sobota, 24 sierpnia 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 125

Czy będzie kryzys w Chinach 125

W artykule " With Great Demographics Comes Great Power. Why Population Will Drive Geopolitics " zamieszczonym w opiniotwórczym periodyku „Foreign Affairs”
znany demograf Nicolas Eberstadt przekonuje ze demografia miała duży wpływ na chiński cud gospodarczy ale do 2040 roku silnie zmniejszy ona potencjał Chin i stwarzane przez nie zagrożenie dla USA. Okres 1975-2010 cechowało bardzo niskie i spadające obciążenie demograficzne. W tym okresie liczba pracujących Chińczyków uległa podwojeniu przy niewiele zwiększonej ogólnej populacji. Okres dzikiego kapitalizmu cechowała znaczna eksploatacja siły roboczej, często ponad ustawowy wymiar czasu pracy. Zatem Chiny dysponowały gigantycznym zasobem pracy a polityka gospodarcza pozwalała go w całości wykorzystywać. Ale już obecnie Chiny dotknięte są efektem polityki jednego dziecka. Już w ciągu nadchodzących 15 lat ilość pracujących spadnie o 100 mln osób. Natomiast w efekcie szybkiego a wręcz gwałtownego starzenia się ilość osób w wieku powyżej 65 lat wzrośnie ze 135 mln do 325 mln. Podawany oficjalnie wskaźnik rozrodczości 1.6 dziecka na osobę nie pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość a jest możliwe że faktycznie wynosi on tylko około 1.4. Polityka jednego dziecka prowadziła do usuwania płodów żeńskich. W efekcie wielu dorosłych i dorastających Chińczyków nie będzie miało żony lub partnerki co skutkuje frustracją i napięciem społecznym.

Jednorazową Dywidendę Demograficzną wykorzystała też Japonia i Korea. W krajach tych dodatkowo pracowało i pracuje się dużo ponad ustawową normę. Kataklizm demograficzny może w przyszłości zdewastować oba te kraje.

Konieczność zadbania o nadwyrężone środowisko naturalne znacznie powiększy koszty inwestycyjne nowych obiektów produkcyjnych w Chinach co na pewno trochę spowolni rozwój gospodarczy. Jeszcze nie tak dawno środowiskiem naturalnym (koszty zewnętrzne) nikt się nie przejmował niczym w III Świecie gdzie chętnie zachód lokuje uciążliwą i brudną produkcje.

Prezydent Trump jest niezadowolony z braku postępów w negocjacjach handlowych. W tweetach z 23.08.2019 prezydent Trump twierdził, że USA w ogóle nie potrzebują Chin i że Stanom Zjednoczonym będzie się bez Chin wiodło lepiej.
"Naszym wielkim amerykańskim firmom poleca się niniejszym, by natychmiast rozejrzały się za alternatywą dla Chin, łącznie ze sprowadzaniem firm do KRAJU i wytwarzaniem produktów w USA. Nie potrzebujemy Chin i szczerze mówiąc byłoby nam o wiele lepiej bez nich", "To WIELKA okazja dla Stanów Zjednoczonych" - napisał prezydent.
Nie wiadomo jak Trump chce zmusić firmy amerykańskie do porzucenia Chin. Obowiązujące prawo nie daje prezydentowi żadnych uprawnień w tej mierze. Nie bardzo wiadomo kto w nowych firmach miałby pracować bowiem raczej nie Latynosi i murzyni. W przeszłości firmy z USA uciekły z uwagi na złe warunki do prowadzenia działalności.

Biznes jest zaniepokojony stratami z powodu protestów w Hongkongu. Hongkońskie linie lotnicze Cathay Pacific nasilają presję na pracowników i zwalniają pracowników którzy w internetowych mediach społecznościowych podejmowali działania w celu organizacji i rozszerzania protestów.
Chińska administracja lotnictwa cywilnego (CAAC) zażądała od Cathay Pacific informacji na temat „podejrzanych” pracowników latających do Chin kontynentalnych lub przelatujących przez ich przestrzeń powietrzną. Osobom tym zabroniono wstępu do Chin także na pokładzie samolotu.
Nie tylko Chiny mają problem z nadmiernym rozwarstwieniem dochodowym i majątkowym. Dekadami GUS podawał dane z ankiet mając pełną świadomość że są one fałszywe. Według zeznań podatkowych PIT w Polsce górny 1% najlepiej zarabiających dostaje tyle samo co dolne 32% najgorzej zarabiających. W Czechach odpowiednio 23%, Węgry 19%. To efekt złodziejskiej, nomenklaturowej prywatyzacji i zagranicznej łapówkarskiej prywatyzacji za czapkę gruszek oraz zagranicznych inwestycji. Zachodni dyrektor polskiego oddziału firmy zarabia tyle co stu pracowników. W dziedzinie rozwarstwienia dochodowego Polska leży w Afryce i w Rosji.
W publikacji "Economic polarisation in Europe: Causes and policy options"
pokazano m.in. gwałtowny spadek udział płac w polskim PKB daleko większy niż w innych krajach. Oszczędności na płacach dały bogacenie się najbogatszego decyla społeczeństwa kosztem całej reszty.
Prezydent Donald Trump znów skrytykował propozycję wprowadzenia we Francji podatku cyfrowego na amerykańskie firmy technologiczne. "I szczerze mówiąc, nie chcę, żeby Francja opodatkowywała nasze firmy" - powiedział. Zagroził, że może nałożyć dodatkowe cła na pochodzące z Francji wina. Własne pomysły na podatek na firmy technologiczne z USA mają Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania.
Europejską biurokratyczna odpowiedzią na poczynania globalnych gigantów Google, Apple, Alibaba, Huawei... ma być fundusz dla "Europejskich Czempionów", dzięki któremu możliwe będą inwestycje o wartości ponad 100 mld euro. Mają też powstać regulacje blokujące dostęp chińskich firm do europejskich przetargów !
Początki łączności komputerowej datuje się na koniec lat pięćdziesiątych. Ale to w Europie powstał nowoczesny standard cyfrowej telefonii komórkowej GSM a fińska Nokia długo była światowym liderem radiowej technologi cyfrowej łączności. Nogę Noki podłożył jej amerykański prezes dywersant. Zdominowana przez Niemcy Unia Europejska nie zrobiła nic aby pomóc Nokii. Także katastrofą zakończyło się kierowanie przez Amerykanina bardzo silnym (kiedyś) koncernem Sony.
Jest wysoce prawdopodobne że środki dla "Europejskich Czempionów" trafią do zadłużonych ale wpływowych niemieckich i francuskich koncernów i zostaną zmarnowane. Pozoracja, marnotrawstwo, korupcja i przekręty.

W „Fault Tolerant” podano liczne przykłady scenariuszy rozwijania się awarii i rozkładu różnych systemów.
Słaba współpraca pilotów pasażerskiego odrzutowca w normalnych warunkach pozostaje niezauważona. Ale przy bardzo złej pogodzie i/lub uszkodzeniu samolotu słaba współpraca pilotów kończy się katastrofą i śmiercią wszystkich. Przy dobrej współpracy pilotów większość pasażerów niczego podejrzanego nawet by nie zauważyła.
Co charakterystyczne w sytuacji kryzysowej nagle ujawniają się wszelkie wady systemu o których albo nie wiedziano albo które lekceważono.
W kategorii złożonego systemu należy tez rozumieć zaatakowane państwo które może upaść jak Polska w 1939 roku.
Dla poprawy niezawodności urządzeń / systemów stosuje się przeróżne zabezpieczenia i redundancje.
Wiadomo na przykład że bardzo podatny na atak fizyczny i hakerski jest polski system elektroenergetyczny. Ale niekompetentni polityczni nominaci na synekurach zarządów spółek nic z tym nie robią. Cieszą się z tego że mają swoje 5 bogatych minut w życiu. TKM !

 W systemie gospodarczo - społecznym działają automatyczne stabilizatory koniunktury. Są zbyt słabe aby zapobiec kryzysowi ale przede wszystkim nie należy ich obezwładniać aby nie nasilać recesji:
-podatki dochodowe PIT i CIT,
-składki na ubezpieczenia społeczne,
-świadczenia społeczne,
-podatki pośrednie VAT i akcyza
-zasiłki dla bezrobotnych,
-deficyt budżetu państwa,
-spadający w recesji import dóbr i usług z zagranicy stymulujący wzrost lokalnej produkcji i zatrudnieni.
Stabilności sprzyja, płynny rynkowy kurs walutowy. Ale Bank Centralny może grać przeciwko niebezpiecznym spekulantom destabilizującym system oczywiście jeśli uważa że ma w tej grze wystarczające zasoby pieniądza i intelektu. Jeśli zwycięża bank to spekulant ponosi ciężkie straty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz