Co my wiemy o zyciu innych ludzi ?

Co my wiemy o zyciu innych ludzi ?

 Przy okazji programu pomocy demograficzej i spolecznej +500 majacego zapobiec nadciagajacej  katastrofie demograficznej czy tez raczej ją odrobine zlagodzic oraz pomoc dzieciom z rodzin ubogich, podniosły sie głosy o tym ze program doprowadzi do rozkwitu patologi spolecznej.

Rocznik statystyczny GUS przynosi informacje o konsumpcji roznych gospodarstw domowych ( osob pracujacych, prowadzacych dzialalnosc gospodarcza, emerytow i rencistow oraz rolnikow), warunkach mieszkaniowych oraz wyposazeniu gospodarstw domowych. Nie da sie z tych danych wyciagnac wniosku ze ludzie o mniejszych dochodach naduzywaja alkoholu. Generalnie Polska jest biedna, mieszkania sa male i ciasne. Bardzo duza czesc budzetu gospodarstwa domowego przeznaczamy ( na tle zachodu ) na zywnosc i energie. Trudny jest dostep do ochrony zdrowia. Ale czy z tego wynika ze Polacy sa na tle mieszkancow zachodu podludzmi, przestepcami i alkoholikami ?

Wiadomo od dawna ze ludzie z klas bogatych zywia sie stereotypami i kłamstwami na temat ludzi biedniejszych. Ludziom o niskim statusie ekonomicznych przypisywane sa bezpodstawnie i bzdurnie niskie standardy moralne a bogaczom z kolei wysokie standardy moralne. W istocie kryzys pokazal nam ze banksterzy sa bardziej niemoralni niz najgorsi gansterzy a skorumpowani i zdemoralizowani politycy to najgorsze kanalie. Nie sa o grosz lepsi od wartownikow obozow zagłady i czlonkow plutonow egzekucyjnych.
Czy ludzie bogatsi sa ogłupieni i slepi czy tez po prostu chca sie czuc wywyzszeni, lepsi, wazniejsi i bardziej moralni niz reszta spoleczenstwa.
Swoje zrobila tez przekleta i antyspoleczna religia neoliberalna - ktos kto jest biedny musi z pewnoscia byc leniwy i niezaradny a moze po prostu głupi i obciazony genetycznie.

W zyciu najwazniejsze to znalezsc sie w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Wielki wplyw ma na zycie ludzi system gospodarczo - spoleczny panstwa. Co mogli zrobic Zydzi ktorych tak wielu jest wsrod wybitnych naukowcow i odkrywcow, kierowani do komor gazowych ? Czy mogli sie w tym systemie wykazac swoimi zdolnosciami ?
Szczegolnie w Polsce gdzie dywersyjna transformacja ustrojowa z niejednej chetnej do pracy i madrej osoby zrobila biedaka a z niejednego niemoralnego glupka i lenia zrobiła miliardera, decyduje przypadek. Dzieci w chorym Polskim systemie dziedzicza po rodzicach status materialny i od ich zdolnosci niewiele zalezy.

A jaki punkt startu maja dzieci z obszarow polikwidowanych przez dr Mengele Balcerowicza PGRow, gdzie 100% rodzicow zostalo bezrobotnymi ? Czemu te dzieci sa winne ?
Balcerowiczowskie Forum Obywatelskiego Rozwoju, badajac skad bierze sie bieda, pisze ze :
https://www.for.org.pl/upload/File/zeszyty/Zeszyty_Skad_sie_bierze_bieda_Kurowska.pdf

" Badania pokazują, że bezrobocie i alkoholizm idą w parze (Klingemann 2001). Z drugiej strony, ubóstwo sprzyja uzależnieniu poprzez negatywne psychospołeczne konsekwencje, jakie wywołuje w osobach nim dotkniętych (Lynch, Kaplan, Shema 1997, Khan, Murray, Barnes 2002)18.
Ostatecznie mamy więc do czynienia z pułapką biedy, z której trudno się wydostać. Choć związek między alkoholizmem a biedą może być w Polsce silny, to brak jest dotąd badań empirycznych na ten temat."

Powtorzmy - brak jest dotąd badań empirycznych na ten temat !

Ludziom o niskich dochodach przypisuje sie naduzywanie alkoholu oraz generalnie egoistyczne zaspokajanie swoich potrzeb kosztem potrzeb swoich dzieci.
Z pewnoscia czesc osob naduzywajacych alkoholu jest zatrzymywana przez Policje w czasie irytujacych rytynowych badan ( jaka jest podstawa prawna do takich badan ? ) jak i po wypadkach.
Autor jadac rano do pracy kilkakrotnie natknal sie na policjantow ktorzy rutynowo kazali kierowcom dmuchac w kierunku alkomatu. Z "nowego" Mercedesa policjanci kazali wysiasc kierowcy w garniturze i nieomal sila wpakowali go do radiowozu. Czy z tego wynika ze ludzie zamozni sa alkoholikami i w dodatku agresywnie zachowujacymi sie w stosunku do Policji ? Nie, po prostu prezes czy dyrektor wypil wieczorem z kolegami pare drinkow a poniewaz zawsze on wydaje dyspozycje to byl oburzony ze ktos mu cos karze robic !

Majac zebrane dane o dochodach ukaranych za zabroniona jazde pijaczkow oraz dane o ilosci samochodow per capita w funkcji dochodow mozna by sporzadzic histogram pokazujacy naduzywanie alkoholu w funkcji dochodow. Mimo podjetych prob wyszukiwarki internetowe nie lokalizuje miejsca z takimi danymi i wykresem. Mozna znow stwierdzic - brak jest dotąd badań empirycznych na ten temat !

Za to trafiamy na informacje ze mocno patologicznych rodzin jest jeden procent ogolu ! Zatem z przeznaczonych dla dzieci 500 złotych zostanie zmarnowane 5 złotych ! To przeciez za realizacje urzedniczego programu kontroli dobrego wydawania pieniedzy zaplacimy kilkadziesiat razy tyle ! Obecnosc w stygmatyzujacym biednych programie, zidiocialych urzednikow socjalnych, moze zreszta biorcow pomocy spolecznej skutecznie odstraszyc.

Wspomniane juz wczesniej badania brytyjskie wskazuja ze pieniadze w ubogich rodzinach sa bardzo dobrze wydawane, szczegolnie przez matki a pomoc panstwa ma gleboki sens poniewaz w sprzyjajacych okolicznosciach rodziny wychodza z ubostwa !

W przypadku gdy 500 złotych zamiast na potrzeby dziecka wyrodni rodzice - alkoholicy kupia wodke to VAT i akcyza wroca momentalnie do fiskusa i faktycznie wydanych zostanie z budzetu tylko ca 90 złotych a nie 500 ! Z punktu widzenia finansow panstwa to sytuacja wrecz komfortowa ! Jesli menele kupia papierosy to znow pieniazki szybko wroca do fiskusa.
Ministerstwo Finansow bedzie mialo najgorsza sytuacje gdy za 500 złotych pomocy bedzie kupiona zywnosc z malym VATem.
To w koncu z kwoty 500 zlotych pomocy zostanie zmarnowane 0.9 złotego ? To straszna niegospodarnosc !