niedziela, 3 stycznia 2016

Wojna USA - Chiny ? 2

Wojna USA - Chiny ? 2

 Dobrą, racjonalną decyzje mozna podjac tylko dysponujac dobra informacja. Strony konfliktow zbrojnych chca przemoca osiagnac swoje wytyczone cele. Od czasow starozytnych w tej mierze zmienilo sie niewiele. Klamstwo, podstep i cynizm.
III Rzesza, ZSRR, Anglia i USA - kazdy po swojemu chcial rozgrywac II Wojne Swiatowa.
Skutkiem ukladu Hitler - Stalin z 1939 roku byla takze Wojna Zimowa. ZSRR jako agresor przygotowujac sie do wojny z Niemcami zaatakował Finlandie i w koncu zaanektował jej tereny bardzo wazne dla obronnosci ZSRR. Wczesniej Zwiazek Radziecki pokojowo proponował Finlandi niekorzystna wymiane terenow ale Finowie nie chcieli oferowanych bezwartosciowych gospodarczo terenow na polnocy jako rekompensaty. Wojna odsłoniła slabosc Armi Czerwonej - slabosc dowodzenia i slabosc sprzetu co bylo przyczynkiem do pozniejszej decyzji o zaatakowaniu ZSRR przez III Rzesze. Mocarstwa zachodnie planowaly udzielic Finlandi pomocy. Walczyc mieli przeciwko ZSRR takze polscy zolnierze ! Przechylilo to szale decyzji Stalina w sprawie likwidacji polskich jencow wojennych w Katyniu.

Hitler chcial uczynic z podbitych terenow i ludow wschodu odpowiednik koloni brytyjskich. Od Angli i USA nie chcial niczego poza tym aby trzymaly sie daleko od konfliktu.
Ewakuacja brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego i wojsk francuskich między 26 maja i 3 czerwca 1940 z Dunkierki była możliwa tylko i wylacznie dzięki temu, że niemieckie wojska lądowe otrzymały kategoryczny rozkaz zatrzymania natarcia. Przywodcy III Rzeszy nie chcieli masakrowac Brytyjczykow. Chcieli zademonstrowac swoja wielka sile, determinacje i chec porozumienia sie.
Nawet gdy trwal juz konflikt z Brytyjczykami to Hitler oczekiwal od USA tylko tego ze nie beda jawnie, stronniczo pomagac Angli.
Wypowiedzenie przez III Rzesze wojny USA oznaczalo przegrana wojne.
Stalin marzyl aby wkroczyc na zniszczony wojna zachod Europy i narzucic mu swoja wole. Liczyl na to ze Hitler ( wtedy jego taktyczny sojusznik ) pograzy sie w dlugotrwalej wojnie na zachodzie.

Potezne Stany Zjednoczone ani imperialna Anglia nie mogly tolerowac poteznej III Rzeszy siegajacej za Ural. Nawet gdyby wojska III Rzeszy przeszly za Ural po unicestwieniu Armi Czerwonej to wojna z USA i Anglia u ich boku mogla byc tylko przegrana dla III Rzeszy. Co najwyzej pierwsze bomby jadrowe spadlyby na niemieckie miasta juz pod koniec 1944 roku. Zbyt wielka byla dysproporcja sily nauki i gospodarki Ameryki do III Rzeszy.
Bylo jasne ze Anglia bedzie walczyc do konca z III Rzesza. Rozpaczliwie potrzebowala czasu aby sie wzmocnic. Udzielajac w 1939 roku gwarancji Polsce Anglia chciala skierowac wpierw agresje III Rzeszy na wschod czyli na Polske.

Stany Zjednoczone szykujac sie na pozycje hegemona musialy pokonac III Rzesze. Najprosciej bylo to uczynic rekami ZSRR zaopatrujac go we wszystko czego on potrzebowal. Amerykanie Rosjanom nie odmawiali niczego. Amerykanskie dostawy z konca wojny przyspieszyly program jadrowy ZSRR o 10-15 lat a moze i wiecej. Elita USA uwazala ze lepiej bedzie jak krwia zaplaca miliony zolnierzy Stalina a nie Ameryka - "pomóc diablu aby pokonac szatana". Ameryka wojne wygrala w laboratoriach i halach przemyslowych.
Ameryka nie chcac tracic milionow zolnierzy sprzedala Stalinowi europe srodkowo - wschodnia w zamian za udzial ZSRR w wojnie z Japonia. USA uzywajac bomb jadrowych przeciwko Japoni nie tylko skrocily wojne ale uratowaly zycie wielu zolnierzom, takze zolnierzom Zwiazku Radzieckiego.
Z drugiej strony USA szykujac sie na pozycje hegemona musialy tak prowadzic wojne aby Albion polegl i przestalo istniec jego imperium.

W II Wojnie przegrali prawie wszyscy. Triumfowały tylko Stany Zjednoczone. Tylko głupcy moga wykazac sie kompletna slepota na dlugofalowe skutki polityki prezydenta FDR i elit Stanow Zjednoczonych. Stany Zjednoczone sa juz 70 lat swiatowym hegemonem !
Dokonano rozbioru terytorium Niemiec i likwidacji Prus, ktorych ziemie dano Polsce i ZSRR. Niemcy podzielono na dwa panstwa pod okupacja faktycznie USA i ZSRR.
Anglia zostala pozbawiona imperium i przerobiona na dluznika. Kompletny upadek.
Japonia pod okupacja USA.
Europa rzucona na kolana lezy powalona w gruzach. Metropolie kolonialne szybko traca kolonie. Francja upokorzona.
ZSRR poniosl potworne straty ludzkie i majatkowe, ktore beda negatywnie rzutowac na przyszlosc.
Okupowana przez ZSRR Polska ma tylko 23 mln wyniszczonych biologicznie ludzi i jest przesunieta na zachod.
Gospodarka Europy zachodniej z letargu rusza dopiero po udzieleniu jej pomocy przez USA.
USA prawie podwoiły w czasie wojny swoj PKB i rzadza duza czescia swiata ! Dolar jest krolem.

Kazdy chcial w II Wojnie rozgrywac i cynicznie wykorzystywac swoich sojusznikow. Gdy zaczelo sie pasmo klesk, III Rzesze zdradzili wszyscy jej wczesniejsi niby sojusznicy. I tak jest od zawsze.
Wynikiem wojny peloponeskiej byl upadek obydwu rywali - zwycieskiej Sparty i Aten co utorowało droge Filipowi Macedonskiemu do stworzenia nowego mocarstwa.

Z wylozonych w wielkim skrocie i uproszczeniu faktow ( bez wdawania się w zbędne detale ) wynika ze male czy nawet sredniej wielkosci panstwo musi bardzo zwazac aby pochopnie sie angazujac w obrone nie swoich interesow nie zostac ofiara zlozona na ołtarzu wojny. Na globalnej szachownicy jestesmy niestety tylko pionkiem.

Teraz w pokojowym swiatowym wspolzawodnictwie zwyciezaja Chiny a udzial USA w gospodarce swiatowej powolutku maleje ale jeszcze szybciej maleje udzial Europy. Hegemon uwaza ze Chiny chca realizowac swoj tradycyjny niby pokojowy koncept podboju bez niszczenia, bez wojny.
Przypomniec trzeba ze jeszcze w latach szescdziesiatych coraz lepsze produkty momentalnie rosnacej Japoni byly pogardliwie nazywane "japonszczyzna", tak jak teraz mowimy "chinszczyzna". Wkrotce sie okazalo ze japonszyzna jest lepsza w kazdym aspekcie od technologi zachodu. Podjeta w latach osiemdziesiatych przez Japonie brutalna ofensywa przemyslowa kasowala co nowoczesniejsze sektory przemyslu na calym zachodzie. I trzezwo myslacy analitycy hegomena widza teraz ze Chiny nasladuja w wielu sprawach Japonie. Widza ze nie ma sie co uspokajac bredniami o "chinszczyznie" bo jak za dekade czy pozniej Chiny przypuszcza swoja ofensywe przemyslowa to z zachodu nic nie zostanie. Bez jednego wystrzalu Zachod zostanie skansenem.
Slowo "japonszczyna" ma obecnie zupelnie inny sens niz kiedys. Kiedys oznaczalo tania tandete.
Autorowi slowo "japonszczyna" zapadlo w dziecinstwie w pamiec kiedy kolega ojca w ca 1971 roku przywiozl z Niemiec Zachodnich miedzy innymi, nowe tranzystorowe radio SONY. Ladne radio pieknie grało, mialo znakomita czulosc i selektywnosc. Na zakresie FM odbieralo stacje z Berlina Zachodniego z fajna muzyka ! Z relacji wynikalo ze SONY produkowała takze bardzo dobre i niedrogie przenosne telewizory i magnetofony. Wszystko to mialo jakas wewnetrzna sprzecznosc. Firmy z Japoni na koncu swiata produkowaly znacznie lepsze rzeczy, ktore po przewiezieniu przez pol swiata sie sprzedawały i pokonany ktos, złosliwie nazywa to "japonszczyzna".
Obecnie opowiadane sa propagandowe historyjki ( storytelling ) jakie to wspaniale samochody produkuja Niemcy. W niemieckiej polskojezycznej gazecie mozna przeczytac jakie dobre sa niemieckie samochody. Mercedes co to pali o 60% wiecej paliwa niz gwarantuje jego producent. Klamliwy VW ktorego Diesel przekracza normy emisji toksyn o 4000% i jego benzynowy silnik co to zre olej jak smok i dymi jak archaiczny dwusuw !
Teraz na weryfikacje oczekuje słowo "chinszczyzna" w odniesieniu do samochodow. Amerykanscy nabywcy samochodow w czasach kryzysu energetycznego w latach siedemdziesiatych przekonali sie ze japonskie samochody zuzywaja malo paliwa i psuja sie rzadziej niz amerykanskie. Do wiadomosci wszystkich doszlo ze i japonska stal z ktorej wyprodukowano samochody jest duzo lepsza niz amerykanska i trzeba pozamykac przestarzale huty i stalownie.

Hegemon odpowiada zatem obecnie na wzrost Chin sianiem zametu i destabilizacji wszedzie tam gdzie szkodzi to jego konkurentom. Pomijajac opowiastki dla naiwnych spobujmy sie zastanowic jaki byl cel wywolania przez USA wojny proxy na Ukrainie. Konflikt ten zaszkodzi Rosji i zaszkodzi tez Europie czyli konkurentom USA. On nie szkodzi USA i jest dla nich calkowicie bezpieczny. Byl to m.in test na stopien przygotowania Rosji do wojny. Okazalo sie ze Rosja jest jako tako przygotowana do wojny.
Wojna na Ukrainie pozwoli tez zorientowac sie hegemonowi czy Rosja i Chiny sa w stanie podjac strategiczna wspolprace.
Sprawa stosunkow Rosji i Chin jest skomplikowana i delikatna. Rosja korzystajac ze slabosci Chin zagarnela kiedys ich tereny i Chiny maja o to zadre i uzasadniona pretensje do Rosji. Rosja majaca problemy demograficzne i wszelkie inne, z kolei obserwuje z wielkim niepokojem rosnacego obok niej kolosa, ktory skolonizuje Syberie. Chiny jako alternatywny rynek dla surowcow energetycznych Rosji zainteresowane sa w jak najnizszych cenach dostaw. Rosja wrecz przeciwnie.
W sytuacji zrozumienia, porozumienia i nawiazania owocnej wspolpracy Chin i Rosji polozenie USA bedzie trudne bowiem Chiny w nowoczesna bron uzbroja sie dosc szybko i potezna marynarka wojenna USA straci swoj urok a nawet strategiczny sens. Rosja teoretycznie moze Chinom sprzedac rakiety balistyczne w sporej ilosci czyniac wojne jadrowa USA z Chinami niemozliwa. Nawet gdyby udalo sie zniszczyc wiekszosc spadajacych z kosmosu glowic jadrowych to i tak straty ludnosci USA bylyby przerazajaco wielkie. Chiny lata temu zademostrowaly ze zdolne niszczyc sa satelity, zasmiecajac przy tym przestrzen kosmiczna. Tak wiec ryzyko podjecia wojny z Chinami moze byc w przyszlosci duze. Czyli reaktywacja doktryny MAD, tym razem z Chinami jako aktorem do potencjalnej wymiany miazdzacych ciosow.

Zachod jest operatorem globalnego systemu propagandy i tworzy przerozne narracje. Jak sie chce kopnac psa to powod sie zawsze znajdzie. Obecnie opowiadana ( storytelling ) jest taka historyjka - Ach te zle, agresywne Chiny buduja sztuczne wyspy i zawlaszczaja morze i jego bogactwa na szkode sasiadow. Dobre i sprawiedliwe USA musza pilnowac tam porzadku, bronic słabszych przed przemoca a agresora przywolac do porzadku i postawic na bacznosc.
Jeszcze niedawno swiat nalezal do tych co narzucali innym-slabszym swoja narrację. Ale teraz propagandowe bajki trafiaja tylko do wyobrazni balwanow i osob bezmyslnych. Czas gra na niekorzysc USA.
Bylo propagandowe obalanie złych dyktatur w polnocnej Afryce i na Bliskim Wschodzie.
A teraz republikański kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump smie mowic, że to polityka USA a zwlaszcza Baracka Obamy, zdestabilizowala Bliski Wschod i stworzyła Państwo Islamskie !


Co my mamy robic w takiej sytuacji sprzecznosci globalnych interesow ? Robmy swoje.

Chiny sa panstwem bezprawia, przezartym korupcja i rzadzonym przez oligarchie. Ich zaleta jest slaba sklonnosc do wywolywania wojen. Maja swoje odsrodkowe problemy wewnetrzne i im poswiecaja duzo uwagi. Sa zafascynowani wielkimi budowami infrastrukturalnymi i modernizacja kraju. Nastawieni sa na tworzenie a nie na niszczenie. Chca budowac i handlowac w calym swiecie. W swiecie kupuja ziemie, nieruchomości i korporacje.
Poki co Chiny nie atakuja zadnego członka NATO. Chca budowac linie kolejowe i drogi ladowe nowych jedwabnych szlakow. A co jest w tym zlego ze powstaje alternatywa do transportu morskiego ?
W ich liczacej piec tysiecy lat histori przezyli najazdy hord mongolskich. Teraz sa co prawda w uzyciu rakiety a nie łuki i strzaly ale istota sprawy jest niezmienna. Rozumieja istote wladzy i wojny. Ich system wladzy jest tak skrojony ze odstrasza elity od podjecia agresji bowiem za zla decyzje mozna odpowiedziec glowa. Chiny retoryki sily i projekcji sily uzywaja w zasadzie tylko do Tajwanu, ktorego przylacznie jest wazne psychologicznie i prestizowo. Konflikt z Japonia o wyspy Senkakau stracił dynamike i znaczenie. Zadna ze stron nie chce awantury i konfrontacji. Chiny postulowaly wlaczenie Juana do koszyka walut MFW. Żądanie zrealizowano. Innym silnym narzedziem Chin jest stworzony Azjatycki Bank Inwestycyjno – Infrastrukturalny.


Rosja jest amoralnym panstwem bezprawia, przezartym korupcja i rzadzonym przez zlodziejska oligarchie. Ma swoje problemy wewnetrzne. Rosja uznaje w stosunkach tylko argument sily - gospodarczej czy militarnej. Zreszta tak jak wszyscy ale sprawy stawia jasno. Polska powinna od 30 lat kupowac czesc gazu ziemnego i ropy naftowej na rynku swiatowym i byc gotowa na przejscie na calosc zaopatrzenia. Rosja chce byc widziana jako powazny partner handlwoy i kazdemu co placi dostarcza towar. Bez powaznego powodu dostawy nie wstrzyma. Polska jako suwerenne panstwo dawno powinna agenture Rosji ( ale takze wszelka inna ) umiescic w wiezieniu. Wtedy Rosja bedzie z nami normalnie rozmawiac. Teraz Rosja, Niemcy, USA i Izrael politykuja w Polsce swoja agentura i nie ma miejsca na normalna rozmowe z polskim rzadem.
Z Rosja nalezy prowadzic normalny, korzystny dla obu stron handel. Rownoprawne stosunki ( w tym handel ale nie propagandowy "wolny handel" ) sa korzystne dla stabilizowania sytuacji i pokoju.
Szczekanie na Rosje dało tylko to ze Polska została zmarginalizowana i odsunieta z polityki europejskiej.
Polska nie ma zadnego celu do osiagniecia w atakowaniu Rosji. Pamietac nalezy ze obecnie jestesmy niepelnowartosciowym czlonkiem NATO drugiej kategori.
Jak sie okazalo sankcje gospodarcze nalozone na Rosje przez zachod sa polowicznie skuteczne. Zadna apokalipsa sie nie stala i to mimo spadku cen ropy i gazu oraz surowców przemysłowych az o kolejne 27% za rok. Ich system na ciezkie czasy jest calkiem niezly. Rosja jest przygotowana na prowadzenie wojny. Ktos juz wczesniej pomyslal o niezbednych zmianach i zintegrowal gospodarke. Uruchomiono system rozliczeniowy alternatywny do SWIFT. Kamaryla i wpływy Sorosa, zostały wytępione - to jest wzor postepowania dla Polski. Rosja dobrze pamieta o przywiezieniu Lenina w opieczetowanym wagonie. Kazdy kto chce teraz szerzyc wywrotowe idee za dolary lub Euro, ma szanse na pobyt w wiezieniu lub obozie. Bez duzego zewnętrznego finansowania nie ma szans na Majdan w Moskwie. "Opozycja" moze walczyc o "demokracje" ale przeciez nie za darmo. Co to, to nie.
Zdecydowanie w dzialaniu ekipy Putina uswiadomilo kazdemu ze Rosja powazny atak na siebie odeprze z uzyciem broni jadrowej, jesli uzna to za stosowne.
Jest tak jak zawsze. Rosja jest silniejsza niz mysla jedni i slabsza niz uwazaja drudzy.


Ukraina byla i jest amoralnym, zbankrutowanym panstwem totalnego bezprawia, przezartym korupcja i rzadzonym przez zlodziejska i bandycka szajke oligarchow.
Zainscenizowana przez USA wojna domowa jest okrutna tragedia dla Ukraincow. Konflikt na poludniowym wschodzie Ukrainy bedzie sie tlil latami. Próby podgrzania konfliktu szczesliwie niewiele daja. Kiedy w koncu opadnie kurz z pola bitwy Ukraincy napewno przypomna sobie kto dolewal oliwy do ognia a kto staral sie pozar ugasic !


USA traktuja Polske, ktora gratis robi im laske, tak jak ona na to zasluguje - jako republike bananowa. Koń jaki jest, każdy widzi.
Gdy Polska dokona dekomunizacji, zrzuci kolonialna konstytucje, wyrwie sie z postkomunistycznego bagna i kategorii państwa, klienta Niemiec, to USA same zniosa wizy dla Polakow i bez zadnej polskiej akcji zaproponuja baze NATO w Polsce.
Jak wezmiemy sie za sciaganie podatkow od zachodnich koncernow to przestaniemy byc traktowani jako bezradny biedny klient.
Wzorem Grecji mozemy oskarzyc zachodnie koncerny o wielka korupcje.
Robmy swoje. Kluczem jest ostre zwalczenie korupcji i stawianie tylko na wlasny potencjal gospodarczy. Inaczej moze myslec ktos kto nie zrozumiał niczego z historii Polski i Swiata. Chodzi o oczywiste, a nawet banalne obserwacje i wnioski. Polska jako strona, partner czy sojusznik jest tyle warta ile jej potencjal gospodarczy i pochodny temu potencjał militarny.


Stany Zjednoczone az do czasow neoliberalnych byly wspanialym krajem wielkich szans dla kazdego. Krajem genialnych odkrywcow. Głownie dzieki USA reaktywowano po I Wojnie Polske i inne kraje srodkowoeuropejskie. USA pokonaly zbrodnicza III Rzesze i Japonie.
Od 1972 roku trwa stagnacja plac realnych przecietnego Amerykanina. Zanika klasa srednia. Petryfikuje i degeneruje sie system spoleczny. Rosna pod niebiosa dochody i majatki 0.01% spoleczenstwa i budzety "obronne". Wstydliwe, masowe bony zywnosciowe i zadluzanie spoleczenstwa. Coraz wieksza ilosc pracownikow rzadowych. Obłedna ilosc wiezniow.
USA sa coraz bardziej agresywne. System finansowy zamienil sie wpierw w kasyno a potem w szulernie. Banki TBTF i FED emitujacy biliony dolarow. Polityka jest przezarta korupcja a politycy wisza u klamki banksterow. Kreowany jest wyimaginowany wrog zewnetrzny, jak w totalitaryzmach. Media napedzaja narastanie strachu. Cos zlego dzieje sie ze Stanami Zjednoczonymi !
Szczesliwie faszyzm i komunizm sa juz na smietniku histori. Czy tam tez nie powinien sie znalezsc neoliberalizm ?
USA mialy i znow moga miec potezny aparat wytworczy. Na nikim nie musza pasozytowac. Swiat nie musi byc jednobiegunowy.
Mozemy pomarzyc ze w wielobiegunowym swiecie USA znow moga byc najlepszym miejscem do zycia. Moga byc najbogatsze i szybko sie rozwijac. Znow moga byc krajem wielkich szans dla kazdego.

2 komentarze:

  1. "USA znow moga byc najlepszym miejscem do zycia. Moga byc najbogatsze i szybko sie rozwijac. Znow moga byc krajem wielkich szans dla kazdego."
    Oj to pojechal pan po bandzie. USA od poczatku swojego istnienia riozwija sie na grabiezy. Na poczatku byla to grabiez rdzennej ludnosci + polityka GB w europie ktora skutokowala stalym zaopatrzeniem w "imigrantow ekonomicznych", pozniej byla to wojna z meksykiem o bogate tereny plus nadal polityka GB ktora dostarczala duze ilosci taniej sily roboczej. A pozniej byly to dwie wojny swiatowe a w 2 polowie XXw drenaz najlepszych umyslow za dolary. Obecnie USA nie musza nawet drenowac umyslow poprostu offshore'uja R&D np w Polsce czy innych republikach bannanowych co znacznie obniza koszty drenazu umyslow.
    "Zlote lata 50-60te" XX wieku to nie byl cel elit rzadzacych USA, to byl etap tylko krotki etap tak jak chude lata 30te czy wojenne 40te. Dlatego zloty okres trwal tak krotko mimo rosnacej roli USA jako panstwa I jej korporacji na swiecie w okresie pozniejszym..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie przyszlosci USA to chyba trzeba byc przyziemnym realista czyli pesymista.

      Usuń