymi krajami w zamian za przystąpienie ZSRR do wojny z Japonią. Stalin wywiązał się z umowy i już pod koniec wojny transporty Armii Czerwonej jechały na daleki wschód gdzie gromiły Japończyków.
Ale szybko rozpoczął się powojenny konflikt sowietów z Aliantami.
Angielska mapa z 1946 roku pokazuje niemieckie okupacyjne strefy USA, Anglii, Francji i ZSRR oraz zachodnie ziemie niemieckie jako „Polish Administration” - w żadnym razie nie tereny Polski.
Osiem lat po wojnie mapa z tygodnika Time mówi że są trzy Niemcy: West, East, „Polish”. Cudzysłów nie jest żadnym przypadkiem. Takim to przyjacielem Polski był hegemon.
Obecnie obsesja i starania I Sekretarza Gomółki aby uzyskać formalne potwierdzenie od Niemiec granicy zachodniej i przestać być zdanym na łaskę ZSRR wydaje się śmieszna. Ale normalizacja stosunków z Niemcami to był kawał dobrej roboty.

2 komentarze:

  1. jak uczy historia wszystkie uklady i traktaty predzej czy pozniej sa lamane, ciekawe czy nasi pseudo-przywodcy maja jakies plany przeciwdzialania gdyby nagle Niemcy i Ukraincy zaczeli sie domagac naszego terytorium

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasie umiłowanie przywódcy sa zajeci luksusową konsumpcja przy korycie

    OdpowiedzUsuń