Czy
będzie kryzys w Chinach 98
Gospodarka
Chin rosła bardzo szybko ale jej wielkości nie należy demonizować.
Jednak w niektórych dziedzinach fizyczna produkcja Chin dochodzi do
lub przekracza połowę produkcji światowej.
W
2015 roku udział chińskiego przemysłu w globalnej produkcji
przemysłowej świata był większy niż udział USA ale mniejszy niż
Europy. Od tego czasu przemysł Chin znacznie urósł. Produkcja
przemysłowa mierzona jest nie w wielkościach fizycznych ale w
wartości w dolarach i do takich porównań należy podchodzić z
ostrożnością jako że różnice cen w gospodarkach są spore.
Generalnie
przyrostowi PKB krajów towarzyszy wzrost produkcji przemysłowej
przy stagnującym lub spadającym zatrudnieniu co spowodowane jest
głównie automatyzacją produkcji a nie demonizowanym eksportem
miejsc pracy do Chin, chociaż faktycznie ma on miejsce.
Mimo
ogromnej sprzedaży samochodów w Chinach żadna ich marka się nie
wybiła do światowej elity. Firmy chińskie podobnie jak polskie są
często podwykonawcą ale jest to sytuacja niekomfortowa.
Najlepiej
sprzedawane samochody, 2017:
1.
Toyota Corolla
2.
Honda Civic
3.
Volkswagen Golf
4.
Toyota RAV4
5.
Honda CR-V
6.
Ford F-Series
7.
Ford Focus
8.
Ford Escape
9.
Volkswagen Polo
10.
Toyota Camry
(Forbes)
Emisja
CO2 per capita nie jest w Chinach duża ale Chińczyków jest dużo i
to jest problem!
Emisja
CO2 per capita, 2018
Qatar:
45.4
Saudi:
19.5
US:
16.5
Australia:
15.4
Canada:
15.1
Germany:
8.9
Malaysia:
8
China:
7.5
UK:
6.5
Turkey:
4.5
Brazil:
2.6
India:
1.7
Pakistan:
0.9
Nigeria:
0.5
(World
Bank)
Na
tle Europy Chiny rozwijały się bardzo szybko. Oczywiście rozwój
gospodarczy krajów wysokorozwiniętych jest wolniejszy ale jednak
winien mieć miejsce. Co jest powodem sklerozy Europy ? Czynników
jest wiele. Jednym z nich jest demografia.
W
UE w 2017 roku obowiązywało aż 1076 dyrektyw dotyczących
jednolitego rynku ! Według bardzo ostrożnych szacunków rozbuchane
regulacje - przepisy UE kosztują gospodarki krajów członkowskich
600 mld euro rocznie ! Jedno ze sprawozdań Parlamentu Europejskiego
wymienia jakie są realne skutki radosnej twórczości prawnej
Brukseli pod dyktando stada lobbystów deformujących rynek i
działających na szkodę prawie wszystkich: „Sprawozdawczość,
nowe normy, regulacje, biurokracja, więcej kontroli, nowe organy
nadzoru, kary, utrudnienia, komplikacje, większa inwigilacja…”
Biurokracja
chińska też jest w stanie zabić tam wzrost gospodarczy a nawet
wygenerować kryzys !
Zdaniem
chińskiego dyktatora Mao Zedonga wróble zjadały zbyt wiele ziarna
siewnego. Jego decyzją w 1958 roku rozpoczętą masową
eksterminację wróbli. Za pomocą dźwięku bębnów odstraszano
ptaki by te nie siadały. Wróble i inne ptaki padały z wyczerpania.
Dobijano ptaki które spadały na ziemię. Rzucano kamieniami i
strzelano do ptaków. Ilość wróbli w Chinach w ciągu kilku lat
drastycznie spadła. Ptaki kontrolują populacje szarańczy oraz
innych owadów, które zaczęły mnożyć w niekontrolowany sposób
masowo niszcząc uprawy. Plaga głodu doprowadziła do śmierci 15
milionów osób a może i więcej.
Komary
przenoszą wiele niebezpiecznych chorób. Jerzyk zjada komary. Tak
gdzie jest Jerzyk prawie nie ma komarów. Na osiedlach nikt nie dba o
ptaki i komary klują.
Stosunki
pomiędzy USA a Chinami stają w ostatnim czasie coraz gorsze. USA
coraz mocniej potrząsają szabelką w stosunkach z Chinami. Minister
obrony USA Mark Esper 4.08.2019 w Sydney oświadczył:
"Jesteśmy
przekonani, że żaden kraj nie może, ani nie powinien zdominować
regionu Indo-Pacyfiku i współpracujemy z naszymi sojusznikami i
partnerami, aby zaspokoić pilne potrzeby regionu w dziedzinie
bezpieczeństwa...Jesteśmy również przeciwni niepokojącemu
wzorowi agresywnego i destabilizującego zachowania ze strony Chin".
Dwa
dni wcześniej sekretarz stanu USA Mike Pompeo potępił na forum
Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w
Bangkoku "dekady złego zachowania Chin"
Konkretnie
chodzi o Morze Południowochińskie. Chiny uważają dużą część
Morza Południowochińskiego za rozszerzenie swojego własnego
terytorium co irytuje USA. Chiny budują tam niewielkie sztuczne
wyspy. USA twierdzi że są to nowocześnie uzbrojone silne
przyczółki wojskowe zagrażające statkom a militaryzacja morza
jest niedozwolona. Pekin odpowiada, że instalacje wojskowe są
konieczne do ochrony suwerenności Chin i twierdzi, że nie
militaryzuje morza. Poczynania Chin mające oddalić groźbę blokady
szlaku morskiego przez marynarkę USA są jak najbardziej
usprawiedliwione.
Wydaje
się że USA najbardziej irytuje niemożliwa do rozszyfrowania
łączność Pekinu z wyspami.
To
efekt technologicznej samodzielności Chin w dziedzinie nowoczesnej
komunikacji. Na wysepkach prawdopodobnie znajdują się środki walki
radioelektronicznej służące do podsłuchiwania i dekodowania oraz
zakłócania i fałszowania militarnej łączności.
To
już faktycznie hegemona przyzwyczajonego do szpiegowania wszystkich
może doprowadzić do wściekłości.
Wygląda
na to że kończy się wolność żeglugi.
4
lipca 2019 żołnierze Royal Marines (brytyjskiej piechoty morskiej)
zajęli w Gibraltarze irański tankowiec.
19
lipca irańska Gwardia Rewolucyjna przejęła pływający pod
brytyjską banderą tankowiec Stena Impero w rejonie cieśniny Ormuz.
Iran twierdzi, że tankowiec zderzył się z łodzią rybacką i nie
reagował na jej wezwania o pomoc.
Rząd
Donalda Trumpa oficjalnie poprosił Niemcy, Francję i Wielką
Brytanię o udział w misji militarnego „zabezpieczenia”
cieśniny Ormuz pewnie jako przygrywki do wojny z Iranem w interesie
Izraela. Premier Izraela od lat nowołuje do zniszczenia Iranu.
Niemcy odmówili ponieważ wysłanie wojsk za granicę musi zostać
zaakceptowane przez parlament a siły polityczne Niemiec są obecnie
przeciwne braniu udziału w jakiejkolwiek misji wojskowej USA przeciw
Iranowi. Niemcy importują dużo ropy z Rosji oraz krajów, z
których transporty nie przechodzą przez cieśninę Ormuz. Francja
dużą część ropy sprowadza z Zatoki Perskiej i jest
zainteresowana niezakłóconym transportem przez Ormuz ale zadłużona
Francja musi się liczyć ze stanowiskiem Berlina i ryzykiem
wciągnięcia w kolejną zbrodniczą amerykańską wojnę na Bliskim
Wschodzie.
Francja
i Niemcy nie zaangażowali się w wojnę w Iraku w 2003 roku.
Niestety Francja brała udział w interwencji NATO w 2011 roku w
Libii. Pogrążona w anarchii Libia jest miejscem z którego w
kierunku Europy w 2015 roku ruszyła fala uchodźców.
Wojna
z Iranem może wyzwolić ogromną falę uchodźców i to Europejczycy
muszą mieć na względzie.
Lata
amerykańskich wojen na świecie sprawiły, że kluczowi sojusznicy
NATO dystansują się wobec idei kolejnych wojen USA. Coraz głośniej
mówi się że problemem nie jest Iran tylko Izrael i Arabia
Saudyjska.
Ponieważ
obecnie klęcznik dla agenturalnego rządu w Warszawie jest
ustawiony w Waszyngtonie i Jerozolimie to Polska może wysłać swoją
„flotę” na wojnę z Iranem. „Na oddziale bez zmian” Polscy
"politycy" to "pragmatycy" posiadający dużą
elastyczność poglądów politycznych szybko dopasowywanych do
zleconych im przez szefów zadań.
Wojna
jest dobra do odwrócenia uwagi od miejscowych afer. Państwo
teoretyczne dalej kwitnie.
Robert
Gwiazdowski: „2015 Wystarczy nie kraść, 2017 Tamci kradli
więcej, 2019 Tamci też kradli”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz