poniedziałek, 10 sierpnia 2015

V kolumna w II i III RP

V kolumna w II i III RP

 O przetargach w III RP można napisać wielka mafijna sage
W ostatnich 10 latach odkryto w Polsce ponad 570 ciezkich naruszeń prawa przy zamówieniach publicznych, sugerujacych wielka korupcje. Przed sąd trafiło zaledwie 37 z nich. Przykladowo NIK sle do sowieckiej polskojezycznej prokuratury szczegolowe zawiadomienia o przestepstwie a ta ot tak sobie sprawy umarza.
Z 16 państw ktorym sprzedano Pendolino w 15 toczą się śledztwa o łapówkarstwo. Tylko nie w Polsce.
http://matusiakj.blogspot.com/2013/08/najgorsze-firmy-swiata-i-pendolino.html
http://matusiakj.blogspot.com/2013/08/pendolino-bez-pendolino.html

"Wprost" twierdzi ze przy zakupie muzealnego smigłowca Caracal, ktory nie nadaje się dla polskiej armi, doszlo do korupcji a MON sfałszował przetarg.
Skoro Francuzi nie sprzedadza Rosji okretow Mistral to Polska musi cos od Francji kupic aby rachunek sie zgadzal, nieprawdaz.
Skoro Grecja nie kupuje za pozyczone Euro broni od Zachodu to Polska musi kupowac za pozyczone Euro i dolary , nieprawdaz ?
Zbrojeniowe afery II RP przebiegaly z udzialem Francji
http://matusiakj.blogspot.com/2015/07/obrona-6.html

Od kilkudziesieciu lat popularyzuje sie poglad ze II Wojna Swiatowa byla dogrywka I Wojny. Faktycznie jednak ostre konflikty interesow mocarstw zaczely sie w ostatniej dekadzie XX wieku. Stany Zjednoczone I Wojne potraktowaly jako wspaniala okazje do umocnienia swojej pozycji oraz koszmarnego zadluzenia Wielkiej Brytani i wielu panstw europejskich.
Niepodlegla Polska i inne kraje Europy srodkowo -wschodniej powstaly wola poteznych USA i Wielkiej Brytani przy udziale Francji. Polacy na powstanie swojego panstwa nie mieli zadnego wplywu. Co gorsza w czasie wojny krwalili w roznych armiach nawzajem sie zabijajac.
Sama woja zakonczyla sie bardzo dziwnie bowiem alianci nie wkroczyli do Niemiec i ich nie okupowali.
Odrodzona Polske Niemcy pogardliwie nazywali "państwo sezonowe" czyli Saisonstaat Rosjanie twierdzili ze to "poczwarny bękart traktatu wersalskiego". Mowiono takze "kurwa amerykańska" i "twór zakłócający pokój w Europie" oraz "francuski wasal". Polska byla krajem niebywale skorumpowanym i coraz biedniejszym. Byla Pakistanem Europy. Polacy nie potrafili sie rzadzic i nawet gdyby Polska nie padla od uderzenia piescia III Rzeszy to i tak czekala ja krwawa rewolucja.

Jasne bylo ze upokorzone Traktatem Wersalskim Niemcy ( i oblozone poteznymi reparacjami wojennymi) i Rosja / ZSRR kiedy tylko odzyskaja sily, ustalenia traktatu podwaza. Jasne bylo ze przyszla wojna z udzialem Polski bedzie wylacznie ladowa.
Polska powinna optymalnie wykorzystac posiadane srodki i fundusze na zbrojenia. Powinna wlasnymi silami zbudowac przemysl zbrojeniowy i masowo produkowac w miare nowoczesna bron defensywna - przeciwpancerna i przeciwlotnicza a przy wiekszej ilosci srodkow takze ofensywana jak lotnictwo bombowe.
Tymczasem postanowiono zamowic w Holandi oceaniczne (!) okrety podwodne ! Za zakup ORP "Orzeł" i ORP "Sęp" zaplacono ponad 20 mln złotych z czego 8.2 mln zł zebrane przez społeczeństwo. Byla to suma szokujaco duza w sytuacji gdy Wojsko Polskie mialo dojmujace brak w podstawowym wyposazeniu zolnierzy !
http://matusiakj.blogspot.com/2015/08/pasozytniczy-sektor-publiczny-8.html
"W 1938 roku budżet funduszu drogowego wynosił ok 31 mln złotych z czego 25,5 mln szło na spłatę rat i odsetek od kredytów !"
Na dwa okrety poszlo tyle ile faktycznie wyniosly 4 letnie wydatki na drogi w calej Polsce !

Zbudowane w Holandi okrety byly jednostkami z serii skonstruowanej na wody Oceanu Indyjskiego - typ K XVIII przeznaczony do ochrony kolonii holenderskich i dróg zaopatrzeniowych. Okrety mimo iz w miare nowoczesne byly operacyjnie slabe na tle niemieckich oceanicznych U-bootow a przy tym bardzo drogie. Cena oceanicznego U-Boota typ XI wynosila około 5 mln zł. Niemcy wiedzac ze jednostki oceaniczne na Baltyku sa praktycznie bezuzyteczne produkowali tez U-Boota typ II nazywanego dowcipnie Einbaeume czyli "czółno". Kosztował on okolo 2.5 mln złotych.
Podkreslenia wymaga iz tylko Niemcy w okretach podwodnych widzieli najwazniejsza bron podstawowa majaca odciac Anglie od zaopatrzenia ze swiata. Amerykanie ktorym po wojnie wpadly w rece U-Booty stwierdzili ze sa razaco nowoczesne i skuteczne na tle rozwiazan z floty aliantow

