wtorek, 19 grudnia 2017

Parę faktów o "polskich" sądach 69

Parę faktów o "polskich" sądach 69

Premier Mateusz Morawiecki: Taki był wymiar sprawiedliwości III RP, wymiar sprawiedliwości, który w dużym stopniu był kontynuacją poprzedniego systemu, tego systemu, z którego wywodził się kat Trójmiasta Stanisław Kociołek.

Takie mamy sądy.
Sąd rejonowy w Warszawie odmówił MSZ zawieszenia zarządu i ustanowienie zarządu przymusowego wobec nawołującej do ulicznych burd i przemocy Fundacji Otwarty Dialog. MSZ zaskarży postanowienie sądu.

Szokujące doniesienia francuskiej prasy. Prawniczka grupy Fenix, która przejęła kamienice przy ul. Noakowskiego 16 ( Gronkiewicz-Waltz ! ) jest  zamieszana w tuszowanie zabójstwa ! Ludzie, którzy zajmowali się przejmowaniem kamienic są ściśle związani z mafią.
Jest gotowy scenariusz na świetny film sensacyjny.

Janusz Wojciechowski‏:
 Żądanie "wolne sądy!" jest sprzeczne z konstytucją, która chroni wolność obywateli, natomiast dla władzy żadnej wolności nie przewiduje. Każda władza, także sądownicza, ma wyłącznie obowiązki działania na podstawie i w granicach prawa. Wolność władzy to tylko w dyktaturze.
 Przeciw ławnikom nie-prawnikom w Sądzie Najwyższym wytaczane jest działo, że Sąd Najwyższy jest sądem prawa. Nie zgadzam się z tym, bowiem każdy sąd, Najwyższy także, decyduje nie o losach prawa, tylko o losach człowieka. Inna sprawa, czy zawsze o tym pamięta.
 W dyskusji nad niezawisłością sędziowską wyolbrzymia się zagrożenie polityczne, a pomniejsza daleko bardziej istotne zagrożenie z wnętrza korporacji. Przecież los sędziego nie zależy od ministra, on zależy od wyłącznie od wyżej postawionych kolegów sędziów. To wpływa na wyroki.
 "Fakt" opisał rozpacz 12-letniej dziewczynki zabranej matce i trzymanej drugi miesiąc w szpitalu psychiatrycznym, z zakazem kontaktu z matką. Skargi ponoć bezzasadne, sąd i urzędnicy zadowoleni, a jestem skłonny bardziej wierzyć łzom dziecka niż inżynierom jego szczęścia.
 Nie jest konieczne, aby sędziowie posiadali absolutną większość w organach właściwych w sprawach wyboru i powoływania kandydatów na stanowiska sędziowskie, ponieważ  (z Deklaracji Dublińskiej Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa - 2012) organ odpowiedzialny za wybór kandydatów składający się w większości z osób piastujących urząd sędziego, może zostać posądzony o działanie we własnym interesie oraz promowanie sędziów wybranych z własnego grona.

Jednak coś drgnęło w korupcji. Kary po 7 lat więzienia wymierzył katowicki sąd byłemu dyrektorowi katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztofowi R. oraz jego zastępcy Henrykowi P. Zostali uznani za winnych przyjęcia prawie 1,9 miliona złotych łapówek od jednej z firm.
Poza karami pozbawienia wolności sąd orzekł przepadek korzyści z przestępstwa (po 941 tys. zł), wymierzył oskarżonym po 216 tys. zł grzywny i zakazał im zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji przez 8 lat.
Ciekawe czy wyrok przetrwa apelacje ? Może apelacja powoła się na argument ostateczny - okrągły stół i Magdalenkę oraz na prawo zwyczajowe - za miliony nie sadzają ! Chociaż jest poniżej miliona per capita co może źle rokować... Może pomóc zdjęcie z Jaruzelem, Kiszczakiem, Michnikiem albo Wałęsą. Może sąd apelacyjny uzna tłumaczenie oskarżonych czemu na czas nie podzielili się z kim trzeba. Pożyjemy, zobaczymy.  A może oficer WSI prowadzący sędziego rozkaże - W prawo zwrot. Do wydania wyroku uniewinniającego odmaszerować. Sąd jak wiadomo przed oficerem WSI musi skakać z gałęzi na gałąź i sędziowie apelacyjni  będą musieli coś wymyśleć. Rozkaz to rozkaz. Befehl ! Taki oficer WSI co to wystrugał sędziów z banana i stworzył ich z nicości musi mieć posłuch niczym Bóg.
Ciekawe ile Polacy stracili na lipnej autostradzie ? Ze 100 milionów ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz