Parę faktów o "polskich" sądach 99
Prezydent RP co 5 lat musi poddać się weryfikacji przez wyborców. Posłowie i senatorowie są wybierani co 4 lata. Nie ma żadnego powodu aby wyborcy co 4 czy 5 lat nie weryfikowali sędziów.
W III RP kasta sędziów wyemancypowała się spod jakiejkolwiek kontroli społeczeństwa czy pochodzących z demokratycznych wyborów instytucji państwowych. Społeczeństwo ma gangowi sędziów tylko płacić - jak najwięcej i bez szemrania.
Chyba nikt nie ma wątpliwości że sporo sędziów to bezpieczniacka agentura i ich trzeba pozbyć się jak najszybciej.
Dziwna to jest sytuacja gdy większość Polaków musi oferować swoje umiejętności pracy weryfikowane przez konkurencyjny wolny rynek a państwo bez żadnych wymagań niańczy i żywi całe pokolenia kasty przywleczone niczym dżuma z sowietów. Dziwna jest dożywotnia bezkarność kasty.
W latach 2013-2013 brak zaufania do sądów deklarowało 61% ogółu badanych Polaków czyli w żadnym razie sędziowie nie powinni w wyrokach pisać " w imieniu rzeczpospolitej " bo to jest kłamstwo obrażające logikę i rzeczywistość a jednak piszą.
W nowomowie Orwella dwójmyślenie to umiejętność demonstrowania równoczesnej wiary w wiele poglądów sprzecznych pod względem logicznym. Praworządne sądy, którym nikt nie ufa. Praworządny gang sędziów. Szajka w togach sędziów.
Wyrok powinien być zgodny ze stanem faktycznym a zatem winien w nagłówku zawierać frazy:
- Wyrok w imieniu Stajni Augiasza
- Wyrok w imieniu Grupy Trzymającej Władzę w sądzie
- Wyrok w imieniu Rodziny X
- Wyrok w imieniu Zupełnie Nadzwyczajnej Kasty
- Wyrok w imieniu TenKraju
- Wyrok w imieniu Łapówki
- Wyrok w imieniu Strachu
- Wyrok w imieniu Starych Kiejkutów
- Wyrok w imieniu WSI-arzy
- Wyrok w imieniu Układu Towarzysko-Biznesowego
- Wyrok w imieniu bananowo ( kartlofano - buraczanej ) - kolonialnej III RP
- Wyrok w imieniu Telefonu
NB. Dwójmyśleniem coraz bardziej zalatuje Francja i cała UE. Francja z wieloletnim stanem wyjątkowym staje się demokratyczno-policyjnym państwem prawa. Trzeba będzie uzupełnić podręczniki o coś co nie było znane dotąd w historii ustrojów politycznych.
Ustawa daje Ministrowi Sprawiedliwości możliwość częściowego przewietrzenia zaśmiergłych sądów. Stowarzyszenie sędziów „Iustitia” wezwało sędziów do sabotowania wysiłku ministerstwa. Lepiej by było gdy odeszli z sądów na znak protestu !
"Z tego powodu apelujemy do Was, abyście nie przyjmowali stanowisk po wyrzuconych w tym trybie prezesach. Pamiętajmy, że za każdą taką decyzją stoi pozbawienie naszych kolegów i koleżanek funkcji w sposób urągający wszelkim zasadom prawnym i międzyludzkim. Jeśli w tej nadzwyczajnej, „namiestnikowskiej” procedurze nowo powołani prezesi sądów dokonają analogicznych zwolnień podległych sobie sędziów funkcyjnych - apel o nieuczestniczenie w tej niekonstytucyjnej i niekoleżeńskiej procedurze jest w pełni aktualny co do obejmowania zwolnionych w ten sposób funkcji m. in. przewodniczących wydziałów, wizytatorów, czy kierowników sekcji."
Układ wiarę pokładał też w resorty siłowe.
Ale ten zły minister wewnętrzny Mariusz Błaszczak pozwalniał starych ubeckich towarzyszy i na dodatek ogłosił koniec komunizmu: "Można powiedzieć w ten sposób: tydzień temu, gdy prezydent podpisał ustawy o SN i KRS, w Polsce skończył się komunizm ... wymiar sprawiedliwości wyszedł z komunizmu de facto bez zmian i to zmieniło się dopiero teraz. "
Ponieważ aktorka Joanna Szczepkowska ogłosiła koniec komunizmu już ponad 28 lat temu to musiała ostro zareagować:
„Po 1989 roku byliście przez lata w opozycji w wolnym i demokratycznym sejmie, na dobrych poselskich posadach. Nie brzydziliście się jakoś tymi komunistycznymi pieniędzmi. Policyjny piesku. Jedyne co umiesz to łasić się i podawać lapę. Nie masz własnych myśli, nie masz własnego zdania, możesz tylko ściągać i powtarzać cudze słowa jako swoje. Jesteś idealnym typem komunistycznego aparatczyka".
Prawdziwą wściekłość budzi codziennie atakowany w gadzinówkach minister Antoni Macierewicz co to podał naszej niezwyciężonej armii środki przeczyszczające i wywalił moskiewskich trepów a co gorsza stworzył nowa groźną siłę czyli Obronę Terytorialną kompletnie nie skażoną postkomunizmem. Według "demokratów" ta OT to przecież jest jak bojówka SS w III Rzeszy.
Znikąd ratunku i pomocy a ci cholerni Polacy wykorzystują przedłużający się kryzys koalicyjny w Berlinie.
Tylko agenturalna ulica i zagranica. No i jeszcze prowokacje na nutę faszyzm i antysemityzm - ale w to nikt normalny nie wierzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz