Parę faktów o "polskich" sądach 86
Ozjasz Szechter ( ojciec redaktora GW Adama Michnika ) był zastępcą członka Komitetu Centralnego nielegalnej agenturalnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy dążącej do oderwania od Polski Galicji Wschodniej i Wołynia oraz przyłączenia tych ziem do ZSRR.
Szechter został skazany na osiem lat więzienia w "procesie łuckim" w 1934 roku. Oskarżenie polegało tylko na prawdzie. Śledczy posłużyli się tajnym współpracownikiem - prowokatorem.
Przewodniczył i wyrok wydał wiceprezes Sądu Okręgowego w Łucku Andrzej Nowakowski.
Aktem oskarżenia w 1933 roku objęto 57 osób o „wejście w porozumienie z innymi osobami w celu pozbawienia państwa polskiego niepodległego bytu lub oderwania części jego obszaru” (art. 97 § 1 w związku z art. 93 § 1 ówczesnego kodeksu karnego). Obronę koordynował Teodor Duracz ( stąd póżniejsza Duraczówka dla komunistycznych sędziów ciemniaków ), radca w poselstwie ZSRR w Warszawie. Skazańców dość szybko zwolniono na mocy amnestii.
Piotr Gontarczyk, "Zwyczajna agentura", Biuletyn IPN, 11-12/2008
"Część komunistów sądzonych w procesie łuckim dosięgły represje ze strony własnej partii. Akta skopiowane w sądzie przez Helenę Michnik posłużyły do rozprawy z tymi spośród nich, którzy składali zeznania w śledztwie, czyli tzw. sypakami. Po przeprowadzeniu krótkiego „partśledztwa” niektórzy z nich zostali usunięci z partii, a inni zawieszeni. Do tej drugiej grupy należał też mąż Heleny Michnik, Ozjasz Szechter.
Najprawdopodobniej niewielu ze wspomnianych działaczy wyrzekło się później swoich komunistycznych poglądów. Niektórzy odegrali bardzo niechlubną rolę w historii Polski.
Enzel Stup w 1939 r. dowodził powstałą w Kobryniu komunistyczną gwardią robotniczą, która m.in. wyłapywała i mordowała polskich żołnierzy i policjantów.
Eugeniusz Kuszko był po wojnie komunistycznym generałem, a w latach czterdziestych szefem Głównego Zarządu Politycznego WP.
Także inni oskarżeni w procesie łuckim byli po wojnie zasłużonymi budowniczymi PRL.
Ale Szechter kariery politycznej nie zrobił. W czasie wojny służył w Armii Czerwonej, potem pracował jako kierownik działu prasowo-wydawniczego Centralnej Komisji (Centralnej Rady) Związków Zawodowych, a później redaktor w dziale klasyków marksizmu w Wydawnictwie „Książka i Wiedza”. Nie wiadomo, czy już wtedy nie chciał się zbyt mocno angażować w politykę, czy też w karierze nie przeszkodził mu zarzut „sypactwa” z procesu łuckiego."
II RP była skorumpowanym państwem bezprawia ale fałszywych oskarżeń unikano jak ognia.
Prowadzący bestialskie śledztwa okupant niemiecki dążył do wydobycia prawdy od podejrzanych.
Sowieccy śledczy mieli torturami zmusić podejrzanych do potwierdzenia wydumanych i zmyślonych przez partie i bezpiekę przestępstw ! Szajki morderców nazywanych sędziami skazywały niewinnych ludzi. Komunizm od początku stał na kłamstwie. Stąd niezwykła wprost sowiecka fala kłamstwa i fałszywych oskarżeń w PRL i PRL-bis zwanej także pod kryptonimem operacyjnym III RP.
Ta obsesja kłamstwa trwa dalej.
TW Bolek czyli Wałęsa twierdzi ze donosy pisała skonstruowana przez SB maszyna TW Bolek. Zresztą w głowie Bolka pomysły lęgną się jeden po drugim. Bolek sam obalił komunizm.
W TVN autorytetem jest TW Carex czyli komunistyczny aparatczyk Cimoszewicz, syn zbrodniarza.
W TVN super ekspertem był szkolony u sowietów gen. WSI Dukaczewski pochodzący z UB-eckiej rodziny.
Komunista Leszek Balcerowicz czyli dr Mengele polskiej gospodarki i społeczeństwa jest przedstawiany jak reformator, zbawca i ekspert.
Spodstolne, zaśmiergłe układowe sądy są elementem systemu totalnego kłamstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz