Złote spadochrony - merytokracja i dezinformacja
Premierem rządu ( 1997-2001) Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności ( dywersyjna partia zagranicy ) był Jerzy Buzek ( TW Karol i TW Docent) kierowany z tylnego siedzenia przez pięknego Maniusia Krzaklewskiego. Był to bez wątpienia najgorszy powojenny rząd nawet biorąc pod uwagę rządy PRL !
Katastrofalne Cztery Reformy były rażącym zaprzeczeniem i złamaniem programu politycznego, społecznego i gospodarczego AWS głoszonego w kampanii wyborczej do parlamentu w 1997 i w efekcie doprowadziły w 2001 roku do totalnej porażki wyborczej. "Reformy" przeprowadzała UW a w tym Balcerowicz a AWS korumpowany był synekurami i firmował zbrodnie na gospodarce i narodzie.
Gospodarka w 1997 roku miała się znakomicie rozwijając się w tempie 7.5%. Nierząd AWS-UW doprowadził do całkowitego zahamowania procesów wzrostu gospodarczego i wybuchu potwornego deficytu budżetowego a to mimo potężnej prywatyzacji. Balcerowicz bez żadnej potrzeby "chłodził gospodarkę" absurdalnie wielkim stopami procentowymi. W 2001 roku przy depresji uwidoczniły się procesy dezintegracji systemu gospodarczego !
Rząd SLD jakoś zahamował rozkład / upadek i wyciągnął gospodarkę z grobu i chyba bardzo zadowolony ze swoich sukcesów zaczął się korumpować !
Kretyni z AWS-UW bez żadnego wstydu i zahamowania dokonali inwazji na wszelkie stołki. Ogromną ilość wysoko płatnych synekur stworzyły reformy - bo taki był ich podstawowy cel. Gdy na stołek wsadzano piekarza albo fryzjera początkowo próbowano to tłumaczyć zdolnościami... ale to było komiczne. Poza reformą administracyjną ( też powinna być odwrócona ) pozostałe reformy w zasadzie zostały odwrócone .
Stopień demoralizacji osiągnięty za AWS-UW pozwalał później palantom obsadzonym w zarządach spółek skarbu państwa płacić milionami.
Gdy rozpoczął się ostatni kryzys światowa opinia publiczna była zdumiona gigantycznymi odprawami prezesów koncernów, którzy doprowadzili firmy do dramatycznie złej sytuacji. Firma się wali a prezes ewakuuje się na Złotym Spadochronie.
Zgorszonej opinii publicznej tłumaczono że prezes spółki musi dużo zarabiać, bo ma kwalifikacje i ponosi ryzyko. Tymczasem rzeczywiste ryzyko przypadło pracownikom firm a kwalifikacje były żadne.
W czasach PRL został zerwany związek między kwalifikacjami i pracowitością ( merytokracja to wiara że dobra praca popłaca) a wynagrodzeniem. Debilna nomenklatura komunistyczna była nieformalnym właścicielem kraju. Stąd też w latach 1987-1988 w merytokracje w gnijącym PRL wierzyło ca 38% badanych co było jednym z najgorszych wyników w świecie.
Obecnie w Polsce w merytokracje wierzy 85% badanych. Nie potrafię tego wytłumaczyć.
http://rc28.iserp.columbia.edu/wp-content/uploads/2017/07/Mijs-Jonathan-The-Paradox-of-Inequality-Rising-Inequality-Goes-Hand-in-Hand-with-Meritocracy-Beliefs.pdf
Jak zawsze wysoki poziom. Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńWitam. Dziekuję. Proszę o sugestie tematów.
OdpowiedzUsuń