Parę faktów o "polskich" sądach 97
Małe sądy i prokuratury są często okupowane przez kilka rodzin. Nepotyzm będący korupcją może doszczętnie zniszczyć struktury państwa. Nepotyzm jest fundamentem ustroju III RP a walka z nim jest udawana. W rzeczywistości jest on chroniony w III RP.
Czy sędziowie - nepoci na wyroku powinni pisać " Wyrok w imieniu Rodziny X " ?
Prof. Stanisław Waltoś ( 2001 ), wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Prawnych PAN:
"Korporacje zamknęły dostęp do zawodu najlepszym studentom i stworzyły system, w którym króluje nepotyzm: dotyczy to zarówno przyjęcia na aplikację, jak i dopuszczenia do zawodu."
Mira Suchodolska:
"Nepotyzm jest plagą większą niż bezrobocie i korupcja. Zabija talenty, niszczy marzenia, psuje gospodarkę. A my sądzimy, że inaczej być nie może.
Ma skośne, zatopione w tłuszczu ślepka, obleśny uśmieszek i śliskie, spocone dłonie. Czai się wszędzie: w ministerialnych gabinetach, w sądowych salach, szpitalach i szkołach. Najczęstszym gościem bywa w samorządach. Nepotyzm – bo o nim mowa – jest w Polsce śmiertelną plagą. Większą niż bezrobocie i korupcja, poważniejszą w skutkach niż głupota i cynizm polityków, boleśniejszą niźli niekompetencja w instytucjach publicznych. Zabija talenty ludzi, niszczy ich marzenia, wysysa energię z życia społecznego. Psuje gospodarkę, demoluje praworządność i moralność. Co gorsza, jest powszechnie akceptowany; nikt nie ma wątpliwości, że ręka rękę myje, a noga nogę wspiera.
Wprawdzie oficjalnie wiemy, że nepotyzm jest zły, wprawdzie są jakieś tam procedury, które mają mu zapobiegać, prawne uregulowania, ale – tu następuje mrugnięcie okiem – przecież to wielki pic. Jeśli ktoś miał kiedyś jakieś wątpliwości, musiał je stracić, kiedy wyciekły taśmy z nagraniami rozmów szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. – Ten dżentelmen wszystko ci zawdzięcza, bo szczerze mówiąc, najsłabiej wypadł – rzuca podczas jednej z nich do Jolanty Gruszki, byłej szefowej gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz. Mowa o konkursie na stanowisko wiceszefa jednego z departamentów NIK, na które Gruszka rekomendowała swojego znajomego. Ryba psuje się od głowy, więc nic dziwnego, że jej ogon także śmierdzi i gnije. "
Przyjęte ustawy o KRS i SN są pierwszym krokiem w dziele uzdrowienia wymiaru sprawiedliwości.
Przyjęta ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa może pomóc uzdrowić sytuacje z nepotyzmem sądownictwa. Za nominacje i awanse sędziów odpowiadała właśnie KRS. Dotychczas kolesie sędziowie preferowali chów wsobny i resortowy. Przy braku obstrukcji totalnej opozycji nowy skład KRS może być wyłoniony już w styczniu. PO i Nowoczesna wstępnie zadeklarowały bojkot wyborów nowych członków KRS. KRS jest organem konstytucyjnym. Są w państwach Europy o wiele lepsze sposoby powoływania ( było już o tym ) sędziów.
Z Sądu Najwyższego na emerytury odejdzie zaledwie kilkunastu sędziów a w tym prezes Gersdorf.
Nowo powołana w SN Izba Dyscyplinarna może pomóc uruchomić postępowania dyscyplinarne w stosunku do prawników. Dotychczas te koleżeńskie postępowania były komedią naruszająca powagę i godność sądów. Samo istnienie instytucji postępowań dyscyplinarnych sugeruje że istnieje nadzwyczajna uprzywilejowana kasta. Są państwa gdzie organem dyscyplinarnym ( dla wszystkich normalnie pracujących jest nim pracodawca ) jest minister sprawiedliwości a zwolniony sędzia czy prokurator może się odwołać do sądu tak jak każdy inny obywatel.
Zródłem szalonej demoralizacji i dekwalifikacji sędziów jest immunitet a zwłaszcza interpretacja dotycząca zakresu immmunitetu i jego stosowania. Immunitet jest twardo sprzeczny z zasadą równości obywateli wobec prawa i państwa praworządne rezygnują z jego stosowania.
Warunkiem pociągnięcia polskich sędziów do odpowiedzialności karnej jest zgoda właściwego sądu dyscyplinarnego. Bez uchylenia immunitetu sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem wypadku ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa.
Konstytucja RP której art. 181 stanowi o immunitecie domaga się zmian. Postkomunistyczny immunitet jest obecnie anachronicznym przywilejem bezkarności. A nic tak bardzo nie prowokuje i rozzuchwala przestępców jako poczucie bezkarności.
Instytucja immunitetu sędziwego w Polsce jest bardzo dziwna. O aresztowaniu każdego podejrzanego decyduje sąd na wniosek prokuratury. Obecnie areszt nie jest w Polsce nadużywany i częstość jego stosowania jest podobna jak w innych krajach cywilizowanych. Czy sąd decydujący o życiu człowieka a dokładniej o umieszczeniu formalnie niewinnej osoby ( nie jest prawomocnie skazana ) w więzieniu o zaostrzonej izolacji, jest gorszy niż koleżeński sąd dyscyplinarny ? Niby w czym ten sąd jest gorszy ? To są obywatele równi i równiejsi ? Już obecnie prawidłowo zawiadomiony oskarżony nie musi się stawiać do sądu jeśli sąd nie uważa tego za konieczne. Przecież w interesie oskarżonego jest stawienie się na rozprawę i zwalczanie tez prokuratury w myśl zasady że nieobecny nie ma racji.
Artykuł 178 Konstytucji ( Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów ) zabrania sędziom mieszania się do polityki. Gdy sędzia politykuje to politykuje też jego sumienie i psychika i trudno o niezawisłość czy choćby o pozory obiektywizmu w orzekaniu.
Jednak polscy sędziowie ze świecznika spotykali się potajemnie z politykami totalnej opozycji i winni za to dyscyplinarnie odpowiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz