niedziela, 24 grudnia 2017

Parę faktów o "polskich" sądach 88

Parę faktów o "polskich" sądach 88

Członkowie grupy „Akcja Alternatywna Naszość” kpili z SLD, PO, a co najgorsze także z Jana Kulczyka i buractwa esbeckich biznesmenów. Władcy III RP okazali się być całkowicie pozbawieni poczucia humoru. Komendanci policji z milicyjnym rodowodem gorliwie zwalczali satyrę z establishmentu. Policja członków grupy „Naszość” zamykała kombinując o co ich oskarżyć, "praworządne sądy" skazywały na grzywny, a komornicy ochoczo wkraczali z egzekucją do ich domów. Wysyłano przeciwko happenerom antyterrorystów (!) w kominiarkach, którzy powalali ich na ziemię. Swoją miłość do sądów III RP Naszość demonstrowała podczas rozprawy w Walentynki pod hasłem „Nie ma miłości bez pozbawienia wolności”.
Gdzie wtedy byli esbeccy obrońcy praw człowieka i demokracji, którzy bronią teraz korupcji i postkomuny w sądach. Filip Rdesiński był wielokrotnie zamykany za happeningi „Naszości”! Czy "ulica i zagranica" mieli zamknięte oczy i byli głusi ?

W parlamentach zdarzają się szarpaniny rozemocjonowanych posłów i ostre potyczki słowne. Marszałkowie posługując się regulaminem wymierzają kary dyscyplinarne nagannie zachowującym się posłom i z pomocą straży zaprowadzają porządek. 
W grudniu 2016 roku posłowie totalnej opozycji przygotowali i przeprowadzili nieudany pucz w Sejmie. Chcieli siłą uniemożliwić Sejmowi przyjęcie budżetu na kolejny rok i uchwalenie ustawy dezubekizacyjnej. Puczyści powinni być oskarżeni i skazani.
Art. 128 Kodeksu Karnego : „Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

Dlaczego prokuratura nie wyjaśniła wyczerpująco sprawy i nie zdecydowała się oskarżyć puczystów. Działania byłyby antyskuteczne i przysłowiową woda na młyn wrogów.  Złe okienko możliwości. Są dwie grupy powodów:
- Agenturalna ulica i zagranica. Ekscytowana przez Niemców Komisja Europejska podniosłaby wrzawę ujadając nad prześladowaniami, represjami, reżimem...
- Układowe sądy z pewnością nie skazałyby puczystów mimo silnych, oczywistych dowodów.

Puczyści nie powinni się zawczasu cieszyć bowiem okres przedawnienia przestępstwa jest długi i jeszcze mogą odpowiedzieć.
To nie był ad-hoc infantylny, irracjonalny, nieodpowiedzialny wybryk totalnych posłów ani tragifarsa ale starannie przemyślana i skoordynowana z innymi działaniami akcja. Możliwe że wymyślona w Berlinie lub Moskwie. To infantylizm i głupota posłów totalnej opozycji sprawiła że wyszedł z tego kompromitujący wygłup w stylu złodzieja Nitrasa.

"Pucz" to film dokumentalny ukazujący przebieg zdarzeń. Według twórców obrazu ma on pokazywać "motywy, plany i sposoby działania puczystów" oraz "kto i od kiedy przygotowywał zamach stanu". Posłanka PO Joanna Mucha śpiewa "Znowu w puczu mi nie wyszło".  "Męczeństwo" kładącej się ofiary na ulicy, która kurteczkę sobie poprawia. I tak dalej.

Sprowokowanie niepokojów społecznych i sztuczne rozniecanie lęków leży w interesie partii zagranicy i Targowicy. Dlaczego polskie służby nie wyjaśniły kto, na czyje polecenie i za czyje pieniądze montował akcje niby-protestów społecznych.
Wyjaśnia się coraz bardziej rola agentury w kościele stawającej na baczność na dzwięk znajomej trąbki UB i WSI. "Żywa cerkiew" i "księża patrioci" Na liscie brakuje - TW "Feliks",TW "Pireus" i wielu innych.
W grudniu 1970 roku przed świętami, w wyzywająco głupi, prowokacyjny sposób tubalnie podano komunikat o drastycznych podwyżkach cen żywności. Następnie kierownictwu państwa z rozmysłem podawano do wiadomości całkowicie zmyślone informacje o dantejskich scenach na wybrzeżu, skutkiem czego podjęto decyzje o możliwości użycia broni. Skończyło się przelewem krwi.
Zmianę przywództwa zaplanowano w Moskwie i wykonała je agentura a w tym Jaruzelski i Kiszczak. Jako prowokatora użyto też kreatury TW Bolka.  

1 komentarz:

  1. Na sama myśl o polskich sądach chce się wymiotować.

    OdpowiedzUsuń