ORP "Orzeł" był jedynym w pełni sprawnym okrętem podwodnym floty II RP. Bliźniaczy "Sęp" po "ucieczce" ze stoczni w Holandii miał liczne defekty i ustereki niemożliwe do usunięcia w Polsce ze względu na brak dokumentacji , czesci, stoczni i fachowców.
Najwieksza wada okrętow była trudnosc ich balastowania na plytkich wodach. Po Baltyku okrety mogły więc pływać na powierzchni lub leżeć na dnie.
Polscy łapowkarze zainteresowani byli jak najwiekszymi lapowkami i to one zadecydowaly o bezsensownym kupnie przeplaconych okretow.
ORP "Orzeł" nie przeszedł wszystkich prób odbiorczych. Oba okręty miały słabo wyszkolone załogi. Na Helu nie było ponadto żadnego portu, gdzie okręt mógłby dokonać napraw, uzupełnić zapasy lub zmienić załogę.

Na wypadek wojny miano realizowac debilny planu działania dla okrętów podwodnych o kryptonimie "Worek" Plan nie uwzglednial znanych informacji o planie dzialania Niemiec.Niemieckie okręty i samoloty oraz pola minowe pozwalaly tanim kosztem utrzymac blokade polskiej floty i bezkarnie polowac na nia

Dowodzacy okretem zdrajca Kłoczkowski łamał rozkazy. 4 września 1939 roku podjął samowolną decyzję opuszczenia swojego sektora i żeglugi daleko na północ w rejon Gotlandii, nie informując o tym Dowództwa Floty.
Od 8 września rozpoczal symulowac chorobę, która rzekomo uniemożliwiała mu dowodzenie okrętem a jednoczesnie nie przekazał dowództwa zastępcy kpt. Grudzińskiemu. Okret ucierpial od dzialan Niemcow.
10 września Kłoczkowski poinformowal dowodztwo o chorobie nie powiadamiając o samowolnej zmianie sektora ! Dowódca Floty nakazał wysadzenie dowódcy w porcie neutralnym albo wejście nocą do portu helskiego. Oficerowie zaproponowali Kłoczkowskeimu aby szybko skierował okręt pod brzegi Gotlandii i tam opuścił się na łodzi. Kłoczkowski zdecydował się zawinąć do odległego Tallina wbrew instrukcjom Dowództwa Floty.

ORP "Orzeł" wszedł na redę portu Tallina nocą z 14 na 15 września. Kłoczkowski opuścił okręt i udał się do szpitala zabierając ze sobą wszystkie rzeczy osobiste, w tym dubeltówkę i maszynę do pisania. Nie zamierzał wracać na okręt. Dowództwo okretu objął zastępca kpt. Jan Grudziński.
Estonia niechetnie pod naciskiem Niemców internowała okręt nie stwarzajac faktycznie przeszkod w ucieczce "Orła" z portu w Tallinie, pozorujac tylko chec zatrzymania okretu. Map dostarczyli bez przeszkod Anglicy z konsulatu.
Zdrajca Kłoczkowski w szpitalu przebywał tylko niepelne 3 dni i zostal wypisany jako calkowicie zdrowy. Pozostal w Estonii.
"Orzeł" natepnie biernie patrolował w rejonie wysp szwedzkich. Na jednej z nich pozostawiono zabranych w Tallinie estońskich wartowników dajac im żywność i pieniądze.
7 października wobec kapitulacji Polski oraz kurczących się zapasów na okręcie, dowódca podjął decyzję o przedarciu się przez Sund do Wielkiej Brytanii.
Po przybyciu do Anglii "Orła" wyremontowano. Na początku 1940 roku skierowano go, po uzupełnieniu zdemontowanego w Tallinie uzbrojenia , do samodzielnych patroli na Morzu Północnym. ORP "Orzeł" odbył 7 patroli. W trakcie piątego, 8 kwietnia, zatrzymał i zatopił niemiecki statek "Rio de Janeiro".
Z siódmego patrolu, w maju 1940 roku, ORP "Orzeł" nie wrócił. Nie sa jasne okolicznosci utraty ORP "Orzeł"

W grudniu 1941 roku zdrajca Kłoczkowski przybył do Anglii, gdzie został postawiony przed Sądem Morskim. Sąd uznał go za winnego tchórzostwa maskowanego symulowaną chorobą i bezpodstawnego uprowadzenia "Orła" do Tallina. Skazano go na degradację do stopnia marynarza oraz karę 4 lat więzienia. Był to bardzo łagodny wyrok podyktowany wylacznie wzgledami wizerunkowymi londynskiego rzadu. Powinien zostać powieszony.

Zdrajca uczestniczył w budowie ORP „Orzeł” w Holandii i byl bohaterem skandalu z udziałem prostytutki. Wszystko wskazuje na to ze Kłoczkowski zostal zwerbowany przez niemiecki wywiad.

Teraz rozwazany jest zakup 2-3 okrętow podwodnych z wiekowymi pociskami Tomahawk za 8 miliardów złotych. Najlepiej bedzie jak okrety pozostana na zachodzie, po co mialyby sie narazac na Baltyku na uszkodzenie w czasie ucieczki.

Nic sie nie zmienilo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz