niedziela, 4 sierpnia 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 98

Czy będzie kryzys w Chinach 98

Gospodarka Chin rosła bardzo szybko ale jej wielkości nie należy demonizować. Jednak w niektórych dziedzinach fizyczna produkcja Chin dochodzi do lub przekracza połowę produkcji światowej.
W 2015 roku udział chińskiego przemysłu w globalnej produkcji przemysłowej świata był większy niż udział USA ale mniejszy niż Europy. Od tego czasu przemysł Chin znacznie urósł. Produkcja przemysłowa mierzona jest nie w wielkościach fizycznych ale w wartości w dolarach i do takich porównań należy podchodzić z ostrożnością jako że różnice cen w gospodarkach są spore.
Generalnie przyrostowi PKB krajów towarzyszy wzrost produkcji przemysłowej przy stagnującym lub spadającym zatrudnieniu co spowodowane jest głównie automatyzacją produkcji a nie demonizowanym eksportem miejsc pracy do Chin, chociaż faktycznie ma on miejsce.

Mimo ogromnej sprzedaży samochodów w Chinach żadna ich marka się nie wybiła do światowej elity. Firmy chińskie podobnie jak polskie są często podwykonawcą ale jest to sytuacja niekomfortowa.
Najlepiej sprzedawane samochody, 2017:
1. Toyota Corolla
2. Honda Civic
3. Volkswagen Golf
4. Toyota RAV4
5. Honda CR-V
6. Ford F-Series
7. Ford Focus
8. Ford Escape
9. Volkswagen Polo
10. Toyota Camry
(Forbes)

Emisja CO2 per capita nie jest w Chinach duża ale Chińczyków jest dużo i to jest problem!
Emisja CO2 per capita, 2018
Qatar: 45.4
Saudi: 19.5
US: 16.5
Australia: 15.4
Canada: 15.1
Germany: 8.9
Malaysia: 8
China: 7.5
UK: 6.5
Turkey: 4.5
Brazil: 2.6
India: 1.7
Pakistan: 0.9
Nigeria: 0.5
(World Bank)

Na tle Europy Chiny rozwijały się bardzo szybko. Oczywiście rozwój gospodarczy krajów wysokorozwiniętych jest wolniejszy ale jednak winien mieć miejsce. Co jest powodem sklerozy Europy ? Czynników jest wiele. Jednym z nich jest demografia.
W UE w 2017 roku obowiązywało aż 1076 dyrektyw dotyczących jednolitego rynku ! Według bardzo ostrożnych szacunków rozbuchane regulacje - przepisy UE kosztują gospodarki krajów członkowskich 600 mld euro rocznie ! Jedno ze sprawozdań Parlamentu Europejskiego wymienia jakie są realne skutki radosnej twórczości prawnej Brukseli pod dyktando stada lobbystów deformujących rynek i działających na szkodę prawie wszystkich: „Sprawozdawczość, nowe normy, regulacje, biurokracja, więcej kontroli, nowe organy nadzoru, kary, utrudnienia, komplikacje, większa inwigilacja…”
Biurokracja chińska też jest w stanie zabić tam wzrost gospodarczy a nawet wygenerować kryzys !

Zdaniem chińskiego dyktatora Mao Zedonga wróble zjadały zbyt wiele ziarna siewnego. Jego decyzją w 1958 roku rozpoczętą masową eksterminację wróbli. Za pomocą dźwięku bębnów odstraszano ptaki by te nie siadały. Wróble i inne ptaki padały z wyczerpania. Dobijano ptaki które spadały na ziemię. Rzucano kamieniami i strzelano do ptaków. Ilość wróbli w Chinach w ciągu kilku lat drastycznie spadła. Ptaki kontrolują populacje szarańczy oraz innych owadów, które zaczęły mnożyć w niekontrolowany sposób masowo niszcząc uprawy. Plaga głodu doprowadziła do śmierci 15 milionów osób a może i więcej.
Komary przenoszą wiele niebezpiecznych chorób. Jerzyk zjada komary. Tak gdzie jest Jerzyk prawie nie ma komarów. Na osiedlach nikt nie dba o ptaki i komary klują.

Stosunki pomiędzy USA a Chinami stają w ostatnim czasie coraz gorsze. USA coraz mocniej potrząsają szabelką w stosunkach z Chinami. Minister obrony USA Mark Esper 4.08.2019 w Sydney oświadczył:
"Jesteśmy przekonani, że żaden kraj nie może, ani nie powinien zdominować regionu Indo-Pacyfiku i współpracujemy z naszymi sojusznikami i partnerami, aby zaspokoić pilne potrzeby regionu w dziedzinie bezpieczeństwa...Jesteśmy również przeciwni niepokojącemu wzorowi agresywnego i destabilizującego zachowania ze strony Chin".
Dwa dni wcześniej sekretarz stanu USA Mike Pompeo potępił na forum Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Bangkoku "dekady złego zachowania Chin"
Konkretnie chodzi o Morze Południowochińskie. Chiny uważają dużą część Morza Południowochińskiego za rozszerzenie swojego własnego terytorium co irytuje USA. Chiny budują tam niewielkie sztuczne wyspy. USA twierdzi że są to nowocześnie uzbrojone silne przyczółki wojskowe zagrażające statkom a militaryzacja morza jest niedozwolona. Pekin odpowiada, że instalacje wojskowe są konieczne do ochrony suwerenności Chin i twierdzi, że nie militaryzuje morza. Poczynania Chin mające oddalić groźbę blokady szlaku morskiego przez marynarkę USA są jak najbardziej usprawiedliwione.
Wydaje się że USA najbardziej irytuje niemożliwa do rozszyfrowania łączność Pekinu z wyspami.
To efekt technologicznej samodzielności Chin w dziedzinie nowoczesnej komunikacji. Na wysepkach prawdopodobnie znajdują się środki walki radioelektronicznej służące do podsłuchiwania i dekodowania oraz zakłócania i fałszowania militarnej łączności.
To już faktycznie hegemona przyzwyczajonego do szpiegowania wszystkich może doprowadzić do wściekłości.

Wygląda na to że kończy się wolność żeglugi.
4 lipca 2019 żołnierze Royal Marines (brytyjskiej piechoty morskiej) zajęli w Gibraltarze irański tankowiec.
19 lipca irańska Gwardia Rewolucyjna przejęła pływający pod brytyjską banderą tankowiec Stena Impero w rejonie cieśniny Ormuz. Iran twierdzi, że tankowiec zderzył się z łodzią rybacką i nie reagował na jej wezwania o pomoc.
Rząd Donalda Trumpa oficjalnie poprosił Niemcy, Francję i Wielką Brytanię o udział w misji militarnego „zabezpieczenia” cieśniny Ormuz pewnie jako przygrywki do wojny z Iranem w interesie Izraela. Premier Izraela od lat nowołuje do zniszczenia Iranu. Niemcy odmówili ponieważ wysłanie wojsk za granicę musi zostać zaakceptowane przez parlament a siły polityczne Niemiec są obecnie przeciwne braniu udziału w jakiejkolwiek misji wojskowej USA przeciw Iranowi. Niemcy importują dużo ropy z Rosji oraz krajów, z których transporty nie przechodzą przez cieśninę Ormuz. Francja dużą część ropy sprowadza z Zatoki Perskiej i jest zainteresowana niezakłóconym transportem przez Ormuz ale zadłużona Francja musi się liczyć ze stanowiskiem Berlina i ryzykiem wciągnięcia w kolejną zbrodniczą amerykańską wojnę na Bliskim Wschodzie.
Francja i Niemcy nie zaangażowali się w wojnę w Iraku w 2003 roku. Niestety Francja brała udział w interwencji NATO w 2011 roku w Libii. Pogrążona w anarchii Libia jest miejscem z którego w kierunku Europy w 2015 roku ruszyła fala uchodźców.
Wojna z Iranem może wyzwolić ogromną falę uchodźców i to Europejczycy muszą mieć na względzie.
Lata amerykańskich wojen na świecie sprawiły, że kluczowi sojusznicy NATO dystansują się wobec idei kolejnych wojen USA. Coraz głośniej mówi się że problemem nie jest Iran tylko Izrael i Arabia Saudyjska.
Ponieważ obecnie klęcznik dla agenturalnego rządu w Warszawie jest ustawiony w Waszyngtonie i Jerozolimie to Polska może wysłać swoją „flotę” na wojnę z Iranem. „Na oddziale bez zmian” Polscy "politycy" to "pragmatycy" posiadający dużą elastyczność poglądów politycznych szybko dopasowywanych do zleconych im przez szefów zadań.
Wojna jest dobra do odwrócenia uwagi od miejscowych afer. Państwo teoretyczne dalej kwitnie.
Robert Gwiazdowski: „2015 Wystarczy nie kraść, 2017 Tamci kradli więcej, 2019 Tamci też kradli”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